Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jan_

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jan_

  1. Witam. Jestem tu nowy, potrzebuję pomocy aby zinterpretować 3-4 wiersze Jana Twardowskiego. Pisze on bardzo ciekawe wiersze lecz nie potrafię dobrze zrozumieć tego co pisze. Chcę na początek zinterpretować wiersz "Bóg się rodzi, moc truchlej", potrzebuję jakiejś podpowiedzi aby spróbować opisać piękno i prostote wiary. Oto jego treść: W tę noc, co niewiedziała jeszcze, że jest święta nie liżyłapy nie pochlebcy nie kandydaci na dygnitarzy nie urzędnicy nie spryciarze nie chwalipięty że “tam byłem pierwszy” nie reporterzy z telewizji ani dziennikarze ale najbliżsi sobie krewni analfabeci z bijącym sercem i mędrcy – bo szukają biegli niespokojni - czy się nie przeziębił czy gwiazda w ostatniej chwili Go nie przestraszyła czy miał suche pieluszki czy przy pięknie śpiewającym aniele nie dostał chrypki czy Go siano nie podrapało czy wierzgający osioł nie uraził swojego zwierzchnika – dostojnego wołu kiedy rozsądni się gorszyli Bóg wszechmogący stał się ludzkim dzieckiem z wyciągnietymi bezradnie rękami i świat się wcale nie zawalił ale zgarbiony uśmiechnął się i zaczął się prostować ———————————————————————————————————— Przyszli szukać Serca Bożego, Serca z wszystkich naszych pierwszych piątków, jak w obrazach włócznią przebitego, ze skrą bólu i cierni pamiątką. Weszli w kościół, a tu nagle kolędy - miękki żłóbek z siankową poduszką - nie ma cierni ni blasku krwawego, ale bije Jezusowe serduszko. Nie ma cierpień. Żadnej nie ma rany, zamiast burzy na morzu – kąpiółka - kołysane w ciepłej koszulinie śmiesznym uchem pstrokatego osiołka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...