W okno coś puka — to grudniowy deszcz.
Odczuwam nostalgię, gdy patrzę na śnieg.
Choć czasem to straszne,
to dziś potrzebny był mi taki dzień.
Stare zdjęcia, krople rysują na oknie.
Widzę w nich twarze, choć dziś niepodobne.
Znów wziąłem tę dawkę i czuję się podle,
a zarazem jednak tak dobrze.
Emocje wysyłam na odwet.