Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Viden

Użytkownicy
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Viden

  1. Viden

    Socjalizm

    Tu socjalizm, tu panie pustka tutaj kraj od ziemi do nieba A w polityce nic ciekawego A kobiety w czerwonych chustach i w grubych wełnianych skarpetach robotnice nowego porządku Lenin zawsze źle mówił o kobietach Tu socjalizm, tu panie pustka tu robota od świtu do rana tutaj miłość nie występuje Bóg pokarał nią Amerykanów Tu socjalizm, a to już było rok tysiąc dziewięćset sześćdziesiąt daleko jeszcze do Wałęsy A Hitlerem wciąż straszą dzieci
  2. Viden

    Wątpię

    Wątpię czy to do mnie się uśmiechasz Za mną jest tyle pięknych kobiet Wątpię czy jestem tą jedyną czy ... Wątpię Wątpię czy rozkosz którą mi dałeś Była prawdziwa Wątpię Jestem kobietą w średnim wieku mam psa i paczkę papierosów w kieszeni i wątpię byś chciał kobiety w wieku twojej matki Kobiety która nie zrozumie twojego pokolenia kobiety która nie będzie udawać orgazmów w nieskończoność kobiety dla której twoje żarty będą czystą złośliwością Lo dudo, lo dudo, lo dudo que t? llegues quererme como yo te quiero w? lo dudo, lo dudo, lo dudo, que un amor halles m? s puro como el que tienes en m?
  3. Viden

    Lecz trudniej

    Straciłam zbyt wiele czułości bym mogła pozostać kobietą A miłość się wypaliła I ja wypaliłam się nieco On poszedł i już nie wróci A ja nie chciałabym czekać Bo można pokochać marzenie Lecz trudniej pokochać Człowieka Miał włosy w odcieniu ciemności która się równa cierpieniu Bo czasem lepiej już odejść niż czekać podobny kamieniom
  4. Viden

    Początek

    Medytacje nad nieposłuszeństwem Lilith Wtenczas Bóg stworzył Lilit, pierwszą kobietę, dokładnie tak samo jak stworzył Adama, Do jej stworzenia użył brudu i błota zamiast czystego pyłu. Ze związ­ku Adama z tym demonem i innym, zwanym Naamą, Powstał Asmodeusz oraz niezliczone demony, które nadal dręczą ludzkość. Adam i Lilit nigdy nie żyli w zgodzie. Ani zgoda małżeńska nigdy między nimi nie powstała Kiedy on chciał się z nią kochać, ona obrażała się, że wymagał od niej leżenia na plecach. “Dlaczego ja muszę leżeć pod tobą? - pytała. Ja także zostałam stworzona z pyłu i jestem ci równa". Kiedy Adam próbował przemocą skłonić ją do posłuszeństwa, rozwścieczona Lilit wymówiła magiczne Imię Boga, wzniosła się w powie­trze i opuściła go. Adam poskarżył się Bogu: “Moja towarzyszka mnie porzuciła". Bóg natychmiast wysłał aniołów Senoja, Sansenoja i Semangelofa, by przypro­wadzili Lilit z powrotem. Odnaleźli ją nad Morzem Czerwonym w okolicy, gdzie roiło się od lubieżnych demonów, którym rodziła ponad sto lilim dziennie. “Wracaj niezwłocznie do Adama - powiedzieli aniołowie - albo cię utopimy". Lilit zapytała: Jak mogę powrócić do Adama i żyć jak przyzwoita kobieta po pobycie nad Morzem Czerwonym? Czeka cię śmierć, jeśli odmówisz - odrzekli. Jak mogę umrzeć - spytała znów Lilit Bóg rozkazał mi zajmować się wszystkimi nowo narodzo­nymi dziećmi: chłopcami aż do ósmego dnia życia, dnia obrzezania, i dziewczynkami aż do dwudziestego dnia. Niemniej obiecuję, że jeśli kiedykolwiek ujrzę wasze trzy imiona bądź podobizny widniejące na amulecie nad nowo narodzonym dzieckiem, oszczędzę je. Aniołowie przystali na to. Lecz Bóg ukarał Lilit sprawiając, że każdego dnia ginęło sto jej dzieci-demonów, A kiedy nie mogła zgładzić niemowlęcia ludz­kiego z powodu anielskiego amuletu, W zamian zwracała się przeciwko swemu własnemu dziecku. Wiele pokoleń później Lilit i Naama przybyły na sąd Salomona przebrane za nierządnice z Jerozolimy.
  5. Viden

    Początek

    Medytacje nad Adamem i Ewą Pierwszy grzech Kto stworzył ten labirynt niepewności, tę świątynię dufności, naczynie grzechu, pole usiane tysiącem zasadzek, przedsionek piekła, kosz po brzegi napełniony chytrością, truciznę słodką jak miód, łańcuch, który wiąże śmiertelnych z doczesnością – kobietę? A Ewa była piękna I Adam zapłonął do niej uczuciem Które nie spodobało się Bogu Wąż przyglądał się Ewie I zapragnął ja posiąść (dzika i zdradliwa natura tego zwierzęcia) Skusił ją więc pewnego dnia do zjedzenia owocu niosącego wiedzę A czyn ten był nieprawością w obliczu Pana Wszak Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Boga Jahwe przechadzającego się po ogrodzie, w porze kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Bogiem Jahwe wśród drzew ogrodu. Bóg Jahwe zawołał na mężczyznę i zapytał go: 'Gdzie jesteś?' On odpowiedział: 'Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się'. Rzekł Bóg: 'Któż ci powiedział, że jesteś nagi?' I od tego dnia przestali rozmawiac ze zwierzętami Albowiem sami przestając być dzikimi Utracili też niewinność A Pan wygnał ich z Ogrodu Eden I postawił anoła aby nikt z żyjacych nie wszedł i nie zjadł owocu z Drzewa Życia Sprawił też że stali się śmiertelni I rozkazał by chleb zdobywali w pocie czoła A węża gada starodawnego którego imię zazdrość i szatan przeklął i nakazał pełzać mu po ziemi i jeść pył i proch aż po wszystkie dni świata
  6. Viden

    Początek

    Medytacje nad Adamem i Ewą Adam i Ewa przed zerwaniem owocu Śmierć to nie koniec podróży. Śmierć to tylko kolejna ścieżka, którą wszyscy musimy podążyć. Znika szara, deszczowa zasłona tego świata i wszystko spowija srebrzysty blask. A potem widzisz... Początek Początkiem był Bóg A co jest początkiem zazwyczaj jest i końcem Jak wąż połykający własny ogon Ze starych greckich mitów (w które nie wierze, ale nie sposób odmówić im pewnego uroku) Medytacje nad Adamem i Ewą Adam i Ewa przed zerwaniem owocu Gdy Bóg stworzył Adama i smutek jego zobaczył Postanowił stworzyć istotę słaba i uległą Na wzór Adama Którego uczynił na swoje podobieństwo A ziemia była jak kobieta po porodzie I trzeba było czekać trzydzieści i trzy pokolenia Aby pozbyła się nieczystości Jaką okrył nią ten poród I Adam nie był już samotny I żył z Ewą w stanie łaski uświęcającej I byli wierni w obliczu Boga A przed stworzeniem ogrodu na wschodzie Gdzie cztery rzeki odnalazły łożyska Wyrosło drzewo którego owocom nic nie dorównało I przeklął je Bóg I na długo przed Stworzeniem zamieszkał na nim wąż Najsprytniejsze ze zwierząt w Ogrodzie Adam był mądry Najmądrzejszy z ludzi do czasów Odkupienia Albowiem mądrość Adama z ziemi A mądrość Chrystusa z nieba Wyjrzała A pokorność pierwszych ludzi I czystość ich ciał i duszy Albowiem żyli w nieświadomości I nie poznali swych ciał Podobała się Bogu
  7. Viden

    Wiersze francuskie

    Nie żałuję już niczego Zostawił klucze i psa nie dał mi czasu na żal A ja czekałam dni, tygodnie, lata Teraz będę wolna, ja wiem To nie była miłość lecz sen Ja nie widziałam za nim świata Zakazał mi śmiechu i łez Kazał Iść, nie biec i nie chciał zrozumieć Szopena Nie żałuję już niczego A najmniej miłości .... Non! Rien de rien ... Non ! Je ne regrette rien Ni le bien qu'on m'a fait Ni le mal tout ça m'est bien égal ! *** Gdybyś tylko zechciał być moim Des yeux qui font baisser les miens, Un rire qui se perd sur sa bouche, Voilà le portrait sans retouche De l'homme auquel j'appartiens Gdybyś tylko zechciał być moim Ale tak nie będzie, ja wiem Dałabym ci kosze astrów Bo warto czekać do jesieni Gdybyś tylko zechciał być moim Nie chce się oszukiwać nadaremno Związałabym cię czym mocniejszym od miłości byś był ze mną Gdybyś tylko zechciał być moim Całowałabym twe zmarszczki w uniesieniu Tak blisko i tak daleko Gdybyś tylko zechciał być moim ... *** On nigdy nie... On nigdy nie powie mi że mnie kocha a ja nie zaprzeczę Bo jesteśmy dobrym małżeństwem w przeddzień Apokalipsy On nigdy nie pocałuje mnie w usta Lepszy seks bez zobowiązań A potem możemy iść na spacer albo do opery na Toscę On nigdy nie zapomni o moich urodzinach A ja nie zechcę ich obchodzić Bo musimy się uśmiechać i przyjmować prezenty z wyrazem zaskoczenia Które nigdy nie dochodzi do oczu On nigdy nie przestanie milczeć wszak słowa są tylko formalnością a ja obiecałam mu że nie zatęsknię za miłością
  8. Viden

    Wariat Tańczy

    Dzięki :P Zainspirowane klimatem bohemy www.youtube.com/watch?v=3VqOIhqUklI
  9. Viden

    Wariat Tańczy

    I Freddy M. i Marilyn zawzięta Greta i Grace Kelly w garsonce z gronostaja Almodóvar i wszystko o jego matce Stare wino już tak nie upaja Tarantino i Hefner zblazowany i ciąg twarzy podbitych plastikiem krzykniesz Gaga w sukni z krowy życie życie "Ale szum, ale tłum Czarna noc, biały rum" A mi nikt nie poleje Noc z Hendrix-em i gitarą panna Joplin znów na szaro Grają a ja nie chcę tańczyć Garson lej pan wódkę Życie samo w sobie krótkie tylko seks i papierosy Jedna idzie bezwstydnica czarny włos jasne lica wszystkie chcą tak jak ona a ja w ciszy pochylony czułe usta mej Madonny (rzecz jasna Rafaelowskiej z wargą wysuniętą w pogardzie dla tego korowodu) i zasypiam na jego torsie II Ja zamknięty, pośród nich ogień, woda złoty pył Złote stosy pomarańczy Przyjechała wielka pani w futrze podbitym sobolami A ja wciąż nie chcę tańczyć Mówią z prawa, krzyczą z lewa dzikie tango, kot na drzewie siedzi w kącie panna Ewa Bez Adama Pani Krysiu nie teraz niech choć raz coś zaśpiewam Wiem że Pani na zakręcie Miała Pani już czas teraz młodym, teraz nam Jak Minnelli w Kabarecie Ameryka znów w kryzysie Co tam Panie w polityce ? Miałeś sznur, nie masz rogu Wcześniej Iran, Libia teraz nigdzie nie ma już spokoju Ja chce ciszy A głos wołającego na pustyni Mocniejszy od mego Znowu ogień na wschodzie burza od Ostii Messalino zdradziłaś, przyjmij ze spokojem Śmierć Płacze pani Telimena O czym mówić jeszcze można? Słowo stało się milczeniem Wyjdźmy na zewnątrz Noc taka mroźna Otul mnie sobą Otul oddechem
  10. Płakałam nad grobem pustym, usiadłam i płakałam Bo będzie mi brak słońca poranków przepełnionych słodyczą Nocy i cierpienia Płakałam nad grobem pustym. usiadłam i płakałam Bo ciebie tam nie ma Odszedłeś szybko jak monsun nie zostawiłeś mi czasu na łzy Myślałam że nigdy nie umrzesz Tego dnia gdy znalazłam twoje ciało przestałam wierzyć w Boga Skamieniałam jak Niobe i jak każda z matek w pierwszą noc życia dziecka nasłuchując twego oddechu Szukałam twego zapachu, twojej goryczy, ironii A nic z tego nie było mi dane Płakałam nad grobem pustym, usiadłam i płakałam Gardziłam Tobą ty tchórzu zostałam sama z tym dzieckiem które pewnego dnia też odejdzie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...