Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

juliajaz

Użytkownicy
  • Postów

    128
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez juliajaz

  1. Cytat
    moje zakratowane okno widocznie wypadło z warsztatu - bardzo niestosownie wpadło w pani wiersz, może by wyjaśniła dlaczego?
    podaję link i czekam na wyjaśnienia.

    www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=114969



    Pani Jolu, że jak? Ciekawe co mi pani zarzuca? Czyżby plagiat? Powyższy tekst "siostrze" po raz pierwszy był publikowany 27 - 11- 2008.

    Zerknęłam na link i 2010-09-13 19:30:46 to publikacja pani tekstu. Może pani teraz mi wyjaśni jak "moje zakratowane okno bardzo niestosownie wpadło w pani wiersz, może by wyjaśniła dlaczego?czekam na wyjaśnienia."

    No uśmiałam się po pachy. A, i dziękuje za minusa. Już wiem jaka jest skala pani oceniania.
    diwnie gdzie go można przeczytać z tą datą, bo mój można i nawet na papierze, a nie piszę o plagiacie, tylko prosiłam o wyjaśnienie,
    miech się pani nie nerwuje,
    minusa dałam nie za zakratowane okno, ale pani ma swoje domysły, nie będę ich zmieniać, nie widzę potrzeby.

    Nie widzę potrzeby udowadniać czegokolwiek. Proszę poszukać w necie, jeśli to panią interesuje. Z mojej strony udzieliłam wystarczającego wyjaśnienia. A wiersz BYŁ publikowany dawno temu, więc zgadzam się z panem Popsutym, że BYŁ publikowany. Moim zdaniem to jest śmieszne ale co portal to inni ludzie.
  2. Cytat
    moje zakratowane okno widocznie wypadło z warsztatu - bardzo niestosownie wpadło w pani wiersz, może by wyjaśniła dlaczego?
    podaję link i czekam na wyjaśnienia.

    www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=114969


    Proponuję objąć ochroną praw autorskich, jeszcze parę innych oryginalnych zwrotów : biel płótna, rozpostarłam tęczę, krople deszczu, wystygła kawa, rozmowa z tobą...
    Proszę się pospieszyć, w każdym kącie czają się podstępni naśladowcy ;)

    Do autorki - takie są koszty brnięcia w banał, zawsze się kogoś naśladuje :)


    Jeśli miałabym już kogos nasladowac to na pewno nie panią Jolę. :))) Ale ma pan racje z tym banałem, cóż, zdarza się...wciąż się uczę pisać.
    Do tych zwrotów dodałabym jeszcze tęskniącą duszę, krople deszczu i kwieciste łąki.

    Panie Popsuty - dziekuję, ma pan rację, to tekst z początków mojego pisania. A po drodze do dzisiaj różnie sie działo, ale żeby ktoś mi zarzucił plagiat? Ciekawe co teraz powie pani Jola, wszak byłam przed nią...
  3. Cytat
    moje zakratowane okno widocznie wypadło z warsztatu - bardzo niestosownie wpadło w pani wiersz, może by wyjaśniła dlaczego?
    podaję link i czekam na wyjaśnienia.

    www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=114969



    Pani Jolu, że jak? Ciekawe co mi pani zarzuca? Czyżby plagiat? Powyższy tekst "siostrze" po raz pierwszy był publikowany 27 - 11- 2008.

    Zerknęłam na link i 2010-09-13 19:30:46 to publikacja pani tekstu. Może pani teraz mi wyjaśni jak "moje zakratowane okno bardzo niestosownie wpadło w pani wiersz, może by wyjaśniła dlaczego?czekam na wyjaśnienia."

    No uśmiałam się po pachy. A, i dziękuje za minusa. Już wiem jaka jest skala pani oceniania.
  4. Cytat
    przecież przyniosłam motyla.
    wypuśćmy go przez zakratowane okno
    z widokiem na podwórze.

    rozłoży skrzydła, odleci. zobaczysz
    kolory, nie matową biel z tabliczką
    zakaz wprowadzania zwierząt.


    zostawię światło. śmierć podobno omija
    jasne sale, nawet w nierentownym
    szpitalu, który nie rokuje nadziei.

    jest obchód - pan doktor odkażony
    spirytusem, nie wnosi zarazków,
    kwiatów, kurwa, też nie wolno.

    można by rzeczywiście pomarudzić, że symbolika pierwszej strofy ździebko
    tandetna, ale raz, że druga część wynagradza niedostatki pierwszej,
    a dwa mamy jednak dość spójną historię i jakieś wynikanie, co nie takie znów częste. zresztą ta rzekoma asymetria
    powoduje, że pointa wybrzmiewa tym mocniej.
    zgadzam się, że to jest efekciarstwo, ale ja lubię efekciarstwo
    pod warunkiem, że jest porządnie zrobione.

    ale potencjał autorka ma, oj ma, tylko z tego, co doczytałem w różnych innych miejscach
    wynika, że efekty są bardzo zróżnicowane
    powyższy jest na pewno satysfakcjonujący, należy się plus
    tyle, że ja plusów nie daję. minusów zresztą też nie.

    pozdrawiam
    Adam


    Panie Adamie - staram się, by w wierszu opowiedzieć historię, by była akcja, cos się działo. Nie bardzo mnie kręcą wierszowane opisy opiewające coś czy kogos tam. Podobno w wierszu musi byc to coś, co zatrzyma czytelnika. Taki swoisty "gwóźdź programu". Musi budzić emocje i jak mi powiedział pewien poeta - dać po oczach. Byc może przesadziłam z efekciarstwem, cóż, dopiero się uczę. Dziekuję za uwagi, przemyślę na pewno.

    Wszystkim dziękuję za pochylenie się nad tekstem i poświęcony czas. Miłego dnia.
  5. Cytat
    na – a – moll- nie? c – dur – nie?
    grajcie skurwysyny!

    alleluja wam wszystkim! chamstwu na salonach
    nisko kłaniam. ja - kaśka od ganiania bydła, kiedyś
    miss pegeeru, zatańczę, dziś wiocha; wystawne
    tępe mordy i pańskie oblicza kręcą kołem

    fortuny. pieprzyć obyczaje, pod strzechą
    nie ma miejsca na legalne związki.

    za posiadanie życia ponosi się karę. wymiar?
    tylko najwyższy. dekalog - punkt piąty
    zapomniany, więc cisza! nie skamleć po kątach!

    bruderszaft piję z losem. gdzie łapy? przy sobie!
    posmak bimbru zagryzam rosyjskim kawiorem lub solą
    z innej beczki. poszłam na głębokie.

    kwestia sztuki wyporu, złośliwie nie tonę.

    Takie trochę nie do wiary czyli sztuczne. I wymieszane: pgr - rosyjski kawior... Nie trafiło.

    Podobno rosyjski najlepszy. :))) Żartuję, to taka moja wprawka. Może da się coś z tym zrobic a może nie. Dziękuję za wpis.
  6. na – a – moll- nie? c – dur – nie?
    grajcie skurwysyny!

    alleluja wam wszystkim! chamstwu na salonach
    nisko kłaniam. ja - kaśka od ganiania bydła, kiedyś
    miss pegeeru, zatańczę, dziś wiocha; wystawne
    tępe mordy i pańskie oblicza kręcą kołem

    fortuny. pieprzyć obyczaje, pod strzechą
    nie ma miejsca na legalne związki.

    za posiadanie życia ponosi się karę. wymiar?
    tylko najwyższy. dekalog - punkt piąty
    zapomniany, więc cisza! nie skamleć po kątach!

    bruderszaft piję z losem. gdzie łapy? przy sobie!
    posmak bimbru zagryzam rosyjskim kawiorem lub solą
    z innej beczki. poszłam na głębokie.

    kwestia sztuki wyporu, złośliwie nie tonę.

  7. Cytat
    Motyl i zakratowane okno...
    To pójście na łatwiznę, w plakatową dosłowność, która w ciągu paru sekund ma zatrzymać i wzruszyć, zaszantażować emocjonalnie. To jest zbyt nachalne i w efekcie obojętne.

    Od połowy, nieźle.


    Dobre i od połowy. :))Co portal to inna opinia. I to mnie najbardziej ciekawi - te różnice w odbiorze jednego tekstu. Na nieszufladzie jest zupełnie inny odbiór niz tutaj. Ale to chyba dobrze. Dzieki temu nie popadnie się w jednokierunkowość. Dziękuję panu, H. Lecter.

    Do pana Jacka Skraby - nadal czekam na uzasadnienie pańskiej opinii. Zadziwiające jak ochoczo podpisał się pan pod komentarzem pani pchły szachrajki.

    WiJa, Maria Szara, Marek Stasiuk - dziękuję za czas i pochylenie się nad tekstem.
  8. Cytat
    przecież przyniosłam motyla.
    wypuśćmy go przez zakratowane okno
    z widokiem na podwórze.

    rozłoży skrzydła, odleci. zobaczysz
    kolory, nie matową biel z tabliczką
    "zakaz wprowadzania zwierząt".

    zostawię światło. śmierć podobno omija
    jasne sale, nawet w nierentownym
    szpitalu, który nie rokuje nadziei.

    jest obchód - pan doktor odkażony
    spirytusem, nie wnosi zarazków,
    kwiatów, kurwa, też nie wolno.

    tania jatka,
    sory
    podpisuję się pod tym - ktoś na tym forum już pytał co to takiego tania jatka-to właśnie takie pisanie

    Trudno panie Jacku, może innym razem bedzie lepiej. A tak bardziej szczegółowo mogę prosić? Bo tu na org to jest tak - na warsztacie jakoś trudno o sensowne rady; na forum dla początkujących tak samo, więc może tu... Co jest źle? Proszę wyłożyć tak jak krowie na rowie bo ja wolno myślę. Dziękuję bardzo.
  9. Cytat

    tania jatka,
    sory



    Trudno, może innym razem. Poczekam na opinie innych. Miło było gościć pod tekstem.
    pisz z dystansem, a nie na efekt,
    masz kobito potencjał
    ja też czekam - na dobry tekst
    ;)


    No to sobie poczekamy razem. :))) A tak między nami szybko pani czyta- w cztery minuty. Zazdroszczę szybkiego internetu.
  10. Cytat
    przecież przyniosłam motyla.
    wypuśćmy go przez zakratowane okno
    z widokiem na podwórze.

    rozłoży skrzydła, odleci. zobaczysz
    kolory, nie matową biel z tabliczką
    "zakaz wprowadzania zwierząt".

    zostawię światło. śmierć podobno omija
    jasne sale, nawet w nierentownym
    szpitalu, który nie rokuje nadziei.

    jest obchód - pan doktor odkażony
    spirytusem, nie wnosi zarazków,
    kwiatów, kurwa, też nie wolno.

    tania jatka,
    sory


    Trudno, może innym razem. Poczekam na opinie innych. Miło było gościć pod tekstem.
  11. przecież przyniosłam motyla.
    wypuśćmy go przez zakratowane okno
    z widokiem na podwórze.

    rozłoży skrzydła, odleci. zobaczysz
    kolory, nie matową biel z tabliczką
    zakaz wprowadzania zwierząt.


    zostawię światło. śmierć podobno omija
    jasne sale, nawet w nierentownym
    szpitalu, który nie rokuje nadziei.

    jest obchód - pan doktor odkażony
    spirytusem, nie wnosi zarazków,
    kwiatów, kurwa, też nie wolno.

  12. Cytat
    można
    przesypywać przez palce pola słoneczników
    ciszę wkłuwać pod skórę
    wyłamać słowa z deszczu
    zmielić noc i garść w oczy rzucić
    wabić przedmioty obietnicą
    włożyć psu w gardło nagłą nieobecność
    pieprzyć wiersze i wierszem
    nawet przeżyć

    nie można
    siedzi naprzeciwko
    łamie mi ręce i nogi

    budzę się blizną


    B/z. Tylko nie rozumiem po co drugi raz to samo. I w tej samej formie. Nadal uważam ze to nie wiersz. O bezokolicznikach też zdania nie zmieniłam.

    Po to, aby na innej stronie zaprezentować się innej grupie czytelników. Trudno na to wpaść, prawda ? ;)
    Ma pani rację, to rzeczywiście nie jest wiersz, tylko butelka oleju słonecznikowego ;)
    Nie zmieniłem zdania, o pani zdaniu.

    Nic pan nie poprawił, nawet nie próbował. A ten olej to z biedronki? Tak jakościowo mi podpada...
  13. Cytat
    Niby nic, niby tylko sen
    Kolejny, zwykły pozornie.
    A jednak...
    Skrywa najskrytsze marzenia,
    Również te nie do spełnienia.
    Daje wciąż nowe nadzieje,
    Nawet, gdy szansy już nie ma.
    Pozwala inaczej spojrzeć na siebie,
    Wtedy, gdy trzeba.
    Pozwala w przyszłość spojrzeć czasami,
    Odległą albo bliską.
    Zobaczyć, co jest przed nami.
    Nie wszystko...

    Sny,
    Często piękne, nadzwyczajne.
    Nie zawsze...


    To nie wiersz, tylko twór próbujący być na siłę wierszem. Wiem, brzmi to brutalnie ale taka jest prawda. Piszesz "sen" i nic nowego, odkrywczego tu się nie kryje. Dobijasz wszystko marzeniami, nadzieją i innymi banałami. Gdzie tu historia, akcja lub chociażby coś co by zatrzymało czytelnika. Zupełnie nic.
  14. Cytat
    juliajaz -

    No to się różnimy, nawet diametralnie. No i zgoda, że mylić się jest rzeczą ludzką, ale kto się myli, to według mnie – sprawa otwarta (dyskusyjna). Wiersz przecież nie musi być stałą i skostniałą formą. Może, a nawet powinien wymykać się pewnemu postrzeganiu, tak czy inaczej popularnej modzie i przywiązaniu nie zawsze do nieprzemijających wartości. Chociaż nie przeczę, że co do piękna i wartości, to były i są określone dla człowieka dogmaty, gdyż nie może być tak, żeby dobro było złem, a zło dobrem. Ale też nie należy nadinterpretować zwykłej i niezwykłej rzeczy gustu i wrażliwości, najbardziej zależnej od osobowości ludzkiej. Chodzi po prosto o to, żeby nie ograniczać możliwości (indywidualne) człowieka. Dziękuję Ci więc za własne zdanie w tej sprawie, tj. również za to, że się nie zawsze zgadzasz ze mną. Bo też na szczęście (takie są czasy, że) wcale nie musimy zgadzać się, co nie znaczy żeby się nie szanować. Pozdrawiam


    Najpierw trzeba napisać wiersz.
  15. Cytat
    można
    przesypywać przez palce pola słoneczników
    ciszę wkłuwać pod skórę
    wyłamać słowa z deszczu
    zmielić noc i garść w oczy rzucić
    wabić przedmioty obietnicą
    włożyć psu w gardło nagłą nieobecność
    pieprzyć wiersze i wierszem
    nawet przeżyć

    nie można
    siedzi naprzeciwko
    łamie mi ręce i nogi

    budzę się blizną


    B/z. Tylko nie rozumiem po co drugi raz to samo. I w tej samej formie. Nadal uważam ze to nie wiersz. O bezokolicznikach też zdania nie zmieniłam.
  16. Cytat
    jest w każdym z nas
    nie wolno go budzić
    nie wolno dotykać cudzych marzeń i snów
    jest w każdym z nas
    dławi się krwią
    próbuje się uwolnić w tych chwilach gdy
    pragnienie staje się sensem

    nie sycić go widzeniem ludzkich cierpień
    stało się treścią najwyższą

    dziś stoję na wietrze
    patrzę i widzę
    odczuwam świat
    w mej dłoni dzierżę
    prywatny klucz do raju

    15 listopad 2010
    00:51


    Panie Michale (ależ to brzmi!) popada pan w przesadę. Nie wiem dlaczego piszącemu wydaje sie, że jak nasadzi w tekście krwistych rekwizytów, to już jest poezja. Nic bardziej błędnego. Poezja lubi prostotę, tylko że proste rozwiązania są najtrudniejsze. Miłego...
  17. Cytat
    dziś marzenia tak blisko rozbiły namioty
    widzę każdy szczegół wyśnionego szczęścia
    które jest bliżej niż wtedy
    gdy wierzyłam w spełnienie

    patrzę wciąż bezwiednie na to
    czego nigdy nie zdobędę
    szklana przeźroczysta szyba
    chociaż niewidzialna
    stanowi przeszkodę na drodze do celu
    stojącego naprzeciw
    niby w oknie wystawowym

    szkło zbyt grube żeby się przez nie przebić
    wciąż powtarzam że brak mi sił
    a może tylko się boję
    że uderzając pięścią w śliską taflę
    rozsypię czyjeś życie
    na drobne cząsteczki krzemowego związku
    zmieszane z kroplami krwi poranionej dłoni

    dlaczego w dzisiejszym świecie
    bohater tragiczny
    coraz częściej tworzy rzeczywistość



    Tytuł - od razu pogrzebał tekst. Treść jest tak naprawdę o niczym- w tym stylu pisze setki ludzi. Nie kusiło Cię nigdy wstrząsnąć czytelnikiem, żeby po przeczytaniu Twojego wiersza odczuł jakiekolwiek emocje? Ten tekst to jedynie jako wpis na bloga, ale jako wiersz, niestety, nie.
  18. Cytat
    ...bo my jesteśmy jak ptaki mijające się w locie, każde na innej wysokości chmur uwija się z wiatrem w pogoni za swoim spełnieniem; może jesteś kraską a ja gawronem - patrzymy na siebie jak na egzotyczny świat;, pośród szeroko rozpostartych skrzydeł pilnując swoich sterówek, swoich szlaków, odlotów i przelotów;
    krzyżują się nasze drogi, czasem mamy ochotę na to samo - ale omijamy się, mocą przeznaczenia, instynktem przetrwania kołując tylko, wirując i krzycząc o zmierzchu lub o świcie, ale krótko - tyle tylko, ile trzeba czasu na wiersz...



    Ja powiem, że nie rozumiem takiej formy zapisu, poza tym dlaczego po średniku jest przecinek?
  19. Cytat
    Tyle tylko i aż tyle
    mnie spotkało
    że mam już dość
    czego nigdy nie miałem –
    świętego spokoju.
    Nawet jeżeli to tylko jest
    moje przeświadczenie
    że w ogóle mam święty spokój.
    Ale czy to nie to samo
    a nawet więcej (tyle coś mieć
    co przeświadczenie że się tyle ma) –
    chociaż to niepojęte
    przynajmniej dla niedowiarków.



    Dla mnie, zaznaczam, że dla mnie, dobry wiersz musi opowiadac jakąś historię i to w niebanalny sposób. Musi mieć otwarcie, które mnie popchnie do dalszego czytania; akcję i dobrą puentę, taką, że wiersz wbije się w pamięć, każe do siebie wrócić. Tu tego nie ma, niestety.
    A ja uważam, że wiersz może mieć i spełniać wszystko to, co Ty wymieniasz, ale nie musi (oczywiście tym lepiej, im więcej spełnia tych warunków). Każdy (albo prawie każdy) wiersz ma swoje zalety i wady, czyli swoje mocne i słabe strony. A to, że każdy wiersz opiera się raczej na czym innym (jak choćby na mało popularnych wartościach), bardziej chyba jest jego zaletą niż wadą. Pozdrawiam


    Tak uważasz? Trudno, mylić się rzeczą ludzka. I przykro mi to mówić, ale ja tu, w tym powyższym tekście nie widzę żadnych wartości. Nawet tych mało popularnych, o których napomknąłeś.
  20. Cytat
    Tyle tylko i aż tyle
    mnie spotkało
    że mam już dość
    czego nigdy nie miałem –
    świętego spokoju.
    Nawet jeżeli to tylko jest
    moje przeświadczenie
    że w ogóle mam święty spokój.
    Ale czy to nie to samo
    a nawet więcej (tyle coś mieć
    co przeświadczenie że się tyle ma) –
    chociaż to niepojęte
    przynajmniej dla niedowiarków.



    Dla mnie, zaznaczam, że dla mnie, dobry wiersz musi opowiadac jakąś historię i to w niebanalny sposób. Musi mieć otwarcie, które mnie popchnie do dalszego czytania; akcję i dobrą puentę, taką, że wiersz wbije się w pamięć, każe do siebie wrócić. Tu tego nie ma, niestety.
  21. Cytat
    miłość – jeśli zbyt często ją podlewać – gnije

    ale

    moja

    ręka

    boli

    ciebie


    No i? A gdzie wiersz? Jako czytelnik mam zastrzeżenia, bo - czyja miłość gnije, kto ją podlewa, dlaczego kogoś boli ręka? To znaczy czyjaś ręka boli kogoś? O rany, czy autor zdaje sobie sprawę co napisał?
  22. nigdy nie oddałaby się Parysowi,
    prawą machałyby więźniom
    i odbiłaby Tezeusza Ariadnie.


    Ale jak machałyby prawą? To albo jest ich dwa albo nie wiem co.

    Tekst jest "zagdybany". I w dodatku totalną pomyłką. Coś tam miało byc niby o współczesnej Helenie ale raczej nie wyszło.

  23. Cytat
    Odczuwam jakby ktoś inny pisał początek a inny zakończenie.
    Wiersz dobrze prowadzi czytelnika, nie wykłada wszystkiego od razu, jest naprawdę napisany dobrze.
    Dochodzimy do końcówki ostatnia strofa i wszystko upada. Sugeruję popracowanie nad zakończeniem.
    Pozdrawiam :)


    Zgadzam się z panem absolutnie. Dwie pierwsze zwrotki pisałam kilkanaście minut i później stop. Zakończenie miało kilkaset wersji, co jedna to gorsza. Wstawiłam nawet ten tekst tu na org-u na warsztat ale jakoś nie było sensownych propozycji co do końcówki wiersza. Więc pomyslałam że może tutaj. Zdaje sobie, oczywiście, że nikt za mnie zakończenia nie napisze...czasem wystarcza mądra uwaga i już. Dziekuję za komentarz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...