Piszę od niedługiego czasu, nie wiedziałem gdzie to wrzucić, więc dałem to tutaj. Jeżeli zły dział, to proszę o przeniesienie.
Moje retrospekcje oparte na mitologii.
Jak ten Posejdon,
wylałem morze łez,
Ujrzałem sedno,
co ma wiele den,
Wszystko mi jedno,
bo jestem Polifem,
Ślepcem który widzi,
tylko gdy zapada w sen,
Te Myśli mam niebezpieczne gdy piszę,
Igrają za często z cerberem bracie,
Przez to że gram jak Orfeusz na Lirze,
Zbyt łatwo otwiera się przede mną hades
Jestem Tym, niechcianym dzieckiem jak Herakles,
Zesłałaś na mnie węże - a ja pokazałem klasę,
Pokonałem je sam, nie raz w nie równej walce
Niesprawiedliwie Hera, zabrała ojca i matkę