Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pociągowy Poeta

Użytkownicy
  • Postów

    32
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Pociągowy Poeta

  1. dziękuję za komentarz :) i owszem, z goryczą wyszło z jednej strony rozumiem podejście z dystansem, sam tak właśnie wolę czytać, jak i pisać, ale czasem mam wrażenie, że potrzeba coś intensywniej i w chwili określic, bez dystansu, bez łagodzenia, niuansowania, nie uważasz? i właśnie dlatego nie chciałem w pierwszej osobie, bo by już było za dużo i w ogóle, hiper-emo, a to nie było moim celem fajnie czasem stać z boku, nie? :) wdzięcznym za opinię niemniej jednak
  2. nic tak przykrywa w myśli jego oczy dłonie suche i chłodne na skórze odciskają brak zaangażowania to tylko tak, nic tak potrzeba jego głosu i cichego śpiewu zadrgania na gładzi emocji ta elastycznie ugina się, gdy kłuje nie tak wcale ostrożnie w pełni świadomie niewłaściwymi słowami nieodpowiednim czasem w dowolnej chwili nadchodzi zatrzymuje oddech wciśnięty w kradzież spojrzenia i wyciska siłą kilka kropel ze zwiniętych powiek nie-łzy, nie-krew ale namiętne w swej bezbarwności osocze moment i znika pozornie w uchu, pod paznokciem jak gruz w zaciśniętym mięśniu w upośledzonej myśli przykrywa w tej myśli jego oczy oczy suche i chłodne twarz odbijają bezczułą już w wyobraźni jedynie to tylko tak, nic tak
  3. zacznę się na forum odzywać, więc :) spodobało mi się bardzo, plus dałem pierwsza część jednak zaintrygowała mnie dużo bardziej niż dwie ostatnie strofy, które poniekąd trochę przewidywalne oczywiście w moim odczuciu, jedynie nie, że złe, bądź źle napisane, tylko już nie tak zaskakujące i obrazowo trafnie przedstawione jak początek
  4. bardzo mi się to podoba, nie powiem, a może i powiem chociaż niedosytem emocjonalnym zawiało, jakby ambiwalecją lekką ale nie traktuj tego, proszę, jako krytyki :)
  5. ha, fantastyczna opcja :D dzięki ciułapka mnie powaliła
  6. dziękuję za ten miły komentarz. mam typowe problemy z tytułowaniem. propozycja do rozważenia :)
  7. *** ta skorupa jeszcze wczoraj była ciepła na złączach poszczególnych brył skrzyła się ciekła miłość - Nasza dzisiaj zastygła i zimna jakoś ją nazywałeś, jakoś śmiesznie nie pamiętam w swoistym apogeum wszystkie te bryły tonęły i zatracały swoją jednostkowość i śmialiśmy się, a przed snem tuliliśmy nasze ciała w Jedni uczuć skorupa ta jak świat mój i Twój teraz rozpada się teraz zapada się w sobie długotrwała susza i lód nadwątliły strukturę i zdezaktualizowały ów ciepły lubrykant pamiętam drganie napięcie strun nie potrafię już słuchać, ani patrzeć bo rozpad oślepia mnie a Twoja obecność doprowadza do szału ta skorupa traci swoją integralność tak naprawdę rozłupywałem ją od lat, z każdej strony ukradkiem jakoś ją nazywałeś, tak śmiesznie nie pamiętam zostańmy przyjaciółmi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...