***
Księżyc jest tylko halucynacją
mówisz pijąc łapczywie whisky z moich ust
Jestem tylko halucynacją
Potokiem rozdwojonych w Tobie słów
kroplą
rozszczepioną na końcu
Języka
Odbijam się od dna kieliszka
i myślą samobójczą wprost w rozchylone Twe usta
wpadam
jak śliwka w kompot
w obieg krwi, który pulsuje tak głośno, że
aż muszę
wyjść
Jeśli Pana nie wpuszczą drzwiami to proszę wejść oknem
Stoję kością niezgody w gardle Twym
jest gorycz
między nami
odbijam się pięścią
w chłodzie Twych oczu
pod powieką
wiszę
głową w dół
Wypuść mnie z siebie i wpuść mnie do środka
Odcinam się od Ciebie
grubą kreską
Słów
by wywołać w sobie
Twój nagły koniec świata
Życie jest tylko halucynacją
Księżyc, z którego wyciekły
wszystkie krople mej krwi
zawisł nagle
na dnie
Twej źrenicy