Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'blok' .
-
Czasami bywa ciemną nocą, gdy klawiatura cicho stuka, za oknem gwiazdy w rytm migocą. Zda się, że szepce ktoś do ucha. Już nawet głowy nie odwracam, w domu Morfeusz się rozgościł. To nocny upiór pędzi stracha, pralka za brudem wpadła w pościg. Łomoce równo raz i drugi, spokój stoicki mając za nic. Wraz z szumem wody lecą brudy, huczy na piętrze wirowanie. Zapada w końcu błoga cisza. Zdania przybrały wiele znaczeń. Znów piętro wyżej hałas słychać; tam po podłodze pralka skacze. Dwa piętra wyżej groźny łomot, także z parteru dźwięk dochodzi. "Dyskusje" Jasio wiedzie z żoną, burdę na dole robi młodzież. Zamigotało na niebiesko. Upiór hałasem się ożywił i nagle zamarł straszyć przestał, jakby zza światów sfrunął przybysz. Nad ranem nagle słodkim krzykiem światu obwieścił szczyt rozkoszy. Za oknem senny dzionek przyszedł, upiór w piwnicach się rozproszył. Pognali rankiem niewyspani po swój kolejny ziemski awans ci, którzy sobie są nie znani - w południe ciało wziął karawan. Codzienne brudy upiór goni w bloku po piętrach każdej nocy, choć obok siebie są samotni - żyją, co może ich zjednoczyć?
-
“Wernyhora” A tam blok wyrósł, szarą jakością ścieka. Spektakle w tej scenografii, czyste jak lustra przemyte. Wódką ktoś je stworzył. Wielkie domy, znicze w oknach, zginiemy za sprawą. Ale w sumie, kim my? Może kiedyś nam napiszą. Lecz spłonęły papirusy, Wolny dym upalnie leży, żadne słowa już nie zawładną umysłem. Steki kłamstw, puste talerze, metalem spleśniały domy. Kajdan nad kajdany. Socrealizm karmi piersią, mleko ogniem karci usta. To są lasy uciśnionych, ale chyba lubią metal. Tak mówią, lecz ja wiem, że to nie prawda. Odwaga usnęła wolno, upadają wszystkie grody, pokąsano Zaporoże. Już zmęczone hibernuje.
- 1 odpowiedź