Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Serafin B

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Serafin B

  1. W sensie, za banalne rymy, czy też przeciwnie, za mało się rymuje?
  2. Choinki przystawały cicho pośród zmęczonych wiecznością jaw Nocne jelenie lizane milkły ostrą krawędzią mroźnych sań Aleją zapachów zimowych (Ach, płynęły jak niebieski rdest...) szedł człowiek dziurawy i tonął w pomarańczowy spełniany sen Ty znów przystań na chwilę Pożyczone kłody palców zrzuć Witraże niebieskich przeminięć przewieś przez czarny powietrza słup I spójrz na nas człowieku oczami szklanymi od łez a tobie jak nam wypłyną na smutek zimowych drzew
  3. Pociąg Słońce paliło oczy mleczną nieba rozetą. Pejzaż ciosany, cicho odchodził w zaspane białe echo. I ty rzeźbiarzu (niepodobny obłokom) stałeś patrząc na place falujące w płomieniach wysoko. Przystanki drzew zamarzały odarte z puchu Mrówka na iglicy konała podobna powiece zbyt krótkiej I szary szum porastał dzwony zamiast gołębi, które uśpione Czekały daremnie jutra... chociaż nocy... Wosk ci w ceglanych palcach spłonął Jesteś jak ten plac tylko serce masz spuchłe glinę w żelazny sennik wklejoną i rozpryśniętą w pędy twarz...
  4. Serafin B

    Kochankowie

    Kochankowie Oblizał księżyc niebieskich arkad morze I obłoków jasny warkocz malowany w usta bogiń doczepił zaspanym płatkom Tylko ziemia tak bolesna w gwiazdach swoich się wieszając Płynie z wolna niecielesna Po okruchach witrażu To dwa cienie jak w pejzażu wizerunek zapalonych oczu Ulatuje nad ołtarzem po kolumnach dłoni
×
×
  • Dodaj nową pozycję...