Panie Bolesławie ... chciałem serdecznie przeprosić za wiadomość, którą pod moją nieobecność wysłał do Pana mój złośliwy, sfrustrowany brakiem talentu brat. Prosze się nie gniewać, gówniarz chciał mi zrobić na złość i podszywając się za mnie, skrytykował wczoraj bezcelowo i bezprawnie kilka osób. Raz jeszcze przepraszam, nie zabezpieczyłem komputera ... i tak wyszło. Proszę nie brać tego do siebie, to głupi żart, śmieszący ludzi niedorozwiniętych o wrażliwości betioniarki. Życzę sulkcesów twórczych ... Kamil.