baśń dla dojrzałych
obrzękłe lico pełni
na kołdrze inkub
*
moc perseidów
zachmurzone niebiosa
trzymają w garści
*
przejrzysta susza
wypija skąpą rosę
szczerzy się słońce
*
zbolałe liście
skwarem obarczony wiąz
gdzieś daleko deszcz
*
jaśniste gromy
śpiew fontanny przed burzą
z gongiem grzmot werbli
*
spieszne ulewy
obchodzą krajobrazy
głębokim niżem
*
sierpień ze słotą
przeciera powidoki
zieloną irchą
*
kłębiasty obłok
spływa okrętem w lazur
omija wichry
*
oddech ścierniska
lato w słomianej bluzie
studzi się pole
*
pasikoniki
namolne jak cykady
rozrzępolone
*
widok na dłoni
zerka oknem pogórze
na chmur spektakle
*
zamglony cirrus
Giewont pod mleczną umbrą
drzemie żółty świt
*
otwarte morze
sól i jedwabna woda
syrenie śpiewy
*
różowy powój
nasyp prowadzi tory
dzwoniącym szynom
*
pątnicze zielsko
zakurzona cykoria
pod zelówką proch
*
eksplozja wrzosów
lamentują pszczoły bo
miód na lekarstwo
*
włos kukurydzy
zaczepiony o zielną
wiązkę promieni
*
a tęczówki takie
szare i niebieskie gdy
halny na progu
*
szelesty krzewów
głosy po nocnej rosie
miesiąc niesie deszcz
16.08.2016