Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

LaRoche

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez LaRoche

  1. czekam trzymając w rękach dawny tekst na kartkach papieru wciąż spoczywa Twój zapach gdy ostatnio miałam je przed sobą wtedy także czekałam od tamtego czasu atrament nieco zbladł lecz zapach wciąż jest ten sam poza tym nic nie jest takie, jakie być powinno tyle tu niepewnych myśli, nietrafionych zagrań nawet wena zniknęła nie myśl że to wiersz to tylko wąskie myśli szaleńca który ostatkiem zdrowego zmysłu broni wiary tylko jednego zdrowego zmysłu prawdopodobnie szóstego poza tym nic nie jest takie jakie być powinno myślisz ze kolejna po niej jest nadzieja i miłość wiara unosi się na sinusoidzie życia lawiruje miedzy nieskończonością a zatraceniem prawdopodobnie tak jest tego nigdy nie można być pewnym i może nadzieja umiera ostatnia ale miłość nigdy nie umiera poza tym nic nie jest takie, jakie być powinno czekam na ranek i na kolejne krople słodkiej rosy z błękitnych żył to wcale nie będzie takie osobiste bo pokuta nigdy nie jest do końca osobista zazwyczaj nie umie wyjść z pomysłem samospełnienia i zazwyczaj to ktoś nasuwa te ciche sugestie nagle doznaje się oświecenia że to jest jedyna droga, jedyne rozwiązanie i że po tym to już wszystko będzie takie jakie być powinno jeżeli nadzieja jeszcze nie umarła pewnie tak się to stanie bo patrząc na wszystko wokół poza tym nic nie jest takie, jakie być powinno czekam niepewna czy sama może jednak ktoś się temu wszystkiemu przygląda i może mamy po jednym przyjacielu ale oni nie staną z nami na szczycie góry podobno spotkamy ich dopiero u jej stóp i może mamy naszego Aniołka ale czy na pewno zamiast on nas, to my go ochronimy po to tu jesteśmy i jeśli myślisz że nie ma szalonych aniołów to pomyśl kto normalny doczepiał by sobie skrzydła korona to wyjątek, bo korony są koniecznością poza tym nic nie jest takie, jakie być powinno mam nadzieje że też czekasz jak ja czekam i widzę jak stoisz obok wzrok masz utkwiony gdzieś w dole a te Twoje smutne usta dziś nie powiem że są słodkie bo gdy taka słona łza na nie spada to goryczą smakują i dopiero gdy się dłużej zastanowię przytrzymam przy nich dłużej swoje usta to zapewne odkryję wielobarwne nuty smaku tak jakby zapachu w szklanym flakoniku perfum ale na razie muszę czekać, i chyba razem z Tobą czekam ale to już niedługo bo niedługo idę zabrać Cię ze sobą podnieść Twój wzrok wprost na wysokość mojego wydobyć całą wielobarwna gamę smaku tęczy tej która ma kolory w palecie czerni i bieli poza tym nic nie jest takie, jakie być powinno
×
×
  • Dodaj nową pozycję...