
Adrian_Janochowski
Użytkownicy-
Postów
41 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Adrian_Janochowski
-
O wielkich celach i marzeniach tonących w gównie
Adrian_Janochowski odpowiedział(a) na Adrian_Janochowski utwór w Limeryki
Kozak mieszkający Ałma-acie Myślał długo w swojej chacie Rzekł, że potrzebuje zmiany Na to brat odrzekł cwany: Śmierdzisz zmień swe stare gacie -
alterkac
Adrian_Janochowski odpowiedział(a) na Adrian_Janochowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ciężki łeb na sztywnym karku Macius pełny pustym chciał się stać Dzisiejszy dzień okres pokuty Lecz ja nie żałuję jutra Płacę za wczorajszą radość Cenę dość wygórowaną Kilka godzin było lania Cały dzień do odespania I tak jak trzy osoby święte Tak trójka jest liczbą Bożą Człowiek do istota dwójki Para rąk, nóg, oczu, uszu. To wszystko dzisiaj obolałe Jutro wstanę uzdrowiony Pamiętam wystarczająco dużo Chociaż mniej szarych komórek -
Opetanie
Adrian_Janochowski odpowiedział(a) na Pomyłek_Stokrotny utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dyskusja możę nie być w pełni prawdziwa bo każdy ma inny punkt siedzenia. W równej demokracji wybija się to zdanie, po którego stronie siedzi najwięcej osób, a natym otwartym forum jest właśnie taka demokracja. -
yo puta
Adrian_Janochowski odpowiedział(a) na Renata Giemza utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ubrana kobieta pobudza wyobrażnię - jest jak pudełko z nagrodą .Natomiast roznegliżowana to danie podane na tacy pudełko otwarte. Niektórzy lubią zdobywać kobiętę i otwierać to pudełko codzięń na nowo, a inni to po prostu : ,,ruchałbym". -
Opetanie
Adrian_Janochowski odpowiedział(a) na Pomyłek_Stokrotny utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Utwór ten nie poruszył mnie do głebi, jednakże ja poruszył bym tutaj inny temat. Na przykładzie Pomyłka widzę jakoby kłótnie rozgrywane przez różnorakich poetów. Myślę, żęe to wynika z podchodzeniu. Przyjąłem, żę wyróżnię tu 3 typy: rzemieślnik talenciarz i natchniony. Rzemieślnik to według mnie ktoś, kto uwarza poezję jako umiejętność, którą ciągle się szlifuje dąży do perfekci poprzez coraz większą twórczość ciągle poprawia swe dzieła, aż nie osiągną jego zdaniem perfekcji. Talenciarz natomiast jest człowiekiem, który sązi, żę (dobrymi) poetami moą zostać tylko obdarowani poeci sam sądzi ,żę ma talent i pracując nad nim lub nie tworzy swe dzieła. Natchniony to autor bazujący na wenie. Tworzy swe poematy pod wpływem chwili i liczy się dla niego tylko przypływ energii artystycznej oczywiście nie neguję tu tego, że style mogą się mieszać. Na przukład ktoś może twierdzić ,że talent to tylko podstawa, baza i trzeba go ciągle rzemieślniczo trenować. MOże być też ktoś kto dąży do perfekcji swego talentu tworząc tylko pod wpływem chwili > Podsumowując sądze, żę wszystko jest kwestią wizji artstycznych, bo punkt widzenie- punkt siedzenia. Ja osobiście, a zresztą nieważne... -
Kocioł ciał
Adrian_Janochowski odpowiedział(a) na Adrian_Janochowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mieszkańcy wielkiego garnka Części jednej zupy Zamieszani bruną ręką Ręką która nie oparzy się i nie będzie dzierżyć łyżki Silny prąd wokół nikt nie ma wpływu kiedy Chochla go wyłowi Jak ja nie chce znalężć się w niej Nigdy przenigdy pływać W żołądkach tych burżui Którzy wykorzystują cię By się nasycić tylko chwilę A potem wydalić na kompost Zniszczonych ludzi Spłukanych w rurach nicości Kanałach wylanych łez -
Słuchając radia tracę zmysły dla muzyki
Adrian_Janochowski odpowiedział(a) na Adrian_Janochowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie wiem czy księzyc świeci Zagłądam za okno a tam lampa Telewizor odwrócny Prawa strona po lewej i vice versa Ktoś śpewa o tym gdzie jest A gdzie ja jestem? W przestrzeni zawieszony Odrabiam pracę domową Piszę bzdury A powinienem uczyć się do matury Nad Prezentacją wiszą czarne chmury I to nie jedną Z głośników popłynie czyjś styl Usuwam czwarty raz I właśnie jest trąbki wieszczą kolejny twór Nie mam żadnego błogosławieństwa Rano było o wierze bez wzroku Błąd za błedem idą Maszerują kolumną pomyłek Nie widzę prztyszłości Chcesz być nieśmiertelny? A gdybyś miał wypadek I głowa odpadła od ciała To jak byś się czuł Bo przecież Nieśmertelnośc Nie jest niezniszczalnością Słyszałem przyjazny riddim Lecz słowa nie te I głos wokalisty Też nie to samo Ja się meczę to pomęcze też was Jutro wstanę i będzie lepiej Czas znależć płytę bo może być żle Znów nie będzie treningu Który to już raz cel nie osiągnięty plan trafił szlag Dlaczego w lodówce Nie ma czegos mocniejszego? Tak rację ma los problemy się rozwiązuje Niech głodni zjedzą chorych bezrobotnych i mnie na przystawkę Coś o wolnym człowieku Chyba oczopląs jest Alt sam się nie wciśnie Znowy zegar Czas oddać się medytacji Jutro mogę żałować Czegoś mi brak Po egzaminie będzie nowy komp Czytałem Mickewicza Widziałem piękny język A tu bełkot Prawie to usunąłem Reklama i Znowu temat wolności Dzięki reggae Nie wariuję dzięki tobie Ale nie dziś Dawno nie słyszałem cię Trzy utwory o wolności pod rząd Czy to znak Nie to Probabilistyka Pragnę owocnych 40 dni Po nich to nie powinno mieć znaczenia Zegnam się przy basie Wszystko w swoim czasie Jedna miłośc zawsze zostanie Temu kto się zawziął nic się nie stanie Medytacja to panaceum Refugium to apogeum Zgubiłem się w paranoi gaju W Polsce pięknym kraju Tutył piosenki dobrze to podsumował to konfesjonał I autor słów tematem próby dojrzałości Wszystkie chwile są jak ości Ten świat steje wgardle Teraz trzeba rzygać By od nowa chłonąć piękno Ja to piękno chce dostrzegać NIe mam wielkich problemów i za to dziękuje Teraz słowo ciałem się steje dodaje. -
chwasty
Adrian_Janochowski odpowiedział(a) na Adrian_Janochowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Noa Inna sprawa gdy wkradają sięna pola uprawne, a inna gdy rosną na ugorach czy łąkach W przyrodzie wszystko ma swoje miejsce i powinno to miejsce znać. -
chwasty
Adrian_Janochowski odpowiedział(a) na Adrian_Janochowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Chwasty rwie się z korzeniami a potem się je pali Chwast ucięty bowiem odrośnie na tej samej ziemi, z której był usuwany A kto chce na swym polu Wykonywać syzyfową pracę? Najgorzej jednak gdy szkodnika wyrwiemy i rzucimy obok Cóż z tego, że nie będzie w jednym miejscu Kiedy rozpleni się na większym terenie Wszyscy musimy troszczyć się o nasze plony -
Chlew
Adrian_Janochowski odpowiedział(a) na Adrian_Janochowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Prosiaki tako oto mówią o swym domu: Koryto pełne nie martwimy się Codzień przychodzą nowe otręby Dużo miejsca nie matrtwimy się Sadło rośnie jest gdzie spać Sielanka trwać będzie tak do utuczenia Za póżno gdy błyśnie ostrze tasaka Nie zdążą świnie martwić się -
****
Adrian_Janochowski odpowiedział(a) na Adrian_Janochowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Na górze głosy na dole kosy A tam na polu rosną wrzosy Tam coś mnie dusi tam coś mnie ściska A tam dalej widać wrzosowiska Kolor wrzosowy delikatnych płatków Nie to nie zapach bratków Tylko wrzosowisk piękna woń Jak piękna jest latem ta delikatna to toń Wtem pszczoła na kwiatku przycupnęła I nektaru trochę wzięła Patrzę a tam mysz zabita To lis ma obiad ruda kita Wieczór nad wrzosowiskiem ciemny Poszukać monety cud daremny Lecz szczęścia szukać można tam Gdyż to od wrzosowiska mam Nocą też wielka wrzosowisk moc Laski same się garną pod koc Wrzosowisko już opuścić trzeba I wtedy spadła kropla z nieba Jest też na twarzy kropla mała Co z łzawych oczu się wylała Gdyż trzeba żegnać wrzosowisko Lecz w sercu w głowie zostanie wszystko Zasiane w duszy jako wspomnienia Trzeba iść dalej Życie się zmienia -
meteor
Adrian_Janochowski odpowiedział(a) na Adrian_Janochowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Niebo czarne chmurami zakryte Coś jednak wyłania się zza obłoków Czy uderzy w nas? Jasna wstęga wlecze się za kulą Płomień topi rozżarzony głaz Czy spadnie na nas? Może atmosfera sobie z nim poradzi albo zgłada spadnie na miasto więś lub łyse pole Chcesz uciekać ale nie wiesz dokąd Boi się śmierci ten kto o niej nie myśli zaskoczony nie złapie złodzieja Ile będzie ofiar? W wypadkach giną pechowcy Brawura ich katem Choroba wybiera losowo Dlaczego? Ostałem sam We mnie ma uderzyć? Mucha nie może z człowiekiwem się mierzyć, a człowiek to przecież mucha w kosmosie Módlcie się bo nie wiecie kto umrze Ostatni pacierz I BUM! -
Chłosta
Adrian_Janochowski odpowiedział(a) na Adrian_Janochowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wyrok zapadł dawno trzeba go wykonać Nie by zabić więzień nie ma skonać Bat srogi będzie wydawać prezenty A wykonawca wyroku w pracy nie ugięty Nie wzbiera w nim litoścci głośny krzyk Zadać mnówstwo bólu za to może w mig Głos więźnia natomiat mówi że niesłusznie Treść wyroku jednak każe bić posłusznie Kat przecież tylko wykonuje swoją pracę robi co musi by otrzymać płacę Sędzia patrzy obiektywnie na dowody Co by zrewidować swoje dochody Policjant dał dowody bo za to mu płacą Dostarczone jednoznaczne i oskarżył prokurator A więzień stoi przywiącany do cierpkiego słupa Nie wie co począć z bólu już rżnie głupa Bicz na tomiast jeszczę kilka razy go uderzy Rany na plecach nieznacznie poszerzy Tak właśnie wygląda rzeczywistośc co się tym nie kryje, Że właśnie za pieniądze ręka rękę myje. -
kiHau
Adrian_Janochowski odpowiedział(a) na Adrian_Janochowski utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
raczył się pieprzem i nie sięgnął chusteczki to wyleciało -
Promieniowanie
Adrian_Janochowski odpowiedział(a) na Adrian_Janochowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Chłoniesz światło, które nie jest w oknie Jesteś jasny choć świat na zewnątrz moknie Ile jeszcze zamierzasz siedziec w bezruchu Niczym struchlałe drzewo bez listnego puchu Bo człowiek nie wiedział co mu do rozrywki potrzebne Mówił:"mam co jeść więc pod cieniem legnę A potem zajmę się swoją kobietą Obronie mą wioskę przez najeźdźcę spiętą" A dziś co ma czynić ogórek bezmózgi Bezkształtny zniewolony bez pomocy rózgi Manipulacja płynie z miejsca odległego Ale czy ty nie prowadzisz już mózgu swojego I jak tak siedzę jak słup godzinami Zamiast zająć się czymś nie ruszam biodrami Bo oto promienie świetlne kłują każde oczy I nie pozwalają odejść temu kogo dziś zamroczy