Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Monika Moonsee

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Monika Moonsee

  1. Oczy Twoje płoną namiętnym spojrzeniem, a ja czuję blisko gdzieś rąk Twoich drżenie. W zapachu Twym wcale mi tonąć nie trzeba, by będąc na ziemi, dosięgnąć móc nieba. Ty nęcisz mnie, kusisz swoimi ustami, wiesz, że się nie oprę, i wabisz mnie, wabisz... Już resztki rozumu wypędzasz z mej głowy, już wpadłam w Twe sidła, w rozkoszy okowy. W galopie szalonym serc naszych stukocie wciąż słyszę, jak Twoje najgłośniej łomocze. W rytm Twego me serce w wir tańca wędruje, tak piękne to wszystko, gdy serce czaruje. Krew w żyłach pulsuje, a ciało drży całe, bo chociaż niewinne, to staje się śmiałe. Zgubiłam rozsądek, więc masz mnie dla siebie, dostaniesz, co zechcesz, by czuć się jak w niebie. Już ciała splecione wirują rozkosznie, och, jakże to piękne i jakże nieznośne. Ty wiesz, że ja nigdy nie oprę się Tobie, choć mogę uciec, wiesz, że tego nie zrobię.
  2. Patrzysz na mnie takim wzrokiem przenikającym, nie przenikliwym. Czuję, jak mnie rozbierasz spojrzeniem, pragnieniem, pożądaniem. Obdzierasz mnie - nie z ubrań, lecz z mojego ja. Wierzyłam kiedyś, że można tęsknić duszą ponad każdą inną tęsknotę. Że istnieje tęsknota wyrywająca serce z monotonii. Nadająca nowy, bolesny rytm. Paradoksalnie, wolę żyć taką tęsknotą. Jak samotna księżniczka w wysokiej wieży. Tobie jest łatwiej. Inną żyjesz tęsknotą, mógłbyś być rycerzem, który doskonale włada zwycięskim mieczem. A jesteś tylko podróbką księcia z bajki.
  3. Żyć jak upadły anioł, w ciągłym poczuciu straty. Być straconym z wyboru. Dosięgnąć nieba anielską dłonią, a potem po ludzku upadać. Zrzucić skrzydła w przepaść, skazać się na wieczne cierpienie i tęsknotę za szczęściem, za dobrem, za pięknem. I tego jednego nie potrafić, tego, co czasem sprawia ból najbardziej. Kochać.
  4. Nie przeprowadzisz mnie na drugi brzeg Po tęczy Bo czarno-białe nie pasuje do jej blasku A gdybyś chciał W dłoni swej mnie schować Rozpłynę się jak woda Wyschnie twoja ręka I zapomnisz Jakbyś nigdy mnie nie poczuł Więc nie myśl Że jestem wyjątkowa
  5. Budzisz ze snu moją wiosnę. Czuję zapach bzu i kwitnącej radości. Powiew motylej lekkości. Otwierasz okno na kolorowy świat i wpuszczasz słońce. Otulasz ciepłem słów i uśmiechasz się duszą. To więcej, niż by miał dać zwykły ktoś. Uplotłeś pajęczynę prostych gestów. Wpadłam prosto w twoje sidła. Uwiodłeś mnie wiosną.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...