Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nomen Nescio

Użytkownicy
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Nomen Nescio

  1. Treść mi odpowiada. Jeśli w ten sposób opisujesz swój stosunek w związkach, to gratuluję, mało takich kobiet we współczesnym świecie ;)
  2. Bardzo fajny sposób zapisu niczym improwizacja. Płynny tekst, przyjemnie się czyta, bez większych rozmyślań. Sen nimfomanki zamieniłbym na akt/stosunek nimfomanki, bardziej by się wgryzało w odbiór czytelnika i budowało niezły smaczek. Spróbuj zamienić i przeczytać, co o tym myślisz?
  3. Podoba mi się. Płynnie się czyta. Nie ma zbytniej prostoty, ale również wysublimowanych słów. Trafia do czytelnika, przynajmniej do mnie.
  4. lazurowe morze uderza falami niezrozumiałej fizyczności o skały irlandii mej ojczyzny zielonej wyspy krainy natury i świeżości staje na klifie rozkładam ręce na znak tego piękna wdycham świeże powietrze upajam się magią druidów a zamknięte powieki szukają upragnionego szaleńczego spełnienia … i skaczę w odmęty burzliwych wód … w twoje oczy
  5. Wyrżnąłem dla Ciebie Całą wioskę Wizygotów Dla blasku i piękna Twych błękitnych oczu . . . Ten uśmiech napawa mnie Nieskruszoną ilością Wypoconych przez pióro Słów Ściąłem i powiesiłem Nad Naszym kominkiem Sto tysięcy Wizygockich Głów . . . A ty nie ucałowałaś Mego czoła Nie pomachałaś Na pożegnanie Kopnęłaś mnie w zad na wieczne wygnanie Więc teraz Zdychaj i gnij Pośród ślepych I pustych rąk Więc teraz Podnoszę kielich I słyszę Pij! Za wieczne wygnanie
  6. Moim zdaniem, za mało patosu i słów pociągających do czynu. Ale idea - dobra.
  7. I rok 1943 przez pola i domy na terenach okupowanej n-a-j-j-a-ś-n-i-e-j-s-z-e-j wędruje informacja ze wschodu że wujek Dżo wymordował zdradzieckim strzałem w tył głowy leśników listonoszy policjantów i oficerów … Z tego względu że mieli białego orzełka na guzikach przy mundurze (to tak w imię walki z obszarnictwem i burżuazją) a tak naprawdę stało się to w ‘40 II Byłem kiedyś na spotkaniu w 2011 zaintrygowało mnie stwierdzenie "Radomski Katyń: półtora kilometra" tabliczka ta wskazywała kierunek na dawny poligon siedemdziesiątego drugiego pułku piechoty nasi chłopcy tam ćwiczyli w latach ’30 a po nich ćwiczyli inni bardziej i n n i z domieszką brutalności obojętności i właśnie to ich różniło od Naszych Chłopców Ci INNI testowali nowe techniki użycia broni na ten przykład kazali kopać skazanym doły tak na głębię jednego metra i szerokość dwóch metrów kładli się oni początkowo myśląc zapewne że ich zakopią żywcem … to byłoby zbyt łatwe oczywiście kładli się w swych przyszłych mogiłkach było słychać huk było widać bryzg ludzkie kawałki ciała ludzkie kawałki ubrań lądowały a to na drzewach a to na piasku INNI stwierdzili tylko że jest to bardzo widowiskowe choć niekompatybilne … za dużo granatów się marnowało … a rok 43 zbliżał się niepokojącym krokiem dla okupantów z GG i trzeba było szybciutko pozbyć się ciał wkopanych w ziemię rozstrzelanych powieszonych czy wysadzonych i przyjeżdżały ciężarówki już nie z więźniami tylko z jude-komando do wykopywania zwłok specjaliści od brudnej roboty ustawiali ciała na szynach torów podlewali benzyną i kremowali przy pomocy specjalnych maszyn gdzie czarna swastyka poruszała wszystko w ruch tylko czy wzięli INNI pod uwagę że grobów jest zbyt wiele by je w-y-p-a-l-i-ć? Czy wzięli pod uwagę że ręce wyrosną z grobów jak drzewa i będą się ruszać? … tak również się zdarzało … "Radomski Katyń: półtora kilometra" Nazywany Firlejem
  8. mały zagajnik rozrósł się w Wielki Las nie odpowiedział nic co pod sobą kryje … ziemia dopiero po wymyciu s-p-ł-u-k-a-n-i-u ukazała w rozkładzie i smrodzie w pozach tańczącej śmierci _________ _ _ _ / |e’ |=| ‘ patrz uśmiechają się do Ciebie czy widzisz ich lęk? czy widzisz ich strach? gołe czaszki obskrobane od tkanek suche buty pod piaskiem co to ma oznaczać zbudowali Marsjanie ze swastyką na czole żydowski kirkut choć trochę inny bez skał i kamyków przysypany piachem, cygański tabor baz koni i drewna wypalony elektrycznym ogniem, miejscowy kurhan chłopców z opaską na ramieniu i innych cywili polskiego pochodzenia którzy wpadli przypadkiem na marsjańskiego oficera z czaszką na czapce, Tak wyglądało kosowo zbudowane przez marsjańskich katów na trasie e7 do Kielc Las Kosowski Miejsce straceń Radom 1939-1945
  9. Rzucam starców szkła Logikę i realizm Rzucam naukę i słońce Bo bez miłości będę ”dzwonem brzmiącym” Rzucam na stos… Na stos! Jak moi prymitywni przodkowie Paląc herezję Przeżartych Mamoną zgwałconych żądzą Pustych serc
  10. Faktycznie bór=bory Dzięki
  11. "płakałac nad mą duszą" neologizm czy literówka?
  12. "że cie z tąd" to zamierzone,czy błąd?
  13. nie rozumiem słowa "wampa"
  14. ujrzysz piękno zrodzone przez ziemię z bólów poronnych wiewiórki rozbiegane zbierają szyszki do swych domków na drzewach sarny zjadają kępy trawy niewystraszone wolne od bólu kłusownictwa bór jak żyw! najmniejsza cząsteczka w należytem miejscu jest a wokół mroku cieni drzew stanęła ona jej oblicze jak duch onieśmieliłoby nie jednego chłopca lecz pięciu ptaki śpiewają kolejną pieśń ku czci natury ale pośród nich ten niepasujący kruk pomiędzy żyjących pomiędzy nie-żywych siadł jej na ramieniu z białej sukni wpatrzone oczy czarnego ptaka i jej samej w głębie dusz nie odwraca głowy a ptak skrzeczy zniknął gdzieś w koronach drzew uklękła bierze dłoń i zamyka zmęczone powieki "zwyciężyłeś!" kładzie rękę na ramieniu chłopiec trzyma miecz trzyma karabin trzyma kartkę a ona rzecze: "krzyczałeś z-w-y-c-i-ę-ż-y-m-y i zwyciężyłeś! ... choć swego zwycięstwa nie ujrzałeś!"
  15. Moją pierwszą miłość niespełnioną Spotkałem mając sześć lat w przedszkolu … Była piękna! Błogosławiona! Lecz troszkę schorowana I wyniszczona . . . Słyszałem Historię O niej Z opowieści jej bliskich Jak to Ją opluto i zbito, Nie raz przez swoją rodzinę, A nie raz przez nieczułych sąsiadów: Okradnięta, wyszydzana i zgwałcona . . . Pomimo tych przykrych chwil Nie poddawała się. Walczyła jak tylko potrafiła. Nie odkładała walki o siebie Na później… I to w Niej kocham najbardziej. Miałem wiele miłości: Magdy, Moniki, Pauliny czy jakieś tam Kingi, Ale ta? Ta wraca zawsze do mnie W mojej głowie! Bez względu na to Czy jest mi dobrze Czy też i źle Ta pomimo, że się nie odzywa słowami Krzyczy do mnie pełną piersią, Przeważnie dając mi polne kwiaty I dając zakosztować wspaniałego ich zapachu. Zabiera mnie nie raz na spacer do lasu, Albo w góry czy nad rzeczkę. Nawet zdarza się, że zabiera mnie w miejsca Bardzo stare i zapomniane Przez czas i historię. Czekam tylko aż nadejdzie ten wielki dzień Gdy uklęknę i wykrzyczę na cztery strony świata Słowa nadające tempa memu sercu Wyryte jak na orderze Virtuti Militari: ”KOCHAM CIĘ POLSKO!” A Ona wtedy zapewne odpowie W taki magiczny sposób, jak zawsze! Że tylko ja należący do nielicznych Potrafię zrozumieć jej Wielki Dar Jakim jest to, że mogę żyć wolny…
  16. Bardzo podoba mi się ten liryk,może z tego względu,że też poruszam m.in. tematykę tyrtejską w wierszach. Podmiot liryczny przedstawia smutek i żal występujący w obecnej rzeczywistości typowego patrioty. Bingo. Imponuje mi przyrównanie ojczyzny do małej dziewczynki w pierwszej części. Pierwszy raz się z tym spotykam. Popracowałbym nad 4 strofą w 3 zwrotce: "by ten dzień ostatni nie stał się koszmarem" Czuje lekki zgrzyt,niedosyt,niedopowiedzenie? ale to tylko moja subiektywna ocena. A I fajne utożsamienie gwiazd do Unii Europejskiej W ostatniej strofie popracowałbym nad rymami: utrapione koronę, może zmienić wersyfikacje? Ilość sylab? Również odczuwa się zgrzyt.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...