Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

szarobury

Użytkownicy
  • Postów

    264
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez szarobury

  1. Lekkość i uśmiech nieco szelmowski, z którym podajesz słowa. Puenta zwala z nóg. To już mój drugi ulubiony Twój wiersz, Pani Anno. A właściwie trzeci bo jeszcze jest filozofia. Piszesz niesamowicie... czasami - dodam aby Ciebie nie zepsuć. Pozdrawiam ciepło. I nie myśl sobie, że nie przejał mnie równocześnie Twój smutek.

  2. Cytat
    tylko mi powiedz, że będziesz wciąż ze mną,
    kiedy wyłączą się światła i dzwonki,
    kiedy się zmęczą podniebne skowronki,
    krety, strudzone harówką, podziemne.

    tylko obiecaj, że smak czekolady
    będziesz smakował z mojego języka.
    wtedy na nowo się włączy muzyka
    różowej cieśni i srebrnej miriady.

    tylko zapomnij, że czas ma zegary,
    dziurawe plastry na ścianach przestrzeni.
    my – niepomiernie wciąż sobą zdziwieni
    wrastamy bielą w te czary i mary.

    tylko pamiętaj, że nie ma potrzeby,
    aby dać spokój niepokornym myślom.
    mary już poszły, już się nam nie przyśnią.
    prowadź, gdzie czary tworzą nowe niebo.


    Powiedz mi te dwa słowa,
    ja wiem, rozumiem twe lęki
    po tylu szybkich i mrocznych zachodach
    słońc co zdawały się wschodzić tak pięknie.

    Powiedz mi proszę, kochanie,
    zanim jesienią liście z drzew opadną.
    Kiedy już długa noc zimy nastanie
    ja nadal w sobie będę niósł to światło.

    I też się boję , moja ukochana,
    że raptem wicher zerwie się wśród nocy,
    pod próg podejdzie nam rzeka wezbrana,
    i w każdej chwili los nagle zaskoczy.

    Lecz czerpię z ciebie wiarę i tę jasność,
    chociaż miłości tyle umierało,
    nam siebie w życiu nie może zabraknąć.
    Choć ciągle będzie mi ciebie za mało.
  3. Widzę w tym tekście groteskę. Nieco ostatnio zajmowalem się cywilizacjami prekolumbijskimi Ameryki Łacińskiej. Moja prawda jest taka, że banda brudnych, ciemnych rabusiów zdaptała wysoko rozwinięte cywilizacje, przerastające Europę i pod względem wiedzy i rozwoju urbanistycznego i społecznego. W azteckich miastach w czasie konkwisty bierząca woda nie była czymś niezwykłym. Wiedza tych cywilizacji chociażby o kosmosie zadziwia uczonych do dzisiaj. Wiedzieli o planetach, które europejczycy odkryli w XiXw. kim dzisiaj są potomkowie Majów, Azteków, Inków? Co otrzymali od wielkiego starego świata poza pijaństwem i chorobami? Dla mnie osobiście to jest mocny tekst. Pozdrawiam szarobury

  4. Nie klasyfikuję wierszy w kategoriał ładny - brzydki. I nie to chciałem Tobie powiedzieć. Każdy utwór jest przekazem autora dla czytelnika. Jeśli jednak nie ma wspólnoty pojęć to nawet najwznioślejszy przekaz zawiśnie w powietrzu. Czy subiektywizm symboliki można podciągnać pod hermetyczoność i subiektywiam jako taki? Z jednej strony one są naturalne bo każdy utór jest odbiciem w nas otaczającego świata. Nie pisałem, że wiersz mi się nie spodobał. Wskazałem Tobie miejsca, w których ja tak bym nie powiedział. Ty masz w sobie swój obraz, a słowa wiersza są zaledwie jego ornamentem. A ja mam tylko te słowa i z nich próbuję odgadnąć co widzisz. Co do blanszowania, to wiem. W całym tym wersie zgaduję ocieplenie stosunków po okresie oziębłości, obojętności. I nie wytknęłem tego tutaj Tobie, tylko pokazałem swoją wizję. Utwór, który owocuje we mnie obrazem jest dobry, bo przyniósł ze sobą treści. Zawsze jest pytanie na ile mój obraz i obraz autora mają wspólne obszary. Słowa sa tylko symbolami. W każdym z nas znaczą nieco inaczej. Wiec czasami można zbudować w sobie coś zupełnie odmiennego od wizji autora. Ale zawsze najwyższą wartością jest myśl. I jeśli uda się do niej przeniknąć utwór jest dobry, a nie ładny czy brzydki. Chociaż, co chciałem jeszcze raz podkreślić, rozwinięcie tej myśli jest zależne od sumy naszych doznań, doświadczeń i wiedzy. Pozdrawiam szarobury :)

    aha : "Filozofia radości"

    http://www.pozytywnawrozka.pl/viewtopic.php?f=11&t=15

    no i jeszcze "Głupawka" :

    http://www.pozytywnawrozka.pl/viewtopic.php?f=11&t=14&p=205#p205

  5. Nie znam tutejszych obyczajów ponieważ jestem tutaj króciótko. Nie wiem czy wypada mi mówić, bo nie mam peanu na Twoją cześć. Odrzucam środkowe wersy dwóch pierwszych zwrotek. Dla mnie są one niekomunikatywne. Uciekasz w symbole, które być może mocno w Tobie znaczą, ale czytelnik już niekoniecznie musi znajdywać treści pod tymi wersami. Utwór okrojony z tych dwóch wierszy nie traci dla mnie spójności. Zastanawiałem się nad tym blanszowaniem i chociaż tutaj ten symbol, metafora jak wolisz, owocuje mi treścią, to ja w moim obrazie widzę raczej krioterapię. W tym wierszu nie widzę groźby, że spełnią się obietnice, wygląda mi to na relację, jak to tak naprawdę wygląda i co powinna peelka zrobić. Ale nie dostrzegam w jej słowach zarzewia buntu, chęci odepchnięcia od siebie tej rzeczywistości. ta relacja dla mnie jest zabarwina beznamiętnością. I martwi mnie ten "cios". Może moja wybujała wyobraźnia wypełnia to słowo nadmierną treścią? Piszemy nieco inaczej. Ja staram się unikać subiektywnej symboliki. Chociaż uważam, że wiersze piszemy przede wszystkim do siebie. Pozdrawiam ciepło :) szarobury

    PS

    chociaż czytając Twoją "Filozofię Radości" odkrywam, że potrafisz znajdywać muzykę słów.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...