Podobno dobrze jest wierzyć w cokolwiek,
Żyć wtedy łatwiej w świecie wątpliwości.
Pewność mam jedną – boga stworzył człowiek,
Z poczucia własnej niedoskonałości.
Wznosić ołtarzy nie bronię nikomu,
Choć gest to próżny i lękiem podszyty.
Po cóż tak wiele zasad dekalogu?
Wystarczy jedna – bycie przyzwoitym.
Nie da się spłacić rachunku sumienia
Brzęczącym żalem rzuconym na tacę,
Odkupić grzechów szeptaniem pacierza,
Ani przekreślić prostym krzyża znakiem.
Choćbym na klęczkach przemodlił swe życie,
W proch zamieniony z martwych nie powstanę.
Gdy się zasuwa kurtyna z granitu,
Sztuka się kończy, nic już nie ma. Amen.