Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marek Cyprian Konrfanty

Użytkownicy
  • Postów

    33
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marek Cyprian Konrfanty

  1. Ogólnie to płakać każdy może trochę lepiej lub gorzej. Czerwonymi oczy obserwuje morze, Myślisz, że to płacz, ale to Ezop się odzywa, Rozumiesz jestem Winyl, Czarny, Stal, Płyta. Z metalu wylany, cyklopem okutany. PRZESTAŃ NARZEKAĆ, Poezja to jest przekaz, dla potomnych, dla wiary, tak jak Pegaz, Lataj z kroplom deszczu, wieszczu Pojarze, Czemu tak się dzieje, że w polskim jarze, są jeszcze tacy narzekacze, płaczą, życie w marnej poezji tracą, nudne życie ich i szare, jak ich wiersze białe.
  2. "Tak to się robi, przestawi Ci słowy" Zakorzenienie w prostym wszechmogącym słowie, chciałaś to masz, jembą ma postać szara się zowie, Ciebie teraz za fraki dorwie, dziecinko w wierze, powiem Ci, że jak się potykasz o kamienie, to patrz pod nogi, drogi są teraz szerokie, szczyty do osiągania ponad widnokrąg wysokie, Umarli milczą usty, toż to kartki druk tłusty, teraz do Ciebie tutaj mówię ta Staffa modlitwa, spopielam Cię za brak zaufania, to tego co sama stwarzasz, zamykam Ci teraz nawias, Jemby Zamach, Żegam
  3. Mogę zrozumieć, że można pisać co się chce, ale niejadalne to są niekreatywne komentarze. Daj mi coś, co wprowadzi norwidowskie przemyślenie w moich zwojach, a ja się rozwinę lub zginę. Bo ni to pozytyw, ni to neutralne, ni nijakie. Forum to jest do dyskusji, a nie po to by było gdzie parskać myślami.
  4. Noże schowane, palce wystawione Stopę mi stanowi herbu linoryt w drzewie Trudne tak wiem, Prosto powiem Ci to zatem, Nie jestem kutasem Nie jestem fallusem, Jestem człowiek, co obce to się dowiem Przetworzę Ci opowiem, Nie Zgodzisz się dam spokój se Pójdę w Swoją stronę, Zamknę mordę, Ale wolność dorwę, Jestem Bóg, On to ja My to On ja to Wy My to Krąg Praca Sukces Duma, Dotarło, Ziom Kuma Jak Skuma to Zaduma Rura rozżarzona, iska odpalona W głowie Dżuma, Wchłonięta wschodu Kurkuma Z mózgu Buble Guma Jestem ten co juma wszystkie zamknięte słowa Ta mądra ze mnie głowa.
  5. W stylu wolnym lewo-ręcznie zdolny, Wolny tylko gdy śnie, rym dowolny, wtedy mam nic, zakazów nie znam, liberalizm z wolna wylicza mi płyta, Adama Poraja Mickiewicza, Wita się z Wami poeta czysty, zaje, fajne przejście daje, zdaje sobie sprawę, że Was teraz mamię, Szlocham i podciągam nocha, Kocham Cię Polsko Szeroka, Kocham Cię Tatro Wysoka, Kocham Cię z paro obłoku, Nie obawiam się wyskoku, w stylu wolnym, w jambie zdolny. Zapraszam na wierszowe, 5 minutowe Tworzenie, będzie po Tobie, tym spłacę długi Zowiem się Poraj II. Praca, sukces, duma. Moja toż to struna. Buja
  6. Buch - kolokwialnie o zaciąganiu się dymem, szczególnie substancji odurzających
  7. Płyń Bucha wypuść Parę Szczęściem Napełnij Czarę Myśl, Nie przestawaj Stale Różdżką Słów Cię mamię
  8. Mój Kochany, nie zabieraj jeszcze mnie póki Tego świata nie zmienię nauczymy się przeze mnie na moje, Ciebie Podobieństwo ---------------------------------------------------------------------------------------------------- Maska Pragnienia Za tymi czarnymi szkłami jestem ja Ronię łzy co dnia Z góry schodzę Wersów miód niosę Chcę być i żyć Między Wami, SILNYMI ISTOTAMI Chcę czuć i móc Między Wami, ODWAŻYNMI ISTOTAMI Chcę grać i wygrywać Między Wami, SPRAWIEDLIWYMI ISTOTAMI Chcę rozmawiać i słuchać Między Wami, TOLERANCYJNYMI ISTOTAMI Chcę widzieć i wiedzieć, Między Wami, OTWARYMI ISTOTAMI Chcę tworzyć i kreować Między Wami, PRACOWITYMI ISTOTAMI Chcę osiągać i zdobywać Między Wami, DĄŻĄCYMI ISTOTAMI Chcę odkrywać i podróżować Między Wami, ZWIEDZAJĄCYMI ISTOTAMI Chcę smakować i kosztować Między Wami, ODMIENNYMI ISTOTAMI Chcę przeżyć i umrzeć Między Wami, PAMIĘTAJACYMI ISTOTAMI Zabawię się teraz z Wami, Ludzkimi istotami W Pana Życia i Doktora Przeżycia Bym szczęśliwy żył miedzy Wami. ---------------------------------------------------------------------------------------------------- Kohezja poezji poezja kohezji prowizja życia, okazja przeżycia nią Ci dzisiaj tutaj ścielę się podzielę jelenie rodacy, tacy nietrzeźwi przez tą monopolu alchemię zgonu niedzielnego kierowcy widzicie wiedzy lek mandragor rapu będzie wiek widzicie tylko zapisany czek autostopu szybki książek doskok rozumiesz, to ten Twój do szczęścia podskok życia pięknego poznajesz kres p.s. szczęśliwy jesteś? robisz to co kochasz? to co chcesz masz? czy jak polski kaktus codziennie dosychasz wymykasz się wolnej woli powoli zwolnij uroni pieniędzy bieg ambrozji pełen w niebie otrzymasz keg Synod życia Ci śle mam papieską wenę rzucam "one love" w Was zagłuszony komercją Nas debil codziennej nadziei w chwili Ci świat zmieni tleni myśli na blond swąd palonych mostów kosztów mam co nie miara moment ucieka jak z czajnika para carpe diem, łychą życie jem wiem kim jestem co chce i w co wierze zmienię Cię myślami, zanim Ty mnie pieniążkami brzdęk monet w kieszeni już tego nic nie zmieni, że te dźwięki tylko słyszymy myśmy myszy bez króla, suko bura wyścielona dla Ciebie przeżycia trumna idea więcej, za mniej bzdurna 8 godzin co nie lubisz robisz otwórz oczy, kochając zwolnisz ---------------------------------------------------------------------------------------------------- Abstrakcje Z Mordoru powstaję, w Jezusa deszcz kwasu się zmienię Z Dębu zrodzony, cenię trzech stanów Książęce cienie Z Bablilonem upadam, czwarty stan, Marka mam, szaty przywdziewam. Wożę się z drzewami na scenie, jako Korfantego zwiedzam biotopy Różne typy, różne stereofonia, jeszcze będzie czas dla Nas, Koty otworzymy razem szampana, wiara córek, przyszłości Mecenas czytaj Szpak, Bocian Ci przedstawia Nas
×
×
  • Dodaj nową pozycję...