Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'warsztat' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o poezja.org
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


  1. Mija kolejny miesiąc, A pogoda, "jak w garncu"; Raz słonecznie, raz chłodno, Zawsze zdarza się w marcu. Ewentualnie... pierwiosnki Cenną ozdobą są wiosny.
  2. Marienka_

    Świetlik

    Świeci świetlik w locie Wieczorową porą, Intensywne lśnienie Emanując wkoło. Tylko sobie błyśnie Latarnią wśród trawy, Iskrę zimną wznieci - Kres letniej zabawy.
  3. Krótka bajka o... Uczciwej miłości nie braknie zachwytu, z uśmiechem zostaje od zmierzchu do świtu. Pogodnej oprawy... dosyć na dzień cały, łagodnie świat płynie w oku roześmianym. Prawdziwe uczucie nie znika o świcie, budzi się tęsknotą i nie grzeszy skrycie. Trzeba tylko wierzyć, że ma być na zawsze, odczytać z uśmiechu, później się zapatrzeć.
  4. Budzi mnie budzik aegaen sea słońce już wstało uśmiecha się Przez okno zagląda w locie ptak w radio muzyka cichutko gra Dłonie dokładnie należy myć herbatkę gorącą najlepiej pić Dzień nienajgorzej zaczyna się codzienne zakupy wołają mnie Mam parasolkę na każdy deszcz wiatr smagający wytrzymam też Pojechał autobus - codzienny kurs ja idę spacerkiem i blisko mam już Nie najdę na ciebie bo przejdę o metr gdy maskę nałożę rozminiemy się... fot; autorka
  5. Raz zamyślił się Jaś Siupa; Może byłbym został bacą, ale dziadek zmienił region, to/żem "nie wiadomo na co". Zatem; wcale nie wiadomo, ile takich jest przypadków, że zostaje ktoś "nierobem," bo zaliczył gen po dziadku. Co poradzić można na to; ani bryndza, ani kierdle... Gdybym nie był chorowity, wyczekiwałbym... pod...
  6. Marienka_

    To kot z bajką

    (Palindromy autorskie) Wylał kotek mleczka wiadro; MORDA KOCIA, I CO KADROM? Przegonił go pies - niecnota; A TO KŁAPAŁ, ZŁAPAŁ KOTA! Nagle słychać głos Wandziuli; ILU TU KTO - KOTKU - TULI? Zza płotu zerka Dorota; A TO KOTY MYTE, RETY - MYTO KOTA! Brzdęk, więc zmyka kot na płot; Ooo... TO KOTŁY, MYŁ TO KOT... Na dziś dosyć kocich psot; a TO KOT TEN... Z NETTO KOT Modro mordom. A morduli mi lud - Roma? A reda; morduś u dromadera. To kocia mordo, mordo ma... i co? Kot. Ico; kociak, i fika, i co - koci. As; pomruk z kur mopsa. - A da mu kota na drapak? - I kapar? - Dana, to kuma da. To kot. Kot 'ok. To kotka? - Jak to - kot. Kotom otok. Anna, oj - sera. Ares, Joanna. Jakże też, a kot ułowi. I wołu każe też - ej! To kocimiętka - tak. Tę im... I co - kot? O, na razie Iza rano. - Ano, miskę. - Sęk, Simona.
  7. - niesamowite science fictione - Nim wyschnie ocean, przez uszy przelany, opowiem o świecie oczyma widzianym. Jestem w środku głuszy, padło mi na uszy; wkoło szumi cisza, jakiej nikt nie słyszał. Stąpam bezszelestnie w laczkach, po podłodze; świat jest wyciszony, nie słyszę, że chodzę. Idę na zakupy, na oku mam kliszę*; przejechał samochód, i... odjechał w ciszę. Gwiżdże w kuchni czajnik, woda się gotuje; dźwięk ledwo słyszalny, coś tam popiskuje. Ktoś mnie o coś pyta, ja widzę klawisze; patrzę obojętnie, pogrążona w ciszę. Nie czyńcie drugiemu, drodzy czarodzieje; człowiek ogłuszony nie wie, co się dzieje. Kto powie głuchemu, że zrobił hałasu; on ma wokół ciszę, jakby wszedł do lasu. *na oku mam kliszę - czyli szkiełko
  8. (akrostych) Bogactwo owoców na stole, Obfitość witamin ma lato. Raz sobie borówkę wybiorę, Ów owoc zaś zdrowie da za to. Wybornie smakuje na deser, Kolory ma zachęcające, A pięknie dojrzewa ze słońcem.
  9. (... które odeszły ~ 20 lat temu) Matki to Anioły... w niebie nie ma win Niech nie zapomina córka ani syn Księga się zamknęła niczym krótki sen Nic się tam nie dzieje chwilą jest ten dzień Jutro będzie lepiej skoro dziś jest źle Weź swą wolę życia z iskry światło wznieć
  10. Puste avizo zagadkowe Niczego więcej się nie dowiem Może coś więcej wie pośrednik Ale się wiedzą nie podzieli Puste avizo to argument (?) Jak się znalazło właśnie u mnie (?)
  11. I taka bajka... Razu pewnego spotkałam barda, co bardzo dużo wie o Bieszczadach. Mieszka tam stary wąż Eskulapa; najpierw się wgryza, potem oplata. Jestem laikiem, lecz wie to ewa; wąż ten owija się wokół drzewa. Pełza wśród liści... Spójrz też pod drzewo - niejadowity - wąż, to jest gniewosz. Gdzie stos kamieni, w promieniach światła, grzeje się... żmija zygzakowata. Też pod ochroną - nie jest przyjazna - Rzadziej widoczna jest żmija czarna. Spragniony słońca - to jeszcze nie koniec - wygrzewa się... jadowity zaskroniec. Jedziesz w Bieszczady? - Więc teraz puenta; bajkę o wężach też zapamiętaj.
  12. Na łonie natury... Pod koniec lata wietrznie i mgliście, nastały chłodne poranki, i wybarwiają się cudnie liście - podglądam świat zza firanki. Już babie lato ścieżki przeplata, w dal się unosi, w powiewie. Snują pająki babiego lata nitki - osiadłe na drzewie. Na polnych ścieżkach sieci wysnute, lecą pająki wraz z nimi; tak przesiedlają się - siwe włosy w przestrzeni już rozpuściły. Pod koniec lata wieczór zapada wcześniej... szarzeją kolory, i tylko w górze lśniąca plejada gwiezdna rozświetla humory.
  13. Kiedy to dostrzegłam, było już po wszystkim; kot mi przebiegł drogę, gołębia niósł w pyszczku. Kotek kolorowy - właśnie takie lubię - Gołąb był stracony - tarapaty zgubne. Kocurek drapieżny, więc mu się udało; kiedy wlókł gołębia, skrzydło zeń zwisało. Niedobrze się stało, a finał był taki; kotek ze zdobyczą uciekł prosto w krzaki. Porwał kot gołębia, nikt nie zauważył, aleś mnie koteczku toś się dziś naraził! Krótką chwilę trwało, lecz w pamięć zapadło; jakież to... kocisko, że gołębia zjadło(?)
  14. Ujrzałam Nikę w masce Pe/gaz, która zakrywa całą twarz. I widać tylko szczupłą szyję białą, widocznie często myje. Rozmiar tej maski jest w sam raz, NIKa się prezentuje... ais. eNeN ais powitania; i w masce nie zje śniadania. Może najwyższy juz czas odłożyć maskę Pe/gaz?
  15. To bajka o kotku, który był dość dziki, I - choć pijał mleczko - to lubił kolczyki. Gdy się tylko z lekka bujały na uszach, wpatrywał się czujnie, I łapką je ruszał. Gonił po pokojach zajączki, i cienie... Wyprawiając harce bawił nas szalenie. Aż pewnego razu - nie zauważyłam - rzucił się na kolczyk, i capnął, aż miło! Kiedy kotek podrósł, upolował myszkę. Nie, nikt go nie uczył, zrobił to rozmyślnie. Filuś stał się kotem, i nie pije mleczka... Kończy się o kotku króciutka bajeczka.
  16. autorka Nie jęczy już miłość pod starym modrzewiem, który koił dusze... Kto go wyciął? - Nie wiem. I olbrzymi orzech, po którym pień został z wieloma słojami, wymogom nie sprostał. Sad trzeba odnowić i odświeżyć domek; srożą igły na gałązkach choinki na stronie. Za tym stosem chrustu lecą z drzew trociny; drewienka rozgrzeją beczki na wędliny.
  17. Żyła sobie babka w lesie, nie samotna, lecz z córeczką. Czy prawdziwą, czy przybraną; tego nie wiem, zwodzę deczko. Nie wiadomo, skąd tu dziewka, którą skrzętnie tak ukryła, lecz u babki bywał dziadek, z którym od lat w lesie śniła. Dziewka smukła, chuda, blada, nie zaważy pół kwintala... Babka śwarna, wypasiona z dziadkiem sobie bara-bara. Grzyby, zioła i jagody, na podpałkę wiązka chrustu, i - choć dziewka już dojrzała, nadal jakoś nie ma biustu. Aż któregoś dnia woźnica wywiózł dziewkę wycieńczoną, dziadek zniknął, zatem babka pozostała opuszczoną. Za wiosenką mija wiosna, więcej o tym nikt nie słyszał. Omijają ludzie chatkę... wokół której dzwoni cisza.
  18. autorka BUKIECIK. Pierwsza konwalia wczoraj w ogródku zadzwoniła po cichutku białymi dzwoneczkami. Zakwitła razem z niezapominajkami. Pachnący, ogrodowy grajek, a to bukiecik; z pierwszej konwalii i niezapominajek. MAJÓWKA. A za miastem na ogrodach pełny luzik i swoboda Krzyki śmiechy ... grillowanie pewnie coś się dzisiaj stanie Stało się spadł deszcz kochanie.
  19. (Na żarty) Pingwin pije piwko pieniste piaskowe. Piętrzy pijaczyna pióropusz pionowo. Pingwinowi pisklę pierzaste piszczało. Pigmej pichcił pikle; pisklę pięknie piało. Piersiastą pięknotkę pilnie pielęgnuje, Pingwinowi pisklę piktogram piórkuje.
  20. Bezkrwawe łowy myśliwi krążą między półkami ofiarą pada łup Wyszło mielone z indyka makaron szlachecki lodówki pustoszeją Menu urozmaica samotna perliczka pod presją terminu ważności Na półkach z produktami pierwszej potrzeby porażka jak dawniej Zaskakująco znikają rolki puszki paczkowane smakołyki... Na razie dosyć atrakcji... itd...itp Chleba soli pewnie nie zabraknie
  21. science fiction Za czymś tak się ukradkiem rozgląda dookoła I trochę po kątach Długo szuka czegoś w torebce chce uwierzyć znów wątpi i nie chce A pan obok spogląda z niewiarą w tym momencie zgraną są parą Czegoś państwo nie rozumiecie? Byli państwo ostatnio w aptece?
  22. Nadszedł Tłusty Czwartek, zwany dniem rozpusty... Rumienią się pączki, chrupią kruche chrusty. Znikają z pudełka słodkie, pudrowane, lecz podobno lepsze z nadzieniem różanym. Nie ma dzisiaj w diecie żadnych ograniczeń, a na messengerze znowu koncert życzeń. Do jedzenia pączków tradycja zachęca; kto dziś nie zje pączka, ten nie zazna szczęścia.
  23. wyrwana ze snu narastającą natarczywością budzika uśmiecha się do świata zewnętrznego ścigając wzrokiem ptaki na niebie nienaturalne noce sny błądzą tu nieprawdziwe zależne od czujników na ciele zbyt zmienione wpływami zewnętrznymi obojętnością głuchych na nie ścian opomiarowany byt niemożność profilowana trybem NN pasami wianuszkami przewodami... bombardowanie drobnocząsteczkowe otrząsa ostatecznie sen z jej powiek niewiadomy sens zbyt
  24. Orzechowe ciasteczka, tylko kilka składników; orzechy, mąka, masło, żółtka, dodać miodziku, Hm... zdrowsze od pierników. Zanim kwadrans upłynie w rozgrzanym piekarniku, przyrumienią się pięknie... Już są na talerzyku. (Nie jest ich nazbyt wiele) W papierowych torebkach skruszeją... przez dni kilka. Gdy już smaku nabiorą, nastanie słodka chwilka. Później będą wspomnieniem...
  25. (akrostych) Mikołaj z Miry, mówią; ów jest znany, święty, I dawno temu ludziom z ochotą pomagał, - Który patronem dzieci został okrzyknięty - Obdarzał podarkami, i radość im sprawiał. Ładne to obyczaje, wszakże coś miłego... A, to bucik zawieszka, pyszny Mikołajek, Jeszcze drobna zabawka, kolorowe bajki, Kotek, myszka i kredki, lub domek dla lalek. I niech - kalendarzowe - bawią Mikołajki. - 2019 -
×
×
  • Dodaj nową pozycję...