"OGRÓD" -22.02.2014r. RADOM.
Nim świteź rozwiesi gęste firanki
i złota pyłem przypruszy ziemię całą,
w zapachu wonnej tak -kawy szklanki,
rozkwitasz przy mnie konwalią białą.
Poprzez przestrzenie przytulnych pomieszczeń
swym ciepłym głosem -niczym poezja,
przyzywasz melodią miłości mnie jeszcze
i pachniesz słodko, jak świeża frezja.
W natłoku zdarzeń barwnych, jak tęcza
-wzburzoną rzeką, co szarpie do dna,
w swych obowiązkach, jak sieć pajęcza,
wciąż płyniesz zwiewnie, jak lilia wodna.
Wieczorem, gdy ciemność zmierzchu zasłoną
ogniste niebo skrzętnie zakrywa,
i srebrem oczy nieba już płoną,
Ty tulisz się do mnie, jak dalia wrażliwa.
A nocą, gdy sen spowija Twe ciało
i serce swym rytmem szepcze dwa słowa.
Łagodnym wzrokiem otulam Cię całą,
gdy kwitniesz w pościeli, jak róża pąsowa.
W podróży życia różnymi krajami,
na szczytach gór i dolin spodzie...
jesteś wszystkimi tej ziemi kwiatami.
jesteś -w mej Wyobraźni Ogrodzie.