Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

el gie

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez el gie

  1. bezgłośni ludzie namiętnie milczący bez pasji, bez przyszłości z nieciekawą przeszłością jedni z dzieciństwem inni bez masa opóźniająca pozytywny rozwój zanieczyszczenie tej planety balast nie do zrzucenia -do czasu czasu buntu protestu natury przeciwko swym oprawcom
  2. szczęśliwie ocieram się o zagubienie, choroby śmierć to dar od losu, który trzeba wykorzystać nauczyć się brać, co jest nam dane pod maską ironii wylęga się ja skromna i dobra. Jakby ślady moich stóp rozsiewały życie jakby można w nich znaleźć sens sporadyczny istnienia -------- odzyskuję siebie życie marzenia Powietrze siebie
  3. owszem, posiadam pomysly i brak warsztatu, aczkolwiek to forum dla poczatkujacych. bazuje na wlasnym, niepowtarzalnym i nieokreslonym poczuciu estetyki, byc moze czegos sie tu naucze, byc moze tworczosc moja pozostanie na zawsze nieokreslona. pozdrawiam
  4. przytloczeni wlasnym ciezarem poszukujemy okruchow siebie w niewidzeniu strsacilismy zmysly stracilismy indywidualnosc czas poszukac nowego leku znieczulajacego znieczulenie chodz polezec na trawie trawy nie ma, dziecinko polez na pachnacej podlodze wolnej od bakterii poczuj chlod galerii ruchome schody zaprowadza cie do przeszklonego nieba trudno chodzic trudno oddychac konsumuj ten czas juz sie nie powtorzy mialam szczescie urodzilam sie w czasach, w ktorych byly wiosny lata zimy jesienie poznalam naturalny smak pomidorow nie wzmocniony niczym smak lesnych jagod powietrze pachnace przed i po burzy snieg czysty, smaczny i slonce ktore nie zabijalo na szeroka skale nasz wina nasza wina nasza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...