Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'kipling' .
-
Pod trzema rzeczami drży ziemia, czterech nie może znieść: Sługi, kiedy panuje, głupca, kiedy syci się chlebem; Obmierzłej kobiety, kiedy wychodzi za mąż i służącej, kiedy dziedziczy po swojej pani. (Księga Przysłów 30,21-23) Biblia UBG Trzy rzeczy niepokoją ziemię A cztery są nie do zniesienia Zliczył je Agur pobożny I w księdze je wymienia- Z tych Czterech Strasznych Plag Każda to ludzkości przekleństwo; Lecz Sługa, kiedy Panuje Ma u Agura pierwszeństwo. Służącej co zostaje Panią Rozważać nawet nie trzeba Głupiec gdy Mięsa się naje Zaraz z senności ziewa. Kobieta Przykra Zamężną Urodzi i się poprawi; Lecz Sługa, kiedy Panuje Wiele Zamieszania sprawi. Nogi do tumultu ma skore, Ręce niechętne do trudu, Uszy na rozsądek głuche, Usta ma pełne brudu. Nie wie jak ma używać władzy Li tylko by siłę pokazać. Nie zwraca uwagi na osąd Chyba, by swą rację wykazać. Ponieważ służył był panu Przed swym Wyniesieniem, I skrywał swoje porażki Za swego pana imieniem, Gdy jego bzik otwiera Bramy piekła zbędnego, Sługa, kiedy Panuje Zrzuca winę na innego. Przysięgi składa łatwo, Nie wierzy kiedy klęka, Niewiele ma zaufania, Bliźnich swych się lęka. Chęć, by swe śluby złamać Widok tłumu w nim wyzwoli- Och, Sługa, kiedy Panuje, Najbardziej jest w niewoli! I Rudyard (oraz uwaga od tłumacza poniżej): “For three things the earth is disquieted, and for four which it cannot bear. For a servant when he reigneth, and a fool when he is filled with meat; for an odious woman when she is married, and an handmaid that is heir to her mistress.” (Proverbs 30,21-23) King James Bible Three things make earth unquiet And four she cannot brook The godly Agur counted them And put them in a book– Those Four Tremendous Curses With which mankind is cursed; But a Servant when He Reigneth Old Agur entered first. An Handmaid that is Mistress We need not call upon. A Fool when he is full of Meat Will fall asleep anon. An Odious Woman Married May bear a babe and mend; But a Servant when He Reigneth Is Confusion to the end. His feet are swift to tumult, His hands are slow to toil, His ears are deaf to reason, His lips are loud in broil. He knows no use for power Except to show his might. He gives no heed to judgment Unless it prove him right. Because he served a master Before his Kingship came, And hid in all disaster Behind his master's name, So, when his Folly opens The unnecessary hells, A Servant when He Reigneth Throws the blame on some one else. His vows are lightly spoken, His faith is hard to bind, His trust is easy broken, He fears his fellow-kind. The nearest mob will move him To break the pledge he gave– Oh, a Servant when He Reigneth Is more than ever slave! Uwaga od tłumacza - ponieważ Rudyard odwołuje się do Biblii Króla Jakuba, wybrałem wersję protestancką - Uwspółcześnioną Biblię Gdańską (UBG). W Biblii Tysiąclecia jest tak: Pod trzema rzeczami drży ziemia i czterech znieść nie może: pod niewolnikiem, gdy królem zostanie; pod głupcem, gdy je do syta; pod pogardzaną, gdy żoną i panią zostanie; pod sługą - dziedziczką po pani. (Księga Przysłów 30,21-23) Biblia Tysiąclecia
-
Rudyard Kipling - Lekcja (The Lesson)
Andrzej P. Zajączkowski opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przyznajmy to szczerze, jak ludziom interesu przystało, Dostaliśmy porządną lekcję, która da nam dobrego niemało. Nie w jednej sprawie, na jeden temat, ten czy ów. Lecz decydująco, wyczerpująco, wielokrotnie i znów, Nasze najświętsze złudzenia fruwały wyżej niż Gilderoy'a latawiec. Dostaliśmy bardzo dobrą lekcję i dobrze posłuży naszej sprawie! Nie trafiła się nam pośród drzew, ani w cieniu pod namiotami, Lecz z rozmachem, między nagiego kontynentu jedenastoma stopniami. Od Pietersburga po Sutherland i od Lamberts do Delagoa Bay, Spadła na nas niezwykła lekcja - jaką można dostać tylko w ziemi tej. Nasza to była wina, nasza wielka wina, a nie Nieba wyroki. Stworzyliśmy Armię na swój obraz, na wyspie na cztery kroki, Odbiciem była twórców, z ich ideami, wyposażeniem i umysłowością - I dostaliśmy naszą lekcję: powinniśmy ją przyjąć z wdzięcznością. Wydaliśmy dwieście milionów funtów, by wykazać nie bez kozery, Że konie są szybsze niż maszerujący ludzie, jak dwa i dwa to cztery; A koń ma cztery nogi, a człowiek dwie, a cztery przez dwa to dwa I więcej nic, prócz naszej lekcji - i bardzo niska była cena ta. Bo pamiętajcie (to dzieci będą wiedzieć; zbyt blisko jesteśmy by ocenić) Nie tylko zdumione garnizony, lecz Ważni, Pobożni i Uczeni - Te spasione, niepodważalne starocie, które nas duszą i głupią - Też skutki tej lekcji poczuły - przewaga, jakiej pieniądze nie kupią! Rozwijajmy więc ten cenny skarb, w naszym wyłącznym posiadaniu, Który może się okazać wart więcej niż Rand w następnym rozdaniu. Przyjmijmy ten kluczowy fakt z pokorą, ale śmiało - Dostaliśmy porządną lekcję, która da nam dobrego niemało. Nasza to była wina, nasza wielka wina - i pozwólmy, niech nas zmienia. Jest czterdzieści milionów powodów porażki, lecz brak usprawiedliwienia. Im więcej pracujemy i im mniej gadamy, tym lepszy rezultat wieszczę - Dostaliśmy imperialną lekcję; może z nas zrobić Imperium jeszcze! Od tłumacza: Bardziej manifest niż wiersz, The Lesson Kiplinga jest oceną stanu i osiągnięć British Army w czasie II wojny burskiej. Jakkolwiek kręgi polityczne (Council - Ważni), religijne (Creed - Pobożni) i naukowe (College - Uczeni) poczuły się urażone i Kipling stracił na popularności w tych sferach, Wielka Brytania wyciągnęła wnioski i dokonała znaczących zmian. Kilka objaśnień: Latawiec Gilderoy'a - zbój Gilderoy został powieszony w Glasgow na wyjątkowo wysokiej szubienicy, dla podkreślenia jego przewin. Wyżej niż latawiec Gilderoy'a, oznaczało bardzo surową karę. Jedenaście stopni - długości geograficznej od wschodu do zachodu RPA, mniej więcej. Rand - Wzgórza Białej Wody (afr. Witwatersrand) obszar w RPA gdzie w 1886 odkryto złoto - pochodzi stamtąd ok. 40% złota będącego dziś w posiadaniu. To nie była wojna o pietruszkę. Rand to także waluta RPA. I Rudyard: Let us admit it fairly, as a business people should, We have had no end of a lesson: it will do us no end of good. Not on a single issue, or in one direction or twain, But conclusively, comprehensively, and several times and again, Were all our most holy illusions knocked higher than Gilderoy’s kite. We have had a jolly good lesson, and it serves us jolly well right! This was not bestowed us under the trees, nor yet in the shade of a tent, But swingingly, over eleven degrees of a bare brown continent. From Lamberts to Delagoa Bay, and from Pietersburg to Sutherland, Fell the phenomenal lesson we learned—with a fulness accorded no other land. It was our fault, and our very great fault, and not the judgment of Heaven. We made an Army in our own image, on an island nine by seven, Which faithfully mirrored its makers’ ideals, equipment, and mental attitude— And so we got our lesson: and we ought to accept it with gratitude. We have spent two hundred million pounds to prove the fact once more, That horses are quicker than men afoot, since two and two make four; And horses have four legs, and men have two legs, and two into four goes twice, And nothing over except our lesson–and very cheap at the price. For remember (this our children shall know: we are too near for that knowledge) Not our mere astonied camps, but Council and Creed and College— All the obese, unchallenged old things that stifle and overlie us— Have felt the effects of the lesson we got—an advantage no money could buy us! Then let us develop this marvellous asset which we alone command, And which, it may subsequently transpire, will be worth as much as the Rand. Let us approach this pivotal fact in a humble yet hopeful mood— We have had no end of a lesson, it will do us no end of good! It was our fault, and our very great fault—and now we must turn it to use. We have forty million reasons for failure, but not a single excuse. So the more we work and the less we talk the better results we shall get— We have had an Imperial lesson; it may make us an Empire yet! -
autor: Rudyard Kipling tytuł oryginału: If tłumaczenie(2025): Melilotus.pl Jeśli... Jeśli nie tracisz głowy, gdy inni stracili I przeklinając cię, obwiniają za wszystko, Jeśliś pewny swoich słów, a inni zwątpili, Zamyślisz się, zanim powiesz ostatnie słowo; Jeśli możesz czekać, bo umiesz być cierpliwy, Jeśli nie kłamiesz, gdy wszyscy wokoło kłamią, Nie nienawidzisz, chociaż żeś znienawidzony I nie stroisz się w pióra, nie brylujesz mową; Jeśli umiesz śnić, a sen nie jest twoim władcą I myśleć, a myśli nie masz za cel oraz próg, Jeśli umiesz spotkać się z Tryumfem i Klęską, Wiedząc, że dla tych dwóch oszustów jesteś, jak wróg; Jeśli znieść możesz, gdy ktoś hańbi twoje słowa, Żeby sieć kłamstw i półprawd pleść i głupców łowić A widząc, jak ktoś niszczy to, co twoje, święte, Znajdujesz siły, by coś utracił, znów tworzyć; Jeśli potrafisz rzucić na stół, to coś wygrał, Wyzwać ślepy traf, złożyć wszystkie żetony w stos I stracić, i nie rozpaczać, nie chodzić żebrać, Bo los ci dał i los odebrał -taki jest świat; Jeśli upadłeś, bo zabrakło ci sił i tchu, I potrafisz zbudzić swój umysł, nerwy, ścięgna I, choć w tobie tylko jedna myśl: to koniec mój! Wstajesz i idziesz, bo chcesz przetrwać, bo tak trzeba; Jeśli z tłumami umiesz mówić, lub z królem iść, Nie tracąc wiedzy, pamiętając czym honor twój, Jeśli wróg, ani przyjaciel nie chcą cię ranić, Jeśli chwalą cię, klaszczą -nie myślisz żeś jak Bóg; Jeśli bezpowrotne minuty wypełnisz trudem wszystkich sześćdziesięciu sekund, wygrywając bój, Twoja będzie Ziemia, wraz z każdym na niej cudem I -najważniejsze -Człowiekiem będziesz, synu mój!
-
Rudyard Kipling - Preludium (Prelude)
Andrzej P. Zajączkowski opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wasz jadłem chleb i sól. Waszą wodę i wino piłem. W wasz śmierci czas, stałem przy was, I w życiu też z wami byłem, Czy było coś, co mnie ominęło W czuwaniu, spoczynku, czy trudzie -- Los dobry lub zły, a nie znany mi, Najmilsi za morzem ludzie? Spisałem historię naszego życia Dla wysp mieszkańców radości, Brzmi jak żart -- lecz ile jest wart Poznacie się, w swej mądrości. I Rudyard - oraz króciutki komentarz: Wiersz został napisany jako wprowadzenie do zbioru "Departmental Ditties and Other Verses." w jego pierwszym brytyjskim wydaniu w 1890. Były to wiersze napisane w Indiach, dla tamtejszej "Anglo-Indyjskiej" społeczności i Kipling miał obawy czy w ojczyźnie zostaną zrozumiane. Wyobrażenia wyspiarzy o życiu w koloniach były dalekie od rzeczywistości. I have eaten your bread and salt. I have drunk your water and wine. In deaths ye died I have watched beside, And the lives ye led were mine. Was there aught that I did not share In vigil or toil or ease, -- One joy or woe that I did not know, Dear hearts across the seas? I have written the tale of our life For a sheltered people's mirth, In jesting guise -- but ye are wise, And ye know what the jest is worth. -
Ojciec, Matka, Ja i powiedzmy Siostra i Wujek Antoni Wszyscy ludzie tacy jak my to My, A wszyscy inni to są Oni. A Oni za morzem mają domy Gdy my tu pośród jabłoni, Ale - dałbyś wiarę? - Oni myślą, że My To tylko jeszcze jedni Oni! Raczymy się szpekiem i wołowiną Tnąc nożami z rogową rękojeścią Oni, gdy Swój ryż w liście zawiną Myślą o czymś takim z boleścią; A Oni co na drzewach mają domy, Jedząc pędraki trzymane w dłoni, (Czy to nie skandaliczne?) sądzą, że My To po prostu obrzydliwi Oni! My wyciągamy śrut z ptactwa ustrzelonego Oni na włócznie nabijają lwy. Ich pełnym strojem jest bez niczego. Po samą szyję stroimy się My. Lubią gdy przyjaciele na herbatę zostają. U Nas też od przyjaciół się nie stroni; A przy tym wszystkim Oni opinię mają, Że z Nas kompletnie ciemni Oni! Nam gotowane jedzenie podają Drzwi z klamką mają nasze domy Oni mleko lub krew popijają Pod otwartą strzechą ze słomy My naszym Lekarzom płacimy Ich danina Szamanowi goni I (bezczelni poganie!) Oni myślą, że My To całkiem nieznośni Oni! My dobrzy ludzie się ze sobą zgadzamy, Że ku temu dobry człowiek się skłoni, Wszyscy mili ludzie, jak My, to My A wszyscy inni to są Oni: Lecz kiedy za morze płyniemy Zamiast przejść się pośród jabłoni, Możemy skończyć (pomyślcie tylko!) sądząc, że My To tylko jeszcze jedni Oni! I Rudyard: Father, and Mother, and Me Sister and Auntie say All the people like us are We, And every one else is They. And They live over the sea, While We live over the way, But - would you believe it? - They look upon We As only a sort of They! We eat pork and beef With cow-horn-handled knives. They who gobble Their rice off a leaf, Are horrified out of Their lives; And They who live up a tree, And feast on grubs and clay, (Isn't it scandalous?) look upon We As a simply disgusting They! We shoot birds with a gun. They stick lions with spears. Their full-dress is un-. We dress up to Our ears. They like Their friends for tea. We like Our friends to stay; And, after all that, They look upon We As an utterly ignorant They! We eat kitcheny food. We have doors that latch. They drink milk or blood, Under an open thatch. We have Doctors to fee. They have Wizards to pay. And (impudent heathen!) They look upon We As a quite impossible They! All good people agree, And all good people say, All nice people, like Us, are We And every one else is They: But if you cross over the sea, Instead of over the way, You may end by (think of it!) looking on We As only a sort of They!
-
Rudyard Kipling - Jeśli (If)
Andrzej P. Zajączkowski opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jeśli jesteś spokojny, kiedy wkoło wszyscy Spokój tracą i oskarżają ciebie; Jeśli w swe siły ufasz, kiedy wątpią wszyscy, Lecz ich zwątpienia nie bierzesz do siebie; Jeśli umiesz czekać, czekaniem nie zmęczony, Lub kłamać nie będziesz, gdyś okłamany, Lub, nienawiści nie masz, gdyś znienawidzony I nie za strojnyś i nie zbyt wygadany. Jeśli śnić umiesz - lecz sen nie jest twoim panem; I myśleć umiesz - lecz nie w myśl celujesz; Jeśli przyjąć umiesz zwycięstwa i przegrane I tak samo tych oszustów traktujesz; Jeśli znieść możesz prawdy z twych ust przekręcone Przez drani, by głupców w pułapkę łowić, Lub spojrzeć na dzieła swego życia zniszczone I chwycić narzędzia by je odnowić; Jeśli z wszystkich swych wygranych możesz zrobić stos I postawić go na jeden rzut kości I przegrać, I słowem nie poskarżyć się na los I od początku zacząć znów bez złości; Jeśli umiesz zmusić swe serce, ścięgna, nerwy By wciąż działały, sił nie mając wcale I trwały tak, gdy wszystkie zużyłeś rezerwy Prócz Woli, która mówi im: "No dalej"; Jeśli mówiąc z tłumem potrafisz trwać w honorze, a z królami krocząc - masz wciąż zasady; Jeśli wróg ni przyjaciel zranić cię nie może I się z tobą liczą, ale bez przesady; Gdy sprawić zdołasz, że bezlitosną minutę wypełni twe sześćdziesiąt sekund czynu Twoja będzie Ziemia i wszystkie rzeczy tutaj I - co więcej - będziesz mężczyzną, synu! I Rudyard: If you can keep your head when all about you Are losing theirs and blaming it on you; If you can trust yourself when all men doubt you, But make allowance for their doubting too; If you can wait and not be tired by waiting, Or, being lied about, don’t deal in lies, Or, being hated, don’t give way to hating, And yet don’t look too good, nor talk too wise; If you can dream—and not make dreams your master; If you can think—and not make thoughts your aim; If you can meet with triumph and disaster And treat those two impostors just the same; If you can bear to hear the truth you’ve spoken Twisted by knaves to make a trap for fools, Or watch the things you gave your life to broken, And stoop and build ’em up with wornout tools; If you can make one heap of all your winnings And risk it on one turn of pitch-and-toss, And lose, and start again at your beginnings And never breathe a word about your loss; If you can force your heart and nerve and sinew To serve your turn long after they are gone, And so hold on when there is nothing in you Except the Will which says to them: “Hold on”; If you can talk with crowds and keep your virtue, Or walk with kings—nor lose the common touch; If neither foes nor loving friends can hurt you; If all men count with you, but none too much; If you can fill the unforgiving minute With sixty seconds’ worth of distance run— Yours is the Earth and everything that’s in it, And—which is more—you’ll be a Man, my son! -
Rzym nie patrzy gdzie stawia krok marszowy. Zawsze ich ciężki spada sandał Na nasze brzuchy, serca albo głowy; I Rzym nie baczy na nasze jęki. Patrol idzie dalej - chłopy na schwał, A my za nimi zbieramy się w hordy, Spiskując jak odbić mamy Wał, Gdy za miecze mamy tylko mordy. Mały Ludek! - tak o nas mówicie. Za mały na miłość czy gniew. Spuśćcie nas z oka to zobaczycie Jak przerobimy wam Imperium na chlew! Jesteśmy robakiem w kłodzie! Jesteśmy dziegciem w miodzie! Jesteśmy trucizną w wodzie! Jesteśmy chwastem w ogrodzie! Jemioły dęby dławią-- Szczury liny przegryzają -- Mole płaszcze dziurawią -- Jak one swą pracę kochają! Tak -- i my Mały Ludek także, Jesteśmy zajęci skrycie -- Pracujemy cichaczem, a jakże -- Patrzcie, a kiedyś zobaczycie! No nie! Sił nie mamy, to wiemy, Lecz znamy Ludy co siłę mają. Tak, a gdy je na was ściągniemy W Wojnie was zgniotą i pokonają! Że dalej w niewoli będziemy przecie? Tak, od zawsze niewolę znosimy, Lecz wy - wy ze wstydu umrzecie, A my wam na grobach zatańczymy! Mały Ludek! - tak o nas mówicie. Itd.. Kiplinga wizja stosunków społecznych na północnych rubieżach Imperium Romanum. Co nam dali Rzymianie...? I Rudyard (1906): Rome never looks where she treads. Always her heavy hooves fall On our stomachs, our hearts or our heads; And Rome never heeds when we bawl. Her sentries pass on--that is all, And we gather behind them in hordes, And plot to reconquer the Wall, With only our tongues for our swords. We are the Little Folk--we! Too little to love or to hate. Leave us alone and you'll see How we can drag down the State! We are the worm in the wood! We are the rot at the root! We are the taint in the blood! We are the thorn in the foot! Mistletoe killing an oak-- Rats gnawing cables in two-- Moths making holes in a cloak-- How they must love what they do! Yes--and we Little Folk too, We are busy as they-- Working our works out of view-- Watch, and you'll see it some day! No indeed! We are not strong, But we know Peoples that are. Yes, and we'll guide them along To smash and destroy you in War! We shall be slaves just the same? Yes, we have always been slaves, But you--you will die of the shame, And then we shall dance on your graves! We are the Little Folk, we, etc.
-
Gdy się zbudzisz o północy, słysząc kopyt stuk, Nie odciągaj zaraz zasłon by spojrzeć na bruk, Tym co nie pytają, nikt kłamstwa nie powie. Na ścianę patrz kochanie, gdy jadą Panowie. Dwadzieścia i pięć kuców, W ciemności się przemyka - Brandy dla pastora, tytoń - urzędnika. Koronki dla damy, a listy szpiegowi, Ty na ścianę patrz kochanie, gdy jadą Panowie! Gdy znajdziesz przy drewutni, biegając wokoło Baryłki pełne brandy, uszczelnione smołą, Nie bierz ich do zabawy, nie rozgłaszaj wszędzie Przykryj dobrze chrustem - a jutro ich nie będzie! Gdy widzisz wrota stajni otwarte szeroko; Gdy wewnątrz koń spieniony oddycha głęboko; Gdy matka płaszcz rozcięty pośpiesznie naprawia; Gdy mokrą ma podszewkę - ty pytań nie zadawaj! Króla Jerzego ludzie będą wokół stali. Uważaj co im powiesz, gdy będą cię pytali. Choć dla ciebie będą mili ze wszystkich swych sił, Nie mów im kto gdzie jest, a zwłaszcza gdzie kto był! Stuki, kroki wokół domu - gwizdy po zmroku - Póki nasz pies nie zaszczeka, ty nie rób kroku. Leżą Trusty i Pincher, a ciche jak w grobie. Bo nie robią hałasu gdy jadą Panowie! Jeśli zrobisz jak mówię, może tak się zdarzy Że przyjedzie z Francji lala, ta o której marzysz W czepku z Valenciennes i kapturem z aksamitu Prezent od tych Panów, w uznaniu twego sprytu! Dwadzieścia i pięć kuców, W ciemności się przemyka - Brandy dla pastora, tytoń - urzędnika. Tym co nie pytają, nikt kłamstwa nie powie. Ty na ścianę patrz kochanie, gdy jadą Panowie! Kipling - tak, ten od Księgi dżungli - w przewrotnym wierszyku, który jak nic nadaje się na konkurs recytatorski dla uczennicy klas wczesnych. Valenciennes to francuskie miasteczko, wtedy słynne z koronek. A linia: "Them that ask no questions isn't told a lie." niewątpliwie przyda mi się w pracy. Ale przyznaję, że nie zdołałem ubrać ludzi Króla Jerzego w ich niebiesko- czerwone mundury. Cztery wersy po 13 sylab to wciąż za mało. I Rudyard: If you wake at midnight, and hear a horse's feet, Don't go drawing back the blind, or looking in the street, Them that ask no questions isn't told a lie. Watch the wall my darling while the Gentlemen go by. Five and twenty ponies, Trotting through the dark - Brandy for the Parson, 'Baccy for the Clerk. Laces for a lady; letters for a spy, And watch the wall my darling while the Gentlemen go by! Running round the woodlump if you chance to find Little barrels, roped and tarred, all full of brandy-wine, Don't you shout to come and look, nor use 'em for your play. Put the brishwood back again - and they'll be gone next day ! If you see the stable-door setting open wide; If you see a tired horse lying down inside; If your mother mends a coat cut about and tore; If the lining's wet and warm - don't you ask no more ! If you meet King George's men, dressed in blue and red, You be careful what you say, and mindful what is said. If they call you "pretty maid," and chuck you 'neath the chin, Don't you tell where no one is, nor yet where no one's been ! Knocks and footsteps round the house - whistles after dark - You've no call for running out till the house-dogs bark. Trusty's here, and Pincher's here, and see how dumb they lie. They don't fret to follow when the Gentlemen go by ! 'If You do as you've been told, 'likely there's a chance, You'll be given a dainty doll, all the way from France, With a cap of Valenciennes, and a velvet hood - A present from the Gentlemen, along 'o being good ! Five and twenty ponies, Trotting through the dark - Brandy for the Parson, 'Baccy for the Clerk. Them that asks no questions isn't told a lie - Watch the wall my darling while the Gentlemen go by !