słychać ciche granie
zielonych skrzypeczek
kolorowe delikatne
unoszą skrzydełka powietrza
tańczą z żukiem
pracowita królowa
przygotowuje szwedzki stół
na muzykalny wieczór
świat natury tak już jest i będzie?
Dziękuję bardzo Adriano za czytanie i odniesienie się do tekstu.
Odpoczynek jest zamierzonym zabiegiem,ponieważ tak już tęsknię za nim po ciężkim roku pracy.
stęskniona odpoczynku myślami odpływam
nad lazur Bałtyku
w aksamitnym piasku
przewracam się z boku na bok
robiąc nic może aż nic
błogo wdycham jodowe kropelki
słoneczne lasery padają
prosto na już brązowe odcienie
wypijam fontannę koktajlu
smak nadchodzącego odpoczynku
obudził się kolejny lipcowy dzień
słońce wychylało się zza trawiastej rosy
i nagle...trzask-prask
coś poruszyło mną
wzbudziło lęk
nieboskłon ubrał się w przedziwne gamy
granat mieszał fioletem
czerń wkradała się w złoto
bębnienie i walenie w talerze
zapoczątkowało koncert lęku
biegnąc po trawie
trzymając się szczęścia
przeżyłam błyskotekę życia