Nie zgadzam się z powyższym komentarzem:
1. to nie "wykorzystanie sytuacji" tylko prawo poety do pisania o tym co dla niego w danym czasie jest ważne;
2. można tu znaleźć podobieństwa nie tylko do Wisławy, ale też Jana ("zostają po nich buty..."), ale znów prawem debiutanta jest sięganie do dobrych wzorów kończące się na podobieństwach, a to jeszcze nie plagiat;
3. można napisać "tekst nie wzbudził MOICH emocji", a nieuprawnione jest uogólnienie, bo zawsze będzie nieprawdziwe - moje emocje tekst wzbudził - wzruszyłam się!
4. choć warsztatwowo można doszukać się drobnych mankamentów, to jednak uważam, że poszczególne "linijki" budują nastrój, więc coś wnoszą;
5. coś w tym wierszu jednak jest, bo ja go zapamiętuję.
Na marginesie innych komentarzy - doszukiwanie się w tym wierszu podtekstów politycznych przypomina mi kawał o facecie, któremu nie można było narysować linii prostej (ani pionowej ani tym bardziej poziomej), bo mu się kojarzyła......
Autorce dziękuję!!!