
koral73
Użytkownicy-
Postów
40 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez koral73
-
Sonet iv / Pamięci Marii Kaczyńskiej / tragedia w smoleńsku
koral73 odpowiedział(a) na adolf_ii utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Witaj. Po przeczytaniu jednego sonetu zacząłem szukać następnych. Nie wiem na ile moje uczucia grają tutaj rolę, a naile są one dobre. Ale trochę mi ckliwo. Poruszające. Nawiązanie do tulipanów(nie bez kozery) wzruszające. -
Witaj Suindra;) Podoba się. W swoim utworze zakończyłbym: "Nie czas wylewać wiadra Dziś n iepotrzebnych łez, co było to przepadło, Jebał to rudy pies". Dobra;) Żartowałem. Zostałem już pouczony, że w wierszach można używać brzydkich słów. Fajnie! A wiersz daje do myślenia...
-
Korowód chochołów, parada topielców, Pląsy samobójców, tango odszczepieńców. Inne monstra klaszczą w ręcę dookoła, Szatan na mnie kiwa, do zabawy wzywa. Pogubiona dusza jest jeszcze oporna, Jak magnes mnie wciąga groteska upiorna. Czart z szyderstwem w oku duszy mojej czeka, Grzęznę w tej makabrze, nie mogę uciekać... A możei nie chcę?Tego sam nie powiem... Tancerze piekielni zapalili głownie. Grozy, przerażenia słowem nie wyrażę, Ludzkie tam prawdziwe zobaczyłem twarze... W obliczach rozsiane wrzody nienawiści Nierówno pulsują i pękają krwiście; Żółć, zawiść i kłamstwo rzygiem z nich wycieka, Monstra za dnia skryte obliczem człowieka... Przerażony jestem. Nic mnie już nie dziwi... Coraz bliżej pląsają kompani parszywi. Boże, co doswiadczam? Senne przywidzenie? Może wyrok zapadł...? Duszy potępienie...?
-
Wiosna z Panem Julianem
koral73 odpowiedział(a) na Baba_Izba utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
abawna historyjka z życia Tuwima. Anegdotka dorobiona przez złośliwą ulicę;) Miał piękną żonę i do niej startował oficer, bożyszcze międzywojennej Warszawy, zdaje się Wieniawa- Długoszewski(?). Miał ją zachęcac słowami: "Nic nie ujmie Twojej cnocie, gdy się oddasz patriocie". Złośliwośc ludzka;) Czasem jest potrzebna. -
mówią na niego kundel
koral73 odpowiedział(a) na Jolanta_S. utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Nie pozwalaj się lizac psom po buzi, zwłaszcza sukom, które akurat mają małe. To bardzo miłe, ale niehigieniczne, a wręcz obrzydliwe. Wiesz co psy często robią? Też kocham psy. Mam wielgachnego owczarka. Straszny dziwkarz. Wstyd mi za niego. Ostatnio byłem na drugiej randce z laska, a ta świnia zaczął ją młóci w piszczel. Wstyd. Wierszyk taki ładny, ale "Ni słowem ni gestem nie zdradzi" ni w pi ni w oko. Humanizacja zwierząt doprowadziła do dehumanizacji człowieka. -
Witaj;) Wiesz, patrząc w oczy człowieka w depresji widziałem oczy martwej ryby. Bóg po to stworzył nas żeby nie martwic się "rybami". Odpisuję serdecznie z przyzwoitości. Naprawdę serdecznie;)
-
Piątkowowieczornagłupawka
koral73 odpowiedział(a) na koral73 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Kiedy pisałem też "mnie uśmiechło:)", ale przygłupawo;) Tak jak czasmi lubię. Rety! Koral! Jaki kretyn. Bzdury pisze i krytyki się nie boi. Leżał, siedział, teraz stoi. Cooooo? Ja się nie boje? Znowu leżę. I nie stoje. Co-oooo-oś źźźźle-ee po-po-ppowiem ii-iii-iiiii nieee u-uu umiem. Wieeeeelki straaaach! Gafa!Bach! Inny! Winny! Wyrok! Ciach! Więc za spokuj nie prowokój! I się nie łudź, już nie człowiek; Jesteś ludź! Żadne trach, żadne bach, żadne bum. Wtop się w tłum! Wszum się w szum! Co nie umiesz?! To się um! Grzecznie szum! No i rada misie mruczą misio gada, Karol ryczy, misiu krzyczy: Masz się więcej nie wyinniac! Nie wychylac! Mogą przylac... Misia...? Idź się wylac. Pozdrawiam Magdo;) Lubię głupawki. Widziałaś gdzieś tutaj SALCESONY? Wieeeelkie, potężne, zarozumiałe i przestraszone SALCESONY? Salcesonik....? Salciesonik...? Saalcie Sonik? Salcia? Toż to Żydówka! Jak ja ich nie cierpię! Ja wiem, że Matka Boska mówiła po polsku. Polacy to głupi naród, ale gdyby wszyscy byli tak mądrzy jak ja to byliby mądrym narodem. Ja ze szwagrem wymienię wał korbowy w starze dwieście, odbiorę poród sąsiadki, po kastracji mam ciągle cztery jajka. Jestem taki, że sam nie wiem co i się chyba zaraz zeszczę. Takimi bzdurami zabawiałem się kiedyś ze znajomym. Obłed, ale wesoło;) Hej. Karol. -
Piątkowowieczornagłupawka
koral73 odpowiedział(a) na koral73 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
można język połamać na tytule... Koral to nie jset wiersz, nawet nie materiał na wierszyk! Próbuj dalej! Serdecznie - Jola Jolu;) Jestem z niego baaaaardzo dumny:) I będę pró bował, pisał antywiersze. Fajnie napisałaś. Cieszę się. To była biegunka słowna, a nie wiersz. Gwałtowna, jak to bywa i , uffff;), krótka. Wiem, że powróci i wtedy znów ją wpiszę;)...? OK;) zapaskudzę forum. Serdecznie. -
A tak do siebie...
koral73 odpowiedział(a) na koral73 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Szanowna Babo Izbo;) Nie wiedziałem o tym. Przepraszam za niepoprawnośc... aspołecznoś Wierszydło było napisane w minutkę co słychac i widac. Wszedłem na forum i przeraziłem się dziwnym marazmem. Niby poezja, artyzm, poszukiwania, a kończy się na zwykłym próżniactwie, gierkach personalnych, kumoterstwie. Baba Izbo:) od dwóch, trzech tygodni czytam wasze wiersze; również Twoje i niektóre korzystnie wpływają na moją perystaltykę jelit, kilka podobało mi się. Bez obrazy. Zaimponowałaś mi rzeczowymi ocenami, choc gdybyś się pokusiła o diagnozę skończyłaby się cukierkowa sielanka na forum. Nie pzychodzi Ci czasm do głowy, że stoicie w miejscu? Wasze spełnienie to pochwała z ust innych forumowiczy? Że to jest jednak kolejny światek? Wirtualny? Ja bardzo często mam wrażenie, że nie chodzi o poezję a o dziwolągi, których nikt nie rozumie, bo nie ma w nich nic do rozumienia. Nie chodzi o niechęc do postmodernizmy, ekwilibrystyki słownej, eksperymentów słowotwórczych. To należy do poezji. Niech czasem poezja będzie wrażeniem, zbitką słowną, nie posiadającą sensu, bez logiki, ale nie chorą ramotą, w stylu palącego się papierosa. Pisania wymiocin i wbjania się w przekonanie, że ta "poezja" jest bardzo wysublimowana, dojrzała, dla ludzi inteligentnych itp. bzdety. Ja 65 procent wierszy ni ch...ups! nie zaklnąłem;), nie rozumiem i ich chyba nikt nie rozumie. Pozdrawiam serdecznie. -
A tak do siebie...
koral73 odpowiedział(a) na koral73 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
O sztuko pochwałki, adoracji! Piękny! Nie bez racji. Dlaczego ładny? No bo...ładny i zgrabny. Dobra! Twój też niczego sobie. Ten...no...powabny?! I wino jest dobre! Jakie wino? No... tanie i...dobre! Dobry sobie, Ale...? Gdy dobry Tobie... Sorry Wszystkich, ale żeby niektóre wiersze chwalić i się nimi zachwycać to trzeba być pojebanym. Niech żyje bazyl prost, asertywna, uczciwa, lapidarno-błyskotliwa świnia, wg mnie z pierwiastkiem talentu, ale czasem też błysnie knotem. -
Judyt;) Początkowo odczytałem jako jedność. Dla mnie nie wszystkie wiersze zawierają poezję. A Twoje miniaturki tak. I miałem głupkowaty uśmiech w trakcie czytania, nie wiem dlaczego;) Coś w tych scenkach jest rzewnego. I pisane jakby w chwili tego upragnionego natchnienia;) Rewelka dla mnie, ale ja mam trochę zachowawczy gust;) Pozdrawiam.
-
Wiosna z Panem Julianem
koral73 odpowiedział(a) na Baba_Izba utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Babo Izbo:) Tuwim zaczarował? Mnie również;) A jeszcze wcześniej Wyspiański, a jeszcze potem Leśmian. Wiersz wspominka, ciepła. Pozdrawiam. -
Piątkowowieczornagłupawka
koral73 odpowiedział(a) na koral73 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Po co? za ile? Nie wiem, na chwile. Za co i na co? To on? A może ta? Co to za brednie? Broń Boże! Taka gra. Która i czyja? To znaczy? Czyli? Dobra! Skończyłem. Przepraszam...mili... -
Jak morza...Głębia bezdennej rozpaczy, Kipiel otchłani istot odrzuconych... Ryb monstrualnych niby ludzkiej twarzy Dla blichtru świata w jej bezdno strąconych... Bezimienne, do powierzchni prące, Miotane furią wśród zdradzieckich pnączy, Bezwładne, stęsknione za słońcem I nieświadomie z rajskiej wyspy drwiące... Z bezsiły podłej myśl już tylko bieży Ponad ocean cmentarzyska bliski... Cierpienie wieńczy sekretne przymierze Węża morskiego i ryb z okiem szklistym... Zimnych pierścieni kształt obły, pasywny Lubieżnym suwem przypomina światu Urąg istnienia w otchłani zastygłych, Przepastnej świata kloace pariasów... Kłąb zły, leniwy i wyrachowany, Ogromem cząstki masa już złowroga... Powiernik krzyków w otchłani wstrzymanych, Zmarszczka cierpienia na obliczu Boga...
-
niektórym zareagowały .......wskazówki. Pozdrawiam serdecznie. Waldek Waldek= złośliwy małpolud;)
-
Witaj. Czuję Twój stan. Chciałoby się być kompasem... Moja wskazówka, rada...? "gałezie smagały mi twarz, śnieg skrzypiał pod butami". W Twojej wersji coś się kłóci w tych wersach... Bez obrazy;) Twój wiersz. Pozdrawiam.
-
Upragnione odkrycie dnia każdego
koral73 odpowiedział(a) na Lukasz Jakis utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Pomysłowe nawiązanie zdje się do baroku...? I kształt i wpis korelują. Jedynie drobna literówka "fanfary". Hejka;) -
Witaj suindro;) Przęsło fikcji samoistnie ok. jako element fikcji, jednak w połączeniu: "magiczna moc przęseł fikcji" nie gra mi do końca. Coś w stylu "upragnionej iluzji", "miłosiernej fikcji". Dupa! Sam nie wiem;) Wredny jestem, bo się chciałem czepiać jeszcze o "judaszowy pocałunek", ale to jest ok;) Pozdrawiam.
-
Hekatomba(Pamięci Szarych Szeregów)
koral73 odpowiedział(a) na koral73 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Dzięki;) Jako patriota(?) wolałbym nie mieć powodu do pisania takich wierszy. Cieszę się tym bardziej, że mówi to nie-miłosnik tematu. Czwarta zwrotka nie leży mi do końca, jest dziwnie oczywista, taka zapchana dziura;) Pozdrawiam. -
Dobra bestio;) Dla mnie to przemijanie i to co po nas zostanie. Jednoczesnie ciągła zmienność. A w ogóle ostatnio napisałem wiersz i sam nie wiem czy pisałem o wiośnie, o kobiecie, o swoich pragnieniach. I...został dobrze odebrany. Bestio, a może Ty sam popłynąłeś na nim w siną dal;)? Zdarza się. Ostatnia zwrotka trochę mówi o tęsknocie za uznaniem...?sukcesem?
-
Już nie duszno... Już powoli łapię oddech... Dziękuję bestio za uwagę;) Kiedyś bardzo obawiałem się tych prostych, ckliwych słów. Niedawno zrozumiałem, że niepotrzebnie. Poezję kocham w każdej postaci, choć niepisanym prawidłem jest, że zbyt wysublimowana forma często ją zabija. Pozdrawiam;) Taka jest rzeczywistość iż co z poezji, jak nie porusza serca i duszy , a lira nie stroi przez liryczne rebusy:):) szacuneczek bestio;) Mam na imię Karol. Wczoraj wszedłem na forum i trochę się obawiam komuś doradzać, coś krytykować, choć sam chętnie kładę łeb pod topór konstruktywnej krytyki. Czasem mam jednak wrażenie, że jest tu i trochę złośliwości. Jeżeli ktoś wypowie się negatywnie o czyimś wierszu pierwszy wytycza automatycznie jakiś trend. Choć są i asertywne w drugą stronę osóbki. Te "rebusy" mają czase też swój urok, o ile jest harmonia. Hejka;)
-
Już nie duszno... Już powoli łapię oddech... Dziękuję bestio za uwagę;) Kiedyś bardzo obawiałem się tych prostych, ckliwych słów. Niedawno zrozumiałem, że niepotrzebnie. Poezję kocham w każdej postaci, choć niepisanym prawidłem jest, że zbyt wysublimowana forma często ją zabija. Pozdrawiam;)
-
Ciągle ta sama klasa radosny harmider biegają starcy nieżywi, nieżwawi. drrrryyyyn! drrrryyyyn!drrryyn! Ten dzwonek zawsze jednakowo wkurwia i przeraża. Wiesz, że zadzwoni, a gdy dzwoni wzdrygasz się. Energicznie weszła Frau Mojra Frau Mojra przebiega po sali strzela oficerkami i uderza ławki szpicrutą. Każdy wbija wzrok w ławkę jakby nigdy nic. Każdy czuje wnętrzności w gardle. Ona zatrzymuje się przede... Uffff! Piotrek do kąta! Z ulgi zaraz zwymiotuję. Usiadł na krześle. Dźwignia w dół Zgrzyt, zwarcie, błysk. System oczyszczony. nastepna lekcja-wszystkie krzesła zajęte Piotrek do kąta?
-
Dziękuję. Coś niecoś odświeżę przynajmniej na forze;) Dużo tutaj poszukiwań. To dobrze;)
-
Acha i teraźniejszość nie gra, chyba skłaniałbym sie ku rzeczywistości. Nie marudzę. Hej;)