Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Robert_Fejfer

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Robert_Fejfer

  1. Odarty z promieni nadziei, Patrzący w dal przez pryzmat przesączony krwawymi łzami, Krzyczący na pustkowiu własnej duszy, Myślę... I nie widzę dekad zmieniających świat, Tęsknię... za aniołem odwiedzającym mnie sprzed lat, Płaczę... układając życie zabrane mi przez czas. Wczoraj witając dzień kamienną twarzą, rozjaśniając umysł alkoholem żegnam życie. Dziś z długopisem w dłoni kładę się do łóżka dębowego, umarłem. Odwiedzając anioła, który opłakiwał me puste ciało wyszeptałem "miłość jest wieczna".
  2. Odarty z promieni nadziei, Patrzący w dal przez pryzmat przesączony krwawymi łzami, Krzyczący na pustkowiu własnej duszy, Myślę... I nie widzę dekad zmieniających świat, Tęsknię... za aniołem odwiedzającym mnie sprzed lat, Płaczę... układając życie zabrane mi przez czas. Wczoraj witając dzień kamienną twarzą, rozjaśniając umysł alkoholem żegnam życie. Dziś z długopisem w dłoni kładę się do łóżka dębowego, umarłem. Odwiedzając anioła, który opłakiwał me puste ciało wyszeptałem "miłość jest wieczna".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...