Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'stusłówek' .
-
Muzyka grała, dziecko płakało. Zrobiła głośniej. Muzyka: umc, umc! Dziecko: e, ee! Wyszła do sklepu po mleko w proszku. Po drodze spotkała kolegę. Miał kręcone włosy i fiołkowe oczy. Wyglądał na bardziej spragnionego niż jej dziecko, dlatego postanowiła nakarmić go w pierwszej kolejności. Wsiedli do tramwaju i po kilku chwilach znaleźli się w mieszkaniu, gdzie było wielu ludzi, a muzyka grała jeszcze głośniej niż u niej w domu. Dziwili się, że przyszła w samych kapciach i podomce. Kiedy wszyscy zwalili się już na podłogę, rozległo się pukanie. Otworzyła drzwi, wyjrzała za próg, a wtedy dziecko rzuciło się jej na ręce.
-
Otwieram oczy, widzę jak siada na krawędzi łóżka, ściąga piżamę. W lustrze na drzwiach szafy odbija się to, czego nie widziałbym leżąc za nią. Pochylona, szuka na podłodze biustonosza, który musiała upuścić tam wieczorem. Podniosła, rozprostowała go sobie na kolanach. Zapięła z przodu, przekręciła zręcznie dookoła, aż wskoczył na miejsce. Uniosła się, żeby założyć resztę. — Masz cudowną pupcię — wyszeptałem. — Naprawdę? — odszepnęła, celowo opieszałym ruchem wkładając majtki. — Jeszcze takiej nie widziałem. — Pewnie nie widziałeś wiele. — Owszem. Dopóki nie poznałem ciebie. Jeszcze raz rzucę okiem, żebym mógł o niej myśleć, tęsknić będąc daleko stąd, czekać kiedy znowu ją zobaczę. Życie jest piękne.