Dlaczego wciąż mnie poniżasz?!
Skoro i tak twoim zdaniem:
mam niedaleko do ziemi?
Nie zważasz na to,
że po każdy sukces
znacznie trudniej mi sięgnąć...
W czym ci przeszkadzam, skoro
wszędzie jakoś się mieszczę?
Czy może to wszystko przez to,
że wartościomierz
masz nastawiony
ujemnie (?)