"Rozmowy schizofreników"
Na niebieskiej ławeczce w niebieskim parku
Pan stoi z panem drapiąc się po karku.
Podsłuchajmy co mówią jeżeli, chcesz
Bo za niedługo spadnie suchy deszcz
I nadejdzie tej rozmowy kres.
Gdy zakwitnie pachnący bez.
-Co tam u pana, panie Marku?
-A w domu, byłem na targu.
-No tak zapomniałem, a być chciałem.
-Jak to? Jak to? Ja tam pana widziałem!
-Niemożliwe! To co było na ganku?
-Nic starego, same zmiany bez ustanku.
-A coś się tam działo?
-Sporo, czyli wrażeń niemało.
Był straganów rząd, a nad nimi latał miś.
Polarny! Pod pustynią jakby, zbudził się dziś.
-Pewnie skrzydła wyprostować;
Lub poszukać miejsca aby, przenocować.
-Widział pan jak kurka wisiała na żyrandolu?
-Tak, tak! Pod nią sprzedawali ozdoby z etanolu.
-A widział pan jak domek urósł jej na grzbiecie;
i co, chwila jakąś głupotę plecie,
że bezsensu to wszystko w realnym świecie?
-Bzdura! Skąd ona wie jak jest na małym świecie!
-O! Niech pan patrzy! Tam wieloryb biega!
-Tam na boisku? To młot czy piła?
-To młot zygzakowaty i jego siła.
-Co to siła co za swym cieniem ucieka?
-Nie wiem. A czy ten cień kolorowy szczęścia nie daje?
-Owszem daje, ale on wie, że to co sztuczne się nie udaje.
-Co pan bredzi! Chyba pana umysł coś mąci!
-Ja bredzę? Czemu pan tak sądzi?
-Chyba pan nie wie, że to co szczęśliwe;
sztucznym być nie może?
-Skończ pan! To tematy kłopotliwe.
-Dobrze! Wrócę o innej porze.
-Propos! Chce pan kupić jeża?
-Przecież moja żona ma już męża.
-Amerykański za 600 złoty.
-Czy poluje na koty?
-Nie ale jabłka nosi;
Dziennie mi trzy skrzynki przynosi.
-Serialnie, a gruszki też nosi?
-Gruszki, banany i inne owoce,
a do tego dzierga koce,
a nawet trawę kosi.
-Kosi? Skąd tyś go brał
-Z wojska się urwał.
-A czy pływać umie? Czy się topi?
-A no nie umie, ale smutki twoje utopi.
- A czy twoje już utopił? Czy to boli?
-Moich cierpień nic już nie ukoi,
nawet pan, nie wie jak się boję,
że ona mnie odrzuci i zostanę... jak tu stoję.
-Panie! Panie! Ocknij się!
Pan już trzeźwieje!
Pogrąż się pan w wyobrażenie!
I odejdź pan w zapomnienie!
Nim to wróci, co w twoim sercu wyryte!
Uczucie smutne... lecz niesamowite... Grudzień 2012