Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mariusz_Bierylo

Użytkownicy
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mariusz_Bierylo

  1. Przez próg snu niespełnionego skradam się rankiem do ciemnego pokoju. Ty śpisz zupełnie naga, i odkryta. Tylko w niektórych miejscach jak przymrużę oczy jesteś obłożona kwiatami! A kiedy się już zbliżę na dotyk, w oczekiwaniu chwili rozkwitu piersi oddech porusza, odsłania oczywistość. Ja trwam w bezruchu – zapatrzony.
  2. W uśmiechu Twoim promienie Słońca W spojrzeniu zagadka która mnie roztrąca W gestach uległość przyjazna mi Twoja osoba po nocach mi się śni A gdy Ciebie zobaczę serce moje skacze Skacząc tak tańczy i śpiewa jedno słowo wciąż KOCHAM (Cię)
  3. Przeznaczenie- każdy ma swoje czy je znamy - nie Trochę pomaga mu sumienie,dzięki niemu w życiu jest jak na scenie W każdym akcie inne - przeznaczenie.
  4. Wśród płaczących wierzb, dwa metry pod ziemią Leżysz sobie teraz, jedyny dyskomfort to ciemność Za murami cmentarza to chyba nie przeszkadza Czasem znicz przyjdzie ktoś zapalić, by rozjaśnić grób światełkiem nadziei Świat się nie kończy na śmierci, choć ciało gnije w ziemi Póki żyjesz w umysłach innych, żyjesz nadal Nic się nie zmienia, tylko więcej pustki dookoła cienia Przez skostniałe palce spoglądasz na spadające liście, ilekroć wspomnę przeszłość Szukałaś światła - znalazłaś.
  5. I znów się na tym łapię, że Ciebie już nie ma Czas upływa szybko, choć Ty jesteś tu - blisko Cztery ściany wciąż puste, w głowie pełno myśli, serce Ciebie szuka A Ty już nie wrócisz - bo śpisz. Nie widziałem jak odeszłaś w podróż swą ostatnią Tak bez słowa, bez znaku, opuściłaś świat mój Tak bez pożegnania, powodując smutek - rzekę łez wylania Zniknęły Twoje troski, Twój czas przeminął, nastał spokój - wieczny.
  6. Ubrana jesteś w kwiaty, jakbym je sam zasadził Doglądam ich każdego wieczora, są przecież po to Pielęgnuję, całuję, upajam się ich zapachem Otulam się płatkami Po łące Twojej poruszam się delikatnie, tak, aby każdy kwiat Był zadbany i dopieszczony W słońcu wykąpany.
  7. Wymyśliłem Cię, kolor twoich włosów Barwę dwojga oczu, delikatne ręce Wymyśliłem Ciebie rankiem, w drodze do pracy Twoją bladą cerę, znamiona na ciele Uśmiech serdeczny, gestów kilka przyjaznych Usta pachnące jaśminem Wymyśliłem dotyk twój Dotyka mnie za każdym razem gdy zamykam oczy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...