Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Daniel Trozdem

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Daniel Trozdem

  1. dziekuję, postaram sie jeszcze pomyslec nad skroceniem ew. rozbiceim tego wiersza na kilka mniejszych... choć nie wiem czy to ma jakiś sens.
  2. Daję ten wiersz, żeby zapytać co jest nie tak z zakończeniem, bo jakoś nie mogę sobie z nim dać rady od dobrych dwóch miesięcy. Może ktos pomoze?
  3. Na dachu mojego świata stoję nagi reflekotry przejeżdżajacych samochodów oświetlają mnie klaszczące ślady stóp widzę gdzieś w oddali i nie wiem czy to jawa czy też sen wsłuchuję się w wiolinowej piły gniew zawodzący gdzieś tu, obok mnie maetsro przeciągając strunę przez łkający drzewa pień wyśpiewuje to czego moje usta nigdy nie powiedzą nie Stoję na dachu mojego ciała wiatr delikatnie oplata bladą twarz myśli biegają z zefirami oddech podrózuje w siną dal Leżę na dachu świata wraz z wiatrem znika ostatni oddech mój odchodzi w niebyt dusza przez okute obcasy waszych stóp uciszona znów skóra usycha wilgotnie niczym w trumnie zamknięty ostatni czarny kwiat jesli mam umrzeć samotnie niech pogrzebową pieśń zaśpiewa mi złoty ptak.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...