Xioo X
Użytkownicy-
Postów
9 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Xioo X
-
Słabiutkie. Tak na prawdę wizja świata wykreowanego w wierszu jest bez sensu. Oklepane formułki.
-
Chodźmy w deszcz. Niby podobni a tak naprawdę krople różne. Pewnie znowu będę winny - jak to jest w zwyczaju najlepiej wszystko na kogoś na siebie nic a nic a nic. Przecież zmieniłaś świat mój świat, ale fanfar brak. Powiedz ile jeszcze to będzie trwać - Chociaż jakby pomyśleć, to nicość trwa, trwa, i trwa.
-
Nowy konkurs na naszym forum!!!
Xioo X odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Miasto Iść, zwiedzać, wspominać - tyle pięknych chwil które były, będą, są. Nawet ponura kawiarenka - ta gdzie pierwsze spotkanie tak owocne. Nawet szary dworzec - brudny dworzec opowiada historię. Nawet szare drzewo - co dużo widziało tak mało mówi. Kąt, dom, kamień, rzeka - i inne dogmaty miasta szepczą nieustanie historię sprzed lat... -
I iść, być, dojść nigdy nie gnić. I z tobą, razem, my przez świat. I teraz, zaraz, natychmiast zdobywać przestrzeń. I kochać, całować odkrywać twe ciało. I nie wracać, nie kończyć niech trwa chwila.
-
Teoria częso mija się z praktyką.
-
Oczywiście że będę mógł!
-
Mógłbym napisać tysiąc wersów co noc z inną kobietą spać używać masę kontekstów na skrzypcach nauczyć się grać. Mógłbym obejść tysiąc razy Ziemię grzebieniem czesać trawę a po śmierci być w Niebie i pić bogatą kawę. Mógłbym ciągle spać lub napisać do ciebie tysiąc filozofów znać uwierzyć w siebie. Mógłbym mieć wszystko - jest jednak jeden problem mianowicie jestem tego wszystkiego blisko - ale powiem wam skrycie najnormalniej w świecie mi się nie chce.
-
I jak ten deszcz, co niszczy sady i pomaga rolnikom. I jak ten sen, co marnuje dzień i pomaga zmęczonym. I jak ta noc, co złym daje zarobić a dobrych karze. I jak ten dzień, co uśmiecha się do dzieci a ci szarpie nerwy. I jak ta miłość, co łączy jednych a dzieli drugich... Proszę o ocenę ; >
-
Ciemność maluje piękne obrazy. Widzę świat, inny niż nasz piękne, czarne liście spowijane ciężką, czarną mgłą. Twoja twarz, taka piękna - czarne oczy, włosy, cera. Widzę wędrowca, na rozstaju dróg - gdzie pójdzie? Wybierze czarną rosę, czy czarne bzy? Tak wiele dróg, w tej mrocznej krainie. Wszystko takie piękne, bez cna koloru. To nie barwa maluje sny, to my. Kolor, światło, barwy, powróciłem.