Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cami

Użytkownicy
  • Postów

    40
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Cami

  1. Zgadzam się z poprzednikiem , jednak mi wiersz bardzo sie podoba :-)
  2. Dziękuję Kochani :-)
  3. Lustro mimowolnie odbija wnętrze duszy gdzieś po drugiej stronie z upływem każdej chwili przemijające kruche ciało A owa skrajność nieśmiertelności i nieuchronnego końca jest w gruncie rzeczy zabawna lecz jakże klarowna połączenie z góry skazane na niezgodę Tafla odbicia przepływa pomiędzy ramą a obiektem przestrzeń pozornie wypełniona próżnią tworzy pomost gdzie mistyka upada pod ciężarem żądz Koleiny moment zadumy rachunku sumienia zbyt często jedynie przerwa pomiędzy rautem myśl boska wdeptana w codzienność Kara to czy próba mędrców odwieczna zgryzota nagroda czy zguba człowiek czy hołota
  4. Dziękuję bardzo, również pozdrawiam serdecznie :-)
  5. Bardzo dziekuję za słowa uznania ... życze samych porannych lekkości :-)
  6. Wiele par kocha się rano i pije napój pobudzający do działania, zwany powszechnie kawą ... gdzie tu miejsce na medytację . No cóż, na szczęście każdy ma inaczej ...
  7. Dzieci nie będzie na pewno, to krótka opowieść o symbiozie człowieka z nałogami, które symolizują toksyczną miłość, jakich pełno ... ale nie wiem czy o tym słyszałeś.
  8. Papieros znów w mej ręce płonie rozjaśnia umysł oświetla dłonie wdycham dym a wraz z nim ciszę chowam się w sobie uwalniam piszę Powracam nagle ze snu zbudzony czajnik na stosie tkwi przerażony boi się biedak że nie zobaczę jak zabulgotał jak wrze jak skacze Poranna kawa w czarnej ekstazie płomienie tańczą jeszcze na gazie i już się zwija skwierczy zalana cała od wody szczęściem pijana Dym z papierosa kubek oplata całuje pianę nie widzi świata poza jej łonem kawowej góry trwa w penetracji na dół do góry Te bezszelestne jęki i spazmy wyczekiwane długo orgazmy co dzień podglądam i prowokuję dłońmi ustami wciąż pielęgnuję A uniesienia echa bezgłośne na myśl przywodzą wspomnienie sprośne dzień się obudził powstał ku życiu my już po cichym rannym spożyciu
  9. I ja Ci wybaczam ... bądź pozdrowiony :-)
  10. Niezrozumiały? To podobnie jak twoja obecność w dziale dla wprawnych poetów.
  11. Panie Bolesławie ... chciałem serdecznie przeprosić za wiadomość, którą pod moją nieobecność wysłał do Pana mój złośliwy, sfrustrowany brakiem talentu brat. Prosze się nie gniewać, gówniarz chciał mi zrobić na złość i podszywając się za mnie, skrytykował wczoraj bezcelowo i bezprawnie kilka osób. Raz jeszcze przepraszam, nie zabezpieczyłem komputera ... i tak wyszło. Proszę nie brać tego do siebie, to głupi żart, śmieszący ludzi niedorozwiniętych o wrażliwości betioniarki. Życzę sulkcesów twórczych ... Kamil.
  12. Hey .. i tak trzymać , zgadzam się z przekazem, lecz nie z trzeźwością :-) tak holistycznie
  13. wiesz co, chciałeś coś przekazaź, ale artystycznie nieco lipa, nie gniewaj się, ja rozumiem sedno utworu, lecz jakość mizerna ...popracuj proszę nad sednem przekazu i wyrazu ... pozdrawiam serdecznie
  14. Witam Cię, prozaiczne ale ludzkie i ujęte w całość ... dopinguje w pisaniu i pozdrawiam ... Cami
  15. Ilu ludzi musi umrzeć by mógł narodzić się nowy dzień Ilu zdradzonych sztyletem słów by zrozumieć czym jest przebaczenie A ilu odczłowieczyć w pochodach dyktatora by wolności pęta rozwiązał Sprawiedliwy Ilu zaś głupców przy megafonach by echem ciszy od kneblować Prawych Ile pocisków zbrojnego Amora by żądze splajtowały na giełdzie uczuć a ile pustych wołań do Samca Alfy by dojrzeć że On Bóg urojony Głodu obłudy i żywiołów aby za mordę trzymać masy ilu poetów i polityków recept wskazówek wyborczej kiełbasy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...