TATA DO SYNA:
-JAKIE WIDOKI!
SPOJRZAŁ SYN NA NIE:
PATRZY NA BLOKI
W KOŃCU NA TATY
MINĘ...
-NIE, GŁUPKU, WYŻEJ
TAM - PONAD PTAKI
PATRZELI WIĘC RAZEM
ZA ŁUNĄ W ODDALI:
PĘDZĄCE POD KSIĘŻYC
OBŁOKI MAUI ~
SYN W ZADUMIE;
AŻ OJCA SIĘ PYTA:
-CZY PAN BÓG TO CZYNI?
-PAN CZYNIĆ - NIE CZYNI!
NIE CZYNI, LECZ CHWYTA!
BO DLAŃ ONE PĘDZĄ;
I ON TO KOPYTA ~
A CIĘŻAR TEJ ZIEMI
MÓJ SYNU DROGI;
TO PAN SWÓJ I SŁUGA
BO W ZIEMI DWA ROGI;
JAK RAJ KTÓRY WROGI
TAK DŁUGA SEKUNDA
JAK LOKI A BUDDA ~
PO ROGACH MASZ LI
BEZ LI DWA W JEDEN
BOLI TRZECI - RODZIC:
I BIEDNYCH I CARÓW
TO TEN, CO NIE ŻĄDA
HOŁDÓW CZY DARÓW
LECZ PILNUJE, BYŚ DOSTAŁ
TO CO ŻEŚ DAŁ BO:
KSIĘŻYC DOGLĄDA
SWOICH UŁŁANÓW
-IPSUM-