Piękny wiersz. Głęboki i dający do myślenia. Każdego ranka wstajemy i rozmawiamy z mężem, żoną, dziećmi, ludźmi na przystanku, w sklepie, w szkole , w pracy... codziennie trafiamy do ludzi, nie mając tego świadomości. Słowa to moc.
Złe chwile faktycznie mijają i nastaje nowy dzień. dzień, który możemy zagospodarować w upragniony dla siebie sposób... pomijając obowiązki ;-) ;-)
Pozdrawiam