Pozwól mi założyć ci buty
Uklęknąć przed tobą w troskliwej pozie
Z wielką starannością poprawić jęzor i cholewę
Delikatnie ująć twoją stopę jedną ręką
Zaś w drugiej trzymać twój bucik
I tak jak matka składa dziecko w kołysce
Tak i ja delikatnie wsuwam go na stopę
Następnie ująć sznurowadła w obie dłonie
Zaciągnąć supeł byle nie za mocno
Ale na tyle by był warty zaufania
Na końcu jeszcze dwa uszka
Splatają się jak para kochanków
Pociągnięte trzykrotnie by wyglądały schludnie
Węzeł który zapewni Ci elegancję i bezpieczeństwo
Ciężko jest wejść w twoje buty
Pozwól więc że ci je założę
Żeby chociaż tym prostym gestem ułatwić ci życie