Pacjent u "diabełtologa" (Ponuraszka)
Mówię u diabetologa:
Senność mnie ogarnia często
boli serce puchnie noga.
Oczekiwałbym pomocy...
A ów rzecze: po to jestem!
Dzisiaj panu pomożemy
- wyjął papier pewnym gestem.
Kilka pytań już zadamy.
Określimy czy choroba
łatwo podda się leczeniu...
To pytania do ankiety:
— a słodzi pan kawę?
— tak
— herbatę?
— jak najbardziej
— alkohol, masło, kobiety?
— owszem tak!
No cóż, drogi panie
jednak trafi pana szlag!