miłosna chwila zbłękitnienia
tęsknicą wielką omroczona
zasnęła pięknem swym znużona
w kolebce mych zamkniętych powiek
stuustne wielkie pokuszenie
sączyło przezroczyste słowa
w błękicie sennym ziemi błękit
udając niebo płynąl wolno
spowita mglistym zadumaniem
błękitnolica okolica
pagórkiem czasu sie rozrosła
do błękitnego ziarnka w oku