
śpiewającawoda
Użytkownicy-
Postów
42 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez śpiewającawoda
-
tak mi dobrze w wiejskich rymach, lubię patrzeć na literki jak się jedna drugiej trzyma jak pod ramię dwóch pijaczków co wypili beczkę wina dąkąd idą te literki czy na odpust, czy w zaświaty tworzyć wielkie poematy czy bez celu na tych kartkach iść przed siebie, się wyginać i z gwiazdami oraz z śniegiem to potykać, to zataczać? niech się dziwi chmura, rzeka niech się gapi strach na wróble niech uśmiecha się dziewczyna i cirpliwie gdzieś tam czeka na ciąg dalszy... albo na mnie
-
z szklanką wina przy swej lirze spędzam bardzo miło dzionek słońce mnie po nogach liże kto to śpiewa - ja?, skowronek? nie! to chyba diabeł piórkiem tak łaskocze nieba ciszę i polewa wino ciurkiem mówi do mine pisz lim'ryki ja je w nocy również piszę i tak dalej, i tak dalej aż żeśmy się dobrze spili i uśmiali, i bawili i siłami nieziemskimi lim'ryk wspólnie ten stworzyli
-
dałem wina Pegazowi i pognałem gdzieś za chmury wy tam w dole uważajcie bo polecą rzygi z góry!
-
dodam jeszcze tylko tyle: wypij dziewczę szklankę wina, ja je z twoich ust wypiję, o już, czuję, cieknie ślina!
-
czyja wina? moja wina! iż wypiłem tyle wina że cokolwiek dziś napiszę jakoś kupy się nie trzyma
-
Znikąd nadziei
śpiewającawoda odpowiedział(a) na Krzysztof Piątek utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Jest pan wewnętrznie bogaty, choć nie jest pan w stanie kontrolować swoich uczuć. Młodym to się zdarza bardzo często. Poezja wymaga aby na swoje uczucia popatrzeć z dystansu. Ale przynajmniej wiemy co przeżywa autor, a to się bardziej ceni niż zawiłą nieszczerość w imię jakiejś tam górolotnej poezji. -
Bardzo dobry wiersz: prosty, szczery, niewymyślany. Na pewno powstał w wyniku prawdziwej sytuacji. Wielu tu piszących próbuje na siłę przedostać się do tak zwanej poezji, to znaczy- jakiś wyższych form literackich i robi to na siłę. Szczerość jest najważniejsza. Formę można zawsze dopracować. Pewnych zawodowych trików każdy się w końcu nauczy. Poprosu trzeba kochać to co się robi i mieć trochę cierpliwości.
-
Widać poeci mają bardazo czuły sen, szczególnie nad ranem. Jeden z lepszych haiku jakie tu przeczytałem. Nie muszę się zastanwiać, co ma autor na myśli; poprostu całą scenę od razu mam przed oczami. A w haiku o to właśnie chodzi. Nie jest to forma do analizy a raczej do błyskawicznego odbioru. A temat jest najmniej ważny. Właściwie im błahsza rzecz tym większa szansa, że zaskoczy czytelnika i pozwoli mu ujrzeć coś, czego wcześniej sam nie zauważył.
-
Ukrzyżowanie
śpiewającawoda odpowiedział(a) na bestia be utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czy my mamy służyć poezji, czy ona ma służyć nam? Myślę, że to raczej ona powinna być na naszych usługach. To znaczy nie ważne są formy. Myśl jest tym co przybiera kształty słów - nie odwrotnie. Kto o tym zapomi ten przeważnie się zgubi i znajdzie się w niewoli słów. Niestety, zdarza się to nam wszyskim. Dobrą lekcją jest lektura Szymborskiej. Ona jest tak skoncentrowana na temacie jak tenisista na piłce. To tylko takie dygresje; jakoś pomyślałem, że muszę o tym napisać, choć pewnie nie wiele to ma wspólnego z krytyką tego wiersza. -
Słowa które bolą
śpiewającawoda odpowiedział(a) na aluna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Z tego wiersza przebija młodość, to znaczy trudność znalezienia się w świecie. Świat wewnętrzny rozpiera, a z zewnątrz żadnego wsparcia i ten przygniatający brak zrozumienia. Ale czy przypadkiem nie mści się to na wierszu? Młody poeta przedstawia świat, w który inni też nie potrafią wejść. Tak więc koło się zamyka. Pieśń stara jak świat. Trzeba znaleść skąś siłę i to błędne koło jakoś przełamać. Czy ma to zrobić czytelnik, czy piszący -sprawa do dyskutowania. -
Pieniądze to bardzo ciekawy temat. Można by powiedzieć, że uderzyłeś w żyłę złota. Wbrew ogolnym pojęciom pieniądze nie zawsze są przyczyną zła. Wielu znanych artystów intensywnie tworzyło właśnie w celu zarobkowym. Bez tej motywacji usiedliby pewnie na lurach i zabrakłoby nam wspaniałych dzieł. Możliwości zarobkowe na poezji są jednak bardzo znikome w dzisiejszych czasach. A brak takich możliwości to też ostatecznie ten sam temat - pieniędze. Tak więc, my poeci amatorzy, musimy się z tym pogodzić, że poezja jest, i najprawdopodobniej zawsze pozostanie, tylko dla naszej przyjemności.
-
Małe dziewczynki
śpiewającawoda odpowiedział(a) na nAzGuL22 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nigdy nie byłem dziewczynką więc zielonego pojęcia nie mam o czym marzą małe dziewczynki, choć wiem, o czym marzą poeci. Chcą być sławni - tak jak np. Szymborska. Czy ona przypadkiem nie napisała wiersza o małych dziewczynkach? Nie znaczy to, że jest to temat zakazany a raczej tylko to, iż nikt jej niedorówna, bo ona naprawdę robi to po mistrzowsku. Przyznaję swoją pomyłkę: poeci poeci chcą być przedewszystkim czytani..., o "mistrzostwo" Szymborskiej bym się jednak upierał... -
Antyfona
śpiewającawoda odpowiedział(a) na Mateusz Kielan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dalszych zdań nie rozumię więc skoncentruję się tylko na pierwszym. Słowniki definiują agnostyka jako tego, kto uważa, że bóg jest niepoznawalny. Dlaczego więc agnostyk miałby prosić o przebaczenie tego co nie poznawalne? Agnostyk nie tylko wątpi w istnienie of the ultimate cause ale nie jest też w stanie pojąć uczuć of that which is unknown. Tak więc z punktu logiki to zdanie staje się fiaskiem. Bóg to najtrudniejszy temat. Nie należy oczywiście mylić boga z wiarą. O wierze jest łatwo pisać, to znaczy dla tego, co ją ma. Jeżeli interesują pana tematy egzystencjonalne polecam gorąco Leśmiana. Można od niego dużo się nauczyć nie tylko o niepoznawalności boga, ale równiż o tym jak napisać interesujący wiersz. -
cztery pory miłości
śpiewającawoda odpowiedział(a) na Bernadetta1 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zdecydowanie za dużo tu obrazów - tłoczą się jak ludzie wychodzący po sumie z kościoła. A szkoda, bo ma się wrażenie, że uczucia, które dały wierszu życie miły coś wspólnego z jakąś prawdą i wiarą ( to jest - miłośćią). Słowa muszą oddychać. Musi wokół nich być tyle przestrzeni ile w nich znaczenia, a może nawet więcej. Osobiście zrobiłbym z tego pięć lub dziesięć wirszy. -
nauka
śpiewającawoda odpowiedział(a) na Maciej_Satkiewicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pierwsza myśl bardzo dobra. Nistety następne zdania same się stają tajemnicą. A miałem nadzieje, że po wstępnym oświadczeniu poeta będzie się starał rozwikływać raczej niż pomnażać ilość tajemnic występujących w zwykłych zjawiskach. Ostatecznie, pisanie wierszy to też nie aż takie nieziemskie zjawisko! Za dużo marnujemy czasu na szukanie niezwykłości w zwykłości, a za mało poświęcamu go na dostrzeganiu piękna w zwykłych rzeczach. Jednym słowem nie bardzo zrozumiałem całość wiersza ale tym nie musi się pan przejmować, ja piszę trochę w innym styly i wszystko co się od mojego stylu różni wydaje mi się trochę dziwne i obce. Jest to,jakby nie było, całkiem ZWYKŁY stan rzeczy. -
Scenki z życia - Luka
śpiewającawoda odpowiedział(a) na Nata_Kruk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wreszcie coś ciekawego. Większość tu piszących dusi się w własnij niemocy myśląc, że poezja to czarnoksięstwo, lub jakaś bardzo ambitna i wysoka szkoła jazdy. Gdy tymczasem poezja to sztuka patrzenia przez swoje niepowtarzlne oczy. Można pani tylko pozazdrościć jakże trafnego i pozbawionego (mam nadzieję - celowo) ozdóbek opisu. W tym właśnie cała rzecz - pozwolić mówić rzeczom, a swoje komentarze zostawić w brudnopisie. Gdy czyta się wiersz i ma się wrażenie, że nie da się tu nic, ani dodać, ni ująć wiersz jest właśnie taki jakim powinien być. I absolutnie nie wolno się przejmować krytyką. Krytycy to przeważnie ci, którzy chcieliby a nie potrafią sami pisać. Jeszcze raz: brawo! -
Śpiewająca woda
śpiewającawoda odpowiedział(a) na śpiewającawoda utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Śpiewająca woda - bo czy ona potrafi kiedykolwiek zamilczeć? Nawet gdy zamieni się w lód, śpiewa w niej powietrze uchwycone w banieczkach, i przenika ją światło - światło, które po świecie tak obficie rozesłał roztargniony bóg. Śpiewająca woda - bo ja, to właśnie ona. Jestem jak ogórek na dwóch ogonkach-nogach ukryty pod liśćmi myśli, na które pada deszcz. Śpiewająca, pachnąca, świeża..., odżywcza woda. To ona po cichu wypełnia mój każdy szczery wiersz. I o niej, tylko o niej pisać mi wypada. Ty, który będziesz to czytał, pamiętaj, że to woda, więc naczyniem swych oczu odpowiednio bierz - jakże łatwo ją rozlać! Śpiewająca woda - nabrałem ją z pól. Moja młodości gdzie jesteś? Gdzie te bose stopy, które biegały po kałużach kwietniowych łąk, gdzie te małe dłonie, co lepiły śnieg? Woda, wszędzie woda. Z chmór na ziemię, z ziemi do owoców, z garka do talerza, i para z ust do ust. Ach, chlupocze we mnie i kołysze mnie śpiewająca woda. O niej, tylko o niej, mimowolnie śnię. I jak umię, w pośpiechu przelewam ją do słów...