mojemu Adamowi
prosił pan o ogień - nie palę poproszę o ten ogień w oczach
wrzucił pan diabły we włosy
bo sam pan jest diabłem a ten ogon
tak - ogon imponujący prowokujący
tylko podsyca dorzuca ognia do pieca
przebiegł pan po plecach jak zew pierwotny
wiatr psotny zerwał niechcący
czerwoną spódniczkę
tak - jestem wiedźmą taką złą wiedźmą
usiadam zawsze na kiju z miotły
pokazać panu - o tak od góry
już nie mam spódnicy więc trafię
to proste rozchylam kolana
i siadam
na pana