Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'skecz' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o portalu
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 4 wyniki

  1. "ZAWSZE SIĘ UDAJE"...
  2. po rozmowie z kumplem, i wstępnej prezentacji tekstu - o whisky, wrzucam do obiegu ten stary utwór graphics CC0 [whisky] przy niklowanym szynkwasie w klimatach – nieco passe opasły fellach poznawał Kaśkę – została jego żoną w oparach whisky z gorącej kiszki tłuszcz pryskał na kiełbasę zawijał wąsa poluźniał pasek – choć inną miał narzeczoną tu w pakamerach ponurej knajpki wyziera kwiat z biustonosza czerwony kolor przetartej majtki – a gdzie tu męski honor? w skisłym zaduchu taniej spelunki kolejny wieśniak dostaje kosza drugi użyje za worek plonów – i nikt tu nie jest homo patrz – gruby Jimmy w oktanach whisky gna czarną płytę z winylu mocno urżnięty i w swoim stylu trzyma się kiecki wstrętnej Aldony odkryta nóżka zerka na zgraję – czeredę sprośnych wampirów lecz Jimmy branki im nie oddaje – pod herbem – trzy lirogony kwitną spocone karki wieśniaków – pięściami walą w bar wredny Joshua butelką whisky Johnowi prosto w gębę – bach! wypada szczęka aborygena przykłada po twarzy – wandal oberwać za rzyć – trzeba mieć pecha – kolejny lokalny skandal —
  3. graphics CC0 Zatańczyła sarabandę piersi gołej musnął tancerz pod sukienką palec – pinky krój seksowny kalabryjski Przekomarza puls pod wiatr sympatyczny a'la ssak zaczepiła dred o piszczel noc Kairu rzęs lepiszcze Formikaria z ust insekty usta zapieczone piekły wykidajło ściska w talii nie mitręży – pcha na palik Uśliniony ekosystem oczy duże uroczyste dymorfizmy sarabandy mokasyny na firanki – *wiersz kawalerski
  4. graphics CC0 skulił rotory – schował go do tylnej kieszeni portek greensboro sąsiedzi toczą wojny pora na Predatora nic trudnego – wklepać apkę zeskanować kodzik QR z instrukcji i leci sobie jak Val Kilmer do nowszej Drew Barrymore zostawiając w domu nudną Debi Mazar – przy garach bingo na randewu drone X pro zamienia go w – Batmana topowa kamerka HD ultra–kompakt bo leciutki i z plastiku ABS wyrzygawszy trzy stówki zmusił sąsiada do kupna paintballa ten smarka po oczkach wściekłym g(uf)nem temu netoperkowi gdy ślubna na kacu i w stringach wystawia pupę – za płotem – do Ikara – w samo południe -- przypis: wiersz to 100 procentowa fikcja literacka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...