Pajęczyna
Kiedy szedłem dróżką wąską,
Skaleczyłem nos gałązką,
Gdyż o jakąś zahaczyłem.
Z bólu w niebo głosy wyłem.
Podniosłem się, bo upadłem,
A wtem w pajęczynę wpadłem,
Która duża, lepka była.
Wpadka ta mnie przeraziła!
Pająka to rozzłościło.
Coś jego dom rozwaliło!
Swych kolegów wiernych zebrał.
Na tego, co mu odebrał
Mieszkanie, armię nasłać chciał.
Sprytny plan zemsty bowiem miał!
Kiedy znów tą dróżką szedłem,
I gdzie upadłem, doszedłem,
Coś mnie bardzo przeraziło.
Ile tam pająków było?!
Wszystkie do boju ruszyły.
Wojowały, aż zabiły.
Ten wiersz został przeze mnie napisany jeszcze wtedy, gdy moja rymowana poezja nie trzymała równego rytmu.