brak mi odbicia
brak własnego cienia
spoglądam w przestrzeń
otulona blaskiem księżyca
podświetlane są kształty
zachwycające swym wdziękiem
nie dające szans
zaistnieć komuś jeszcze
nie chcę patrzeć na puste kształty
pragnę zajrzeć głębiej
dostrzec wołanie
wydobywające się ze mnie
przeróżne dźwięki
choć bardzo piękne
zakłócają mi odbiór siebie