Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Łucja_Kosowska

Użytkownicy
  • Postów

    35
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Łucja_Kosowska

  1. Przez sen czuję jak ktoś wbija mi szpilki w okolice obojczyków Ból, najokrutniejszy budzik Krew pozostawia niesmak w ustach W żołądku pływają Martwe muchy Błędnie wzięte za motyle Czołgając się do łazienki W świetle rzucanym przez okrągły księżyc w kolorze kości Zastanawiam się, czy to ty, Boże Podałeś mi na obiad Złe owady
  2. Zaczarowałeś mnie i wzruszyłeś, a "na przedpokoju" pasuje idealnie :)
  3. Jesteś w każdym zawijasku mojej parafki Frykasach smakowanych opuszkiem języka Liźniętym leniwie lizakiem w kształcie serduszka Jak topiąca się w zupie mucha Co przed pójściem na dno barszcz chłepce Tak i ty skutecznie wysysasz ze mnie Całą przyjemność konsumpcji Ja Lunatyk obudzony Podczas sennowłócznej przechadzki Po telekomunikacyjnej infrastrukturze. W locie pośpiesznie chwytam impulsy Odbieram połączenia Przed upadkiem udaje mi się nawet Wysłać es.o.esa Pomocy
  4. W szkole uczono mnie, że w wierszu każdy wers MUSI zaczynać się wielką literą. Nie wiedziałam, że jest to błędem. Dziękuję za opinię.
  5. Te powtórzenia tylko mącą, wyczuwam, co chciałaś przekazać, ale takie wykonanie nie przekonuje mnie, przykro mi. Pozdrawiam. To się nazywa anafora :) Pozdrawiam.
  6. To nie era Tematów tabu Miłych snów To nie era Wstydliwego łapania się za ręce To nie era Kołysanek na dobranoc Ani era Łez czy żałoby Tutaj Dzieciątko bez rączek i prawego ucha W żłobie leży Któż pobieży Kolędować Małemu?
  7. To my w biegu po tarczy zegara Ślepi jak nowo narodzone kocięta Skaczemy z nadzieją Na pokonanie grawitacji Nie chcemy dotykać ziemi Bez wcześniejszego złapania się za ręce Bez spójnego dźwięku Wydobywającego się z naszych gardeł Jak z dziobów piskląt Zaraz po tym jak obrośniemy w piórka Staniemy się kolejną ofiarą czasu
  8. Sierociniec Tutaj też jest jak na wojnie Zegar to smutny metronom Monotonią wciąga w letarg Ucho przy uchu na kolorowych posłaniach Śnimy ciemnoszare sny Podświadomości gry, niesnaska Ucieczką od świata Senny mezalians
  9. Sen Su Wije się wśród satynowej pościeli Odziana w koronki pożółkłe Ciasno zawiązane gorsety fiszbinowe Usta maluje pędzlem na czerwono I gdyby skalpel skóry mlecznej Nie zostawiał w stanie chałturniczo-niedbałym Tak samo kusząco Udekorowałaby trzewia Ażeby tylko ktoś Choć raz po nią sięgnął
×
×
  • Dodaj nową pozycję...