Jak ja cię kocham? Niechże policzę pomału.
Kocham głęboko, szeroko i tak wysoko
Jak sięgnie dusza, gdy nie zobaczy jej oko
Do kresu istnienia i łaski ideału.
Kocham cię w każdej codziennej potrzebie małej,
Czy świeci słońce, czy ogarek skwierczący.
Kocham wolna, jak ludzie o prawa walczący.
Kocham czysta, jak oni gdy odrzucą chwałę.
Kocham z namiętnością, którą kiedyś włożyłam
W dawne żale i mą dziecinną wiarę mając.
Miłością, którą zdało mi się, że straciłam
Razem ze świętymi. Kocham cię oddychając,
Śmiejąc się i płacząc; I Bogu zawierzyłam
Że w śmierć odejdę jeszcze mocniej cię kochając.
I Elizabeth (1845):
How do I love thee? Let me count the ways.
I love thee to the depth and breadth and height
My soul can reach, when feeling out of sight
For the ends of being and ideal grace.
I love thee to the level of every day's
Most quiet need, by sun and candle-light.
I love thee freely, as men strive for right.
I love thee purely, as they turn from praise.
I love thee with the passion put to use
In my old griefs, and with my childhood's faith.
I love thee with a love I seemed to lose
With my lost saints. I love thee with the breath,
Smiles, tears, of all my life; and, if God choose,
I shall but love thee better after death.