Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Próba_z_22-go

Użytkownicy
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Próba_z_22-go

  1. z uniesionym odddechem i zatkanym gardłem pozwalamy przepłynąć strumieniem zdarzeń chwili która nigdy nie nastała z uniesionym oddechem i zatkanym gardłem bojac się że widzimy zbyt dobre a nie widzimy wcale i tak się mijamy my zakochani duma przewyższa miłość bez granic
  2. Jestem szarą plamą na szarym tłumie szarej rzeczywistości. Ścieżka na siwym chodniku wyznaczona. Drobne różnice w odcieniu o niczym nie świadczą. Wtopiona w metaliczną czasoprzestrzeń, po żelaznym rusztowaniu wspinam się. Nie patrząc w dół, nie widzę na siwiźnie jego wąsów wypłowiałej żółci - śladu złotego kufla, który obiecał zapomnienie. Ryzy szarości dokładnie wyznaczyły cele, bym udowodniła swą wartość. Kolejny ruch na powierzchni stworzonej z czerni i bieli... On się sprzeciwił i każdym łykiem krzyczy, że jest. Które z nas bardziej jest? W którym z nas zapomnienie? On nie chce pamiętać, ja nie chcę widzieć...
  3. Przystanki dłuższe lub krótsze i jeden punkt łączący Ciągnie się... ten punkt kochaj, szanuj. Jedyny stały... zakręć się wokół a i tak go nie zobaczysz. Będzie z Tobą najdłużej. Kochaj... i wybaczaj błędy
  4. To nie był zamek, a ja nie jestem księżniczką tylko przydrożną ladacznicą. Staczam się po równi pochyłej idealnie gładką powierzchnią. Pali mnie w piątkową skórę. Bicz zaczyna uwierać w dłoń od nadmiernego użytku. Pęka - daje znać że już dość ale ja potrzebuję... Ostatnio wydali nowy poradnik "Sztuka samotłamszenia" - pomogłam w tworzeniu, a teraz kupię. Czy szarość za oknem jest wynikiem brudnych szyb? Czy może czas zrealizować kolejne recepty... Nigdy nie sprawdzę prawdziwości wszczepionych przez świat ideałów, a ubolewam nad ich rozproszeniem. Zgubiłam blask gdzieś w pustym śmiechu - nie wiem czy go szukać, czy brak zostawić na życie... Miłość do siebie odkładam na później - może kiedyś wróci, gdy w końcu wyszepczę: "Proszę".
  5. Nic pewnego oprócz tego, że oddycham oddechem czuję swój kształt jestem nie ma w tym wyboru może trochę łaski - ziarnko piachu na pustyni ma swoje miejsce dokładnie tam, gdzie leży tu i teraz - jestem.
  6. Położysz się na mnie Przykryjesz ciepłem swego ciała Nie przywitam cię ani nie zaproszę Sam wejdziesz Porozmawiamy wspólnym oddechem będziemy migać pomiędzy tym światem a punktem wspólnym dwóch prostych lini spojrzeń Tu jesteśmy Wzlecieliśmy na 10 sekund wolni
×
×
  • Dodaj nową pozycję...