Poszedłem na imprezę „siedzianą”, –
Zadali „prawdę” już słyszaną,
Żeby ciąć ogonki „Ą” i „Ę”,
Bo „japko” nie „jabłko”; „sie” nie „się”
Mówią – słyszę, chcąc wdziać pań usta
W pretensje przesad, gdy pusta;
Pod skrzydełka, gdy pod niebo leci;
Uwiązać głaz chandrom wpół śmierci;
Kocią ukazać filuterność. –
Ogony „małp” się zdadzą pewno...