Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Magdalena_Świderska

Użytkownicy
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magdalena_Świderska

  1. Uważasz ,że kłamcą jestem a ja tylko nierealnie podchodzę do życia. Wyobraźnia podsyła mi piękne obrazy Kłamcą ten co uważa ,że szczęście jest na wyciągnięcie ręki, Szczęśliwy ten co wyciągnął rękę i odnalazł szczęście . A ty uważasz ,że jesteś szczęśliwy bo stąpasz po betonowym świecie betonowe Twoje myśli osiągnięcia z piasku
  2. wiersz prosty , wiem . czy ktoś mam pomysł na tytuł?
  3. Nie módlcie się o dobrodziejstwa współczesnego świata , módlcie się o wiarę , miłość i nadzieję . Bo cóż to za różnica czyś Ty biedna czy bogata gdy śmierć znienacka przyjdzie i w twarz Ci się zaśmieje. Cóż Ci wtedy po bogactwie, posadzie na szczycie ? Jakąż to różnicę wtedy zrobi Tobie ? Jak i tak wszystko oddałabyś za drugie życie a tu przychodzi Ci się rozkładać w grobie. Może Ci postawią piękny pomnik marmurowy . Możę nawet nie pożałują na znicza i kwiatka. Lecz jedyne co zostanie po Tobie, prócz prochu tak na rozsądek zdrowy To imię ,nazwisko i napis ,,Tu leży Kochana Córka ,Żona i Matka „.
  4. Dzięki za korektę , zostanę przy Twojej wersji . Pozdrawiam
  5. chciałabym czuć tesknotę tak jak Ty . pozdrawiam
  6. i dusza też milczy ... Pozdrawiam
  7. Krwi kropelka z oczu płynie. Wyżłobiła już doliny. Zwarte usta już są sine. Oczy tracą blask jedyny. Ciało milczy , dusza śpiewa. Śmierć nie straszna już za progiem. Ciepły wietrzyk świat owiewa i wskazuje duszy drogę. Pędź duszyczko przez świat wielki. Hymn żałobny wietrzyk śpiewa. Nie poczujesz łzy kropelki, woni kwiatów, smaku chleba. Ni dotyku ciepłej dłoni, bliskiej osoby spojrzenia. W trudzie potu gdzieś na skroni, ni radości , ni cierpienia. Śpiewa wiatr , gwiazdy ciemnieją, nie żałują drogowskazów, duszki już nie rozumieją bo ta nie drgnie ani razu. Wstyd duszyczce się ukorzyć, chociaż sama tego chciała. Zaburzyła dziś plan Boży, teraz chce wrócić do ciała. Szumią drzewa , wiatr dmie wściekle. Pędź duszyczko jako mara. Mogłaś dzisiaj być już w piekle, Samotność to Twoja kara.
  8. tym razem nie zniosę tej hałaśliwej ciszy poczekam aż zamek w drzwiach trzaśnie powodując ukłucie w sercu rozwieje natłok obrazów jak sztuczną mgłę rzeczywistość stanie się nie spójna kolorowa jak aura ludzi w tramwaju jesteś serce przestało boleć to wspaniale że pośród tylu rzeczy zauważyłeś formy ulepione z dymu papierosowego
  9. usłyszałam słowa wiatru przywiane z odległych zakamarków ludzkich umysłów przedziurawione kroplami słodkiego deszczu czuję wszechogarniający spokój już nie nasłuchuję brzmią mi w uszach niczym dzwoneczki zawieszone nad drzwiami mimowolnie daję się ponieść niech muzyka trwa przestaję już patrzeć oczami skrywanymi za szybkami ze skamieniałych łez koloru nijakiego niech słowa mnie prowadzą długo i daleko aż spojrzę oczami podświadomości dobrej
  10. Niezrozumiana pośród jednostek pseudointeligentnych chcę wymierzyc sprawiedliwość by poczóc satysfakcję chociażby tylko raz. Napiętnowana i skazana przez marionetki sztuczne a przeciez to takie łatwe. To wrażliwość mym bólem . Może poproszę Boga by mnie wyleczył i cofnął do granicy głupoty. Zobaczę świat w kolorach jakich będę chciała.
  11. W bezdechu pragnień szukam tłumaczenia na swoje postępowanie zazdrosna wciąż o wszystko inne. Łaknę powietrza bardzo prymitywnie niczym tonący czegokolwiek. Umieram. Psychicznie nie dojżałam do niczego To koniec. Poddaję się. Może tak będzie łatwiej.
  12. Monotonność w życiu doskwiera każdemu, ważne zauważać w nim momenty godne zapamiętania . Pozdrawiam
  13. Za kochanie uważam spójnośc umysłów, szkoda ,że uważasz swoją milość za prymitywną nikt nie powiedzial , że bedzie lekko. Kochanie to nie tylko fizyczność. Pozdrawiam
  14. Pięknie piszesz , ale wydaje mi się ,że nie wiesz dokąd zmierzasz , z wiersza wywnioskowałam , że masz poczucie monotonii i braku poczucia ważności w czyimś zyciu . Chyba ,że mi sie tak wydaje
  15. poczucie rozłąki ? Hm, mam nadzieję ,że to przejsciowe
  16. Jak w morzu pragnień jedna myśl zniknęło poczucie pewności jutra. Bezpowrotnie i bezpamiętnie. Muszę zająć czymś zniszczony umysł by nie zaginąć jak ona w bezkresie beznadziei. Utknęłam między bytem z przymusu a chęcią bycia. A może nie utknęłam. Zatrzymana na etapie przejścia. Wychodzę przed siebie by zdążyć naprzód. A przynajmniej wydaje mi sie ,że sie staram.
  17. Uwikłana Uwikłana w bezswnsowne historie , stoję na rozdrożu dróg betonowych . Szukam inspiracji nowych . Snując niepotrzebne teorie. Ucząc sie coraz to nowych ról by poczuć magię istnienia ale to nic nie zmienia celowo tylko zadaję sobie ból. Na oślep świat poznaję i nowych ludzi i ich drogi by porównać się i wyleczyć z trwogi ale , że ich znam to mi się tylko wydaje. wyplątam się kiedyś z tego uwikłania. Przestanę patrzeć na innych i spojrzę na siebie by w domowym ognisku poczuc sie jak w niebie by zrozumieć czym jest magia oddania .
  18. Nie będę pisała o tym jak pięknie słońce świeci. O tym niech piszą inni poeci. Bo mimo , że dostrzegam błękit nieba to żal mą duszę rozrywa bo wiary mi trzeba. Wiary w ludzi i sens życia ludzkiego , wiary w lepsze jutro i że nie ma tego złęgo … i że w któreś me urodziny nikt nade mna nie stanie i nie rzeknie słów ,, Świeć nad jej duszą Panie ” . Potrzeba mi wiary bo chcę mieć nadzieję , że stąpam właściwą drogą i że noga mi się nie zachwieje. Wiary w to że wszystko jest możliwe , że życie może być nieskomplikowane i uczciwe .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...