Teraz pomyślisz że ja walnięty,
lecz gdy do Ciebie pisze jestem w niebo wziety,
kocham usta twe,
nawet gdy robią takie weee,
tęsknie za tobą wieczorową porą,
a obcy ludzie mi tu psyche orą,
miłość wielka ma,
tak na sto dwa,
procenty,
to żadne argumenty,
w grę wchodzą serca dwa,
światy dwa, nawet gdy burza trwa,
złączeni węzłem miłości,
który jest pełen ości,
razem za każdym razem,
przy Tobie czuje się jak bym był gazem,
lekko fruwam w powietrzu,
a bajerę mam lepszą niż wieprzu
Ciepło w sercu mam gdy twoje smsy czytam,
dotknąć cie bardzo chce lecz teraz nie mogę:(
złe kilometry dzielą nas,
a ja tu popadam w dziwny trans,
cel mój jeden jest,
usłyszeć twój szelest,
gdy cicho skradasz się i dotykasz mnie
teraz dziwnie czuję się ,
gdy nie ma blisko Cię
serce kraja na pół a ja mam wielki dół
Wierze i ufam Tobie ,
i wszystko ci powiem, co tylko chcesz wiedzieć,
i nawet przyniosę Ci krzesło,
byś miała na czym siedzieć