,,A nasze drzewo
w nocy zaskrzypiało
I zawisło na nim
pogardzone ciało''- ,,Drzewo" T.Różewicz
Nie nam ściągać wisielców z sznurów na gałęziach.
Nie nam rozlewać gorycz w przywróconych pieśniach.
Darowano nam piekło, tuż tuż za plecami,
Darowano nam zgliszcza, oraz głos zatruty,
Darowano nam skoczne, ale martwe nuty.
Dźwignięcie wieży Babel jawi się przed nami.
Cegiełka po cegiełce. Wyciosamy harfy,
Kibicie naszych kobiet opleciemy w szarfy.
Młode wino rzęsiście skropi nasze czoła.
Nowy chór pieśń podniesie, będą nowe maski
Nowe role, ubrania, świeżej sławy blaski.
I będziemy się toczyć jak w tańcu chochoła.
Nie nam zbudować Babel, wzorem naszych przodków.
Nie nam przywrócić żywym poezji zarodków.
Nam tylko się wsłuchiwać, w ciszy zadumanie
I czekać dnia trzeciego, na cud obiecany.
Mieć nadzieję że z Piękna dar nam będzie dany.
Nam jest usilnie wierzyć w Słowa zmartwychwstanie.