Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

agnieszka_jozwik

Użytkownicy
  • Postów

    26
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez agnieszka_jozwik

  1. Mysle Marlet, ze po prostu znajde druga prace ;] Pozdrawiam
  2. pitu,pitu poprzycinalam, pozamienialam. Wiersz jest ciezki w tresci, bo i tematyka nie lekka, zakazana milosc, namietnosc, niekonczaca sie melancholia, bol niespelnienia,dramat rozstania, taki troche szekspirowski dramat, chcialam zachowac, starodawny klimat, bo tylko w ramach tamtej epoki, to ma jakis sens, szepty, szepty i jeszcze raz niekonczace sie szepty, wiec nie moga byc przegadane,w XVIII w. ten tekst bylby znacznie dluzszy, heh ;] Pozdrawaiam
  3. Dziekuje, za konstruktywna uwage, przemysle, usiade, poprawie Pozdrawiam;]
  4. Dziekuje za ta uwage Marianno, nie wiedzialam ;] Rowniez pozdrawiam.
  5. Moj pierwszy...szept wymamrotany Zima, 2006 roku ... Ad perpetum rei memoriam...
  6. uśpiona zastygła w zimowym poranku zapatrzona w kalendarz z mgieł wzniesiony nie zauważyłam nawet kiedy wszedłeś otulona szczelnie płaszczem obojętności zagryzałam dziwnie wargi zak zapamiętałe w ostatnim pocałunku rozłąki trwałam i myśli me wiązałam na smycz zimna jak tafla lodu dryfująca po oceanie nicości trwałam tyś uczepił się dłonią mej sukni sukni z lodu i śniegu splecionej pod dotykiem Twym pod spojrzeniem odtajać zaczeła odsłaniając błękit mój błękit czujna, dziwnie zlękniona odwracałam mój wzrok od Twego zmysły me, mysli wyrywać się jeły niczym wściekłe psy nie słuchały mych rozkazów nie słyszały krzyku który niósł się za nimi opuściły mnie by leżeć u Twych stóp i próżno szukałam ucieczki od szeptów Twych, od Ciebie w jednej chwili pojełam iż widok Twój jest upragnionym jak długo oczekiwany zmierzch który gdy otwiera wrota nocy w bezwiednej dłoni zamyka słońce a ono w ostatnim spojrzeniu krwawi swym blaskiem
  7. Cudownie chlodne... Czytajac ciebie, az trudno uwierzyc, ze pozostawiasz u mnie tak banalne komentarze, jakby dwie rozne osoby, dziwne Lubie twoje wiersze, sa jak pasma mgly. Pzd
  8. Dear Marlet, Ten wiersz mialam zapisany w plikach, w takiej o to wersji ( z polskimi znakami) Obecnie nie korzystam z klawiatury z pln. znakami, takze zyczenia twojego spelnic nie moge. A tak na przyszlosc, moze wysil sie na bardziej konstruktywne uwagi, i moze jeszcze dotyczace bardziej tresci tekstow, ewentualnej budowy wiersza, tematyki, warsztatu generalnie.....wydaje mi sie, ze poprostu nie wiesz co napisac... chcesz? mozemy pogadac o pogodzie?;] Pozdrawiam
  9. Bardzo, mily, cieply tekst...taki troche disneyowski, ale generalnie fajny, bo nie mdli. Zmienilabym tylko kolejnosc w wersie: "lecz niestety już jej więcej nie widziałam" na "lecz niestety wiecej juz jej, nie widzialam" Troche tez mi kuleje z tymi krasanalami " w zwawe zatancza..." cos tu nie gra i zaraz wers o tej ciszy i spokoju....generalnie wykopalabym krasnale, albo jej uspila ;] Jest tez literowka w 4-tym wersie pierwszej strofy, poramek-poranek, niby nic, ale zakladam, ze jednak o poranek chodzilo. Wierszyk fajny, pachnacy latem;] Pozdrawiam
  10. To juz drugi miesiac, jak me palce nie bladza po jej grzbiecie Skazone aksamitem dretwieja, gdy staram sie przypomniec Chrapy Cieplo, ktore z nich bilo Widze nas, w kazdym zakamarku zieleni ... Dzis jadac na rowerze, poczulam znajoma won Upajalam sie nia odurzona Tak bardzo chcialabym zamknac oczy, i przytulic sie do niej jeszcze raz Zabijam z niepokojem kartki w kalendarzu I przegladam setny raz nasze czarnobiale zdjecia Na szczescie bylo ciemno, i nikt nie widzial
  11. Bazyl? brales dzisiaj lekarstwa? Pzd
  12. Z gory pozwole sobie uprzedzic.....Nie, nie czaruje, nie, nie planuje i nie knuje. Nie biore prozaku, i nie skacze wgore krzyczac " mnie! mnie wybierz!" Tekst jest obrazem przeszlosci, ktora z trudem rdzewieje we mnie, tyle...a zapomnialam dodac nie, nie nienawidze, akurat to uczucie jest mi obce takie tam pitu, pitu Przepraszam za Bolda. Pzd
  13. Nauczyłam się na pamięć smaku porannej kawy Nauczyłam się skrywać tuż pod powierzchnią skóry Znów patrząc w lustro widzę sygnalizację świetlną Tylko nadawany sygnał ... jest wciąż niezmienny Ty wiesz , że to zawsze jest pomarańczowy
  14. Zydowskie cmentarze, jako chyba jedyne w ogole mnie nie interesuja, te ich dlonie pozostawione na plytach nagrobnych, jakby wciaz trzymaly dusze za gardlo, nie pozwalajac im odejsc...przerazaja mnie chyba troche, tylko bluszcz jest na nich cool;] Pzd.
  15. Wybacz Bazylu, ze cie rozczaruje niecny plan zreszta koncówka twojego komentarza, paradoksalnie pasuje do calosci twych tworczych komentow, zastanawiam sie jedynie, czy ktos poza toba samym je rozumie w pelni;] Nie przedluzajac, powyzszy teks, z roku 2006, wypluty noca, jak kilkanscie innych, czyste emocje, nie wiem jakby jakis zablakany nieszczesny duch, w XVIII -wiecznych szatach szeptal mi do ucha, uwiodly mnie szepty, nie moglam przestac, moze tylko mnie kreca, moze jeszcze jego, moze juz tylko mnie. Pozdrawiam
  16. My Dear Marlet, Z tego co widze, ponizej znajduja sie jedynie posty zamieszczone, przez ciebie, jak rowniez Mr. Bazyla....i moj skromny konczacy ten orszak zalosny. Nie ma powodu, dla ktorego tekst jest na boldzie, zwykla estetyka, zakladam, ze skoro mamy dostep do tego typu narzedzi, smialo mozemy z nich korzystac. A tak na marginesie, w zakladce, na ktora kliklas, jest tylko jeden teks, moj, nie rozumiem, co poza nim ci wyblaklo, na jego tle. Pozdrawiam
  17. Spostrzezenie trafne, my polacy, czujnosc, gotowosc do walki i upor mamy genetycznie zakodowane, takze rozumiem przeslanie, ciezko byc poprostu szczesliwym czlowiekiem, heh...podoba mi sie, acz kolwiek nie jako poezja. Pozdrawiam
  18. " Kosmyk włosów zniechęcił się opadł na czoło, brudny tęsknotą. Ptaki omijają otwarte okno." Genialne, calosc bardzo mi sie podoba, chyba spokojnie mozesz z tym isc o pietro wyzej, nie trzymalabym tego w warsztacie, niech nie blaknie ;] Pozdrawiam
  19. " Kosmyk włosów zniechęcił się opadł na czoło, brudny tęsknotą. Ptaki omijają otwarte okno." Genialne, calosc bardzo mi sie podoba, chyba spokojnie mozesz z tym isc o pietro wyzej, nie trzymalabym tego w warsztacie, niech nie blaknie ;] Pozdrawiam
  20. " Kosmyk włosów zniechęcił się opadł na czoło, brudny tęsknotą. Ptaki omijają otwarte okno." Genialne, calosc bardzo mi sie podoba, chyba spokojnie mozesz z tym isc o pietro wyzej, nie trzymalabym tego w warsztacie, niech nie blaknie ;] Pozdrawiam
  21. " Kosmyk włosów zniechęcił się opadł na czoło, brudny tęsknotą. Ptaki omijają otwarte okno." Genialne, calosc bardzo mi sie podoba, chyba spokojnie mozesz z tym isc o pietro wyzej, nie trzymalabym tego w warsztacie, niech nie blaknie ;] Pozdrawiam
  22. " Kosmyk włosów zniechęcił się opadł na czoło, brudny tęsknotą. Ptaki omijają otwarte okno." Genialne, calosc bardzo mi sie podoba, chyba spokojnie mozesz z tym isc o pietro wyzej, nie trzymalabym tego w warsztacie, niech nie blaknie ;] Pozdrawiam
  23. wyśniłam go sobie przy blasku świec zrodził się z cieni spłoszonych płomyków w blasku księżyca w niemym sowich skrzydeł trzepocie wysnilam minute dzielac na milion wysnilam miał zniknąć ! jak pusta fiolka po cudownym leku w mgły chłodnym welonie miał odejść gdy klasnę w dłonie gdy zdmuchnę płomień w wiatru ciepłych szeptach zgładzony promieniem słońca miał lecz nie chce odejść ! jawi się w czarnej sukni szeleście w niepokornym splocie rozsypanych włosów wyostrzam swe zmysły pragnąc go poczuć w łodzi dotyku płynąć zatracać w zapachu lzą skropionego o świcie zarem tlacego o zmroku dreszczem okryty sen mój skryty w chłodzie kamieni ząda wyniesienia w bramach narodzenia laknie co raz więcej ! grabić chce westchnienia pocałunek śmierci niesie się ku Niemu gdy go skradnie po wieki pozostanie w mym cieniu
  24. Widze, ze ktos tu ma problemy ;] a tak na marginesie, Nostalgii sie nie "lubi" ja sie celebruje....analize psychologiczna osob trzecich, na podstawie kilku wersow, moze pocwicz na kozetce u psychiatry. Czasem ilosc takich Bazylow w sieci mnie przeraza, zapominaja, ze mozna cos napisac, z czystej radosci pisania, chwili, ktora przemyka, jak kot i znika,rownie szybko, niczym porwany przez wiatr, jesienny lisc.... Bazyl , ty sie ogarnij chlopaku ;] Pozdrawiam
  25. Ekhm...nie wiem gdzie ty tu Bazyl widzisz nienawisc ;] Tekst prosty, nie trzeba do niego dorabiac teorii, mysle. Przeciez to zwykla nostalgia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...